Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy rozwieść się z żona i wyprowadzić się z dzieckiem

Polecane posty

Gość gość

U żony zostało zdiagnozowane zaburzenie osobowości, później doszły problemy z alkoholem i tak się to już ciągnie dobre 5 lat. Robiłem co w mojej mocy, żona odmawiała terapii, leków. Uważa ze sama wie najlepiej co dla niej dobre. Wszystko jest na mojej głowie. Gotowanie, sprzątanie, zajmowanie się córka, zawozenie jej do przedszkola, praca, sam utrzymuje cała rodzine. Żona nie pracuje, a jeszcze potrafi wyjsc z domu i wrócić dwa dni później pod wpływem alkoholu. Nie mam już sił. Nie chce dla mojej córki takiego życia. Wyprowadzę się i zostawię żonie mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli uważasz ze lepiej żeby dziecko oglądało matkę pijana która leży na podłodze i nie pozwoli się nawet dotknąć i przenieść do łóżka? Żeby zakodowało obraz patologicznej rodziny? Żeby żyło w strachu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może najpierw separacja? Dajesz szanse zonie na otrząsniecie się i podjęcie leczenia. Jak nie skorzysta to rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziały gały co brały. Naważyłeś sobie piwa, to teraz je wypij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:39 co ty wypisujesz idiotko. Nawarzył? To czym on niby zawinił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, oczywiście na początku bylibyśmy w separacji, chociaż szczerze wątpię ze żona się otrząśnie. Od pięciu lat mam taka nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, naważył, bo się ożenił z nieodpowiednią kobietą. A ty naucz się ortografii albo w ogóle nie wypowiadaj się, bo tylko się kompromitujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:42 nie jestem z polski ortograficzna piczko zasadniczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholizm to choroba. Jednak rozumiem autora bo też po tylu latach bym miała dość. Jeszcze żeby chciała się wyleczyć i chodziła na terapię to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli uważasz ze lepiej żeby dziecko oglądało matkę pijana która leży na podłodze i nie pozwoli się nawet dotknąć i przenieść do łóżka? Żeby zakodowało obraz patologicznej rodziny? Żeby żyło w strachu? x Ty jestes pisda nie facet skoro do tego dopuszczasz!! do kazdego da sie dojsc, a tobie widac nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, naważył, bo się ożenił z nieodpowiednią kobietą. A ty naucz się ortografii albo w ogóle nie wypowiadaj się, bo tylko się kompromitujesz. xxx "Ważyć" to nie to samo co "warzyć" i kto tu się dopiero kompromituje :D :D https://pl.wiktionary.org/wiki/warzy%C4%87

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, jakby w analogicznej sytuacji była kobieta, wszystkie tutaj by jej doradzały aby czym prędzej uciekała z dzieckiem jak najdalej od patologicznego tatusia i walczyła o alimenty ;) Dziecko faktycznie nie powinno czegoś takiego oglądać! Ma prawo mieć zdrowe dzieciństwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:45 Idiotko to skąd tyle alkoholików, narkomanów i czubków przecież według ciebie do każdego można dojść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 21:45 Idiotko to skąd tyle alkoholików, narkomanów i czubków przecież według ciebie do każdego można dojść. x Ooo. kolejna potrzebująca psychiatry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałem już wszystkiego. Umawiałem ja na prywatne wizyty do psychiatrów, dzwoniłem po ośrodkach, ale jak przychodził czas wizyty, mówiła ze się jednak rozmyśliła, nawet jej rodzice nie maja już na nią wpływu. Czasem jeżdżę do nich z córka, i są tak samo bezradni jak ja. Nie można wpłynąć na dorosłego człowieka. Każdy ma wolna wole. Córka jest coraz starsza już nie da się przed nią ukryć problemu. Jako jedyna matka- żona nie chodzi do przedszkola na dzien matki, przedstawienia nie interesuje się kompletnie córka, odrzuca ja wręcz i krzyczy żeby jej dała spokoj kiedy mała pragnie kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Rozwieźć się. I tak jesteś sam ze wszystkim. Z alkoholikiem nie ma życia. xx gość dziś "w zdrowiu i chorobie" widac gowno znaczy dla ciebie x A skąd wiesz, że brał ślub kościelny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to tym bardziej dziecko nie ma z matki żadnego pożytku, w dorosłości może mieć potem deficyty emocjonalne. Bierz córkę pod pachę i uciekaj od toksycznej matki. Będziecie mieli gdzie mieszkać? Żonkę i tak pewnie wkrótce eksmitują bo pieniądze na czynsz będzie przepijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację kopnij krowę w doopsko może się opamięta chociaż dla dziecka ,a te które sypią madrościami dzieciństwo ma się jedno szkoda psychiki zyebanej na starcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały czas utrzymuje pozory normalności ale nie da się wiecznie ukrywać tego przed dzieckiem. Sam jeżdżę do przedszkola, biorę wolne w pracy i jestem na tych przedstawieniach żeby córka nie czuła się samotna między zachwyconym i szczęśliwymi mamusiami. Jadę z dzieckiem do znajomych, córka bawi się z koleżanka a ja wracam szybko do domu, ogarnąć żonę żeby dziecko nie widziało tęgi cyrku, później odbieram ja i tak w kółko. Tak się nie da żyć. Sam już wysiadam psychicznie a jeszcze muszę być wypoczęty w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne dziecko. Uciekaj z córka jak najdalej bo będzie miała rany na psychice a żona się nie przejmuj. Miała wystarczająco dużo czasu na zmianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś super ojcem. Musisz w tej sytuacji wystąpić o rozwód. Szkoda dziecka i twojego życia. Żona jak widać nie chce się leczyć i nie widzi problemu. Więc powinna ponieść konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz poczucie, że zrobiłeś wszystko co mogłeś, to dla dobra dziecka i własnego spokoju odejdź. Dziecko z takiego rodzica nie ma żadnego pożytku, nie ważne czy to matka czy ojciec, zostaną jej jedynie rany na psychice. Radzę przestać ukrywać jej grzechy, bo w razie rozwodu zrobi z ciebie tego złego. Zgłoś się do jakiegoś ośrodka pomocy rodzinie, niech Ci doradza jak to rozegrać żeby ochronić dziecko i uzyskać wsparcie. Wtajemnicz najbliższych, pokaz im jak sytuacja wygląda, może zaoferuja ci jakąś pomoc, może będziesz mógł powołać ich na świadków kiedy żona zacznie odwracać kota ogonem. Los żony zostaw w jej rekach, to dorosła kobieta. Trzymam kciuki za Ciebie i córkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.17 bardzo dobrze napisane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój sąsiad był w podobnej sytuacji. Żona piła. Mieli 2 starszych synow i małą córeczkę. Synowie też poopijali. Pewnego dnia zabrał córkę i się wyprowadził. Synowie zostali z matką. Ona się zapila i jeden z synów również. Można powiedzieć że ojciec uratował córkę. Widocznie reszcie nie dał rady pomóc. Mieszkanie im opłacał do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nad czym sie zastanawiasz??? chyba wszystko jest jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już pisałam, że tak. Rozwód. Ale powiem ci coś z perspektywy DDA. Jeśli zostaniesz z żoną, a ona nie widzi problemu, to będzie coraz gorzej. W końcu będzie tak źle, że córka znienawidzi własną matkę. A to jest trauma do końca życia. Ja nie uroniłam nad grobem ojca ani jednej łzy. Lepiej, żeby twoja córka nie czuła tego co ja. Rozwieźć się, zasądzić widzenia na trzeźwo. Może chociaż wtedy żona będzie w znośnym stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze żona nie będzie robić problemów bo ona jest obojętna na wszystko. Trochę mi szkoda mieszkania które wyremontowałem ale nich tam zostanie i będzie przynajmniej bezpieczna. Nie zostawię jej na lodzie, zawsze pomogę gdy będzie tego potrzebować ale nie może być tak ze dziecko to wszystko widzi. Myśle ze zrobiłem już wszystko. Próbowałem już wiele lat i nie dam rady dłużej bo sam wysiade psychicznie. Niedługo córka pójdzie do szkoły, musi mieć spokoj do nauki, poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, bardzo smutno czyta się to, co napisałeś. Jak na to wszystko reaguje Twoja i jej rodzina; co mówią, co radzą? Myślę, że, skoro robiłeś wszystko, co w swojej mocy, by pomóc swojej żonie, powinieneś zostawić ją na jakiś czas samą. Albo to ją podbuduje, że zechce walczyć o siebie i swoją rodzinę, albo - będziesz wiedział, że poprawy nie będzie. Wasze dziecko ma prawo mieć zdrowych, silnych i wspierających rodziców. Ono nie powinno oglądać takiego widoku swojej matki. Z pomocą swojej i jej rodziny powinieneś dać sobie radę ze wszystkim. I tak już dużo dźwigasz na swoich barkach. Zbyt dużo. Ja wiem, że to się może wydawać, że łatwo pisze się z boku, nie tkwiąc w tym przypadku, ale, skoro prosisz nas o pomoc, ocenę, to sam widzisz, że to jest już ponad Twoje nerwy i cierpliwość. Jaki widok wyniesie Wasze dziecko, kiedy samo już będzie dorosłe? Wiecznie pijanej matki, która, zamiast je kochać, na każdym kroku je odtrącała, nie dawała mu miłości? Autorze, wyjedź, na okres wakacji, w inne miejsce. Bez żony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
x A skąd wiesz, że brał ślub kościelny? x Widze, ze ty nie brałas cywilnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby 22:23 powiem ci ze corka tez już mi powiedziała ze nie lubi mamy i się jej boi. Mimo ze żona nigdy nie uderzyła córki ani nie zrobiła jej krzywdy. Ale widziała ja krzycząca i w furii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×