Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Seks gdy dzieci spia za sciana czy tez nie czujecie sie swobodnie

Polecane posty

Gość gość

j.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje sa jeszcze male wiec watpie, ze to wyczuwaja ale moja kolezanka opowiadala mi, ze ze starszymi dziecmi juz maja problem. Syn ma to raczej gdzies ale corka im wrecz probuje przeszkadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam ten problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Libido mam poniżej zera właśnie z tego powodu: córka w sąsiednim pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz corka wyjechala na oboz na 2 tyg. nie ma jej od poniedzialku i seks jest codziennie. a jak corka jest w domu to 2 razy w miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po cholerę wam były te dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz czesto mnie budzi w nocy i wtedy sie kochamy. Wszyscy spia. Wychodzi to tak spontanicznie. Czasem go budze ja. Jak mnie budzi tym sztywnym wackiem to bardzo sie podniecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój maluch ma 6 miesięcy i dopiero parę dni temu była pierwsza próba bo udało się go uśpić i zostawić w drugim pokoju a tak to porażka bo wszystko go budzi i zaraz płacze do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:02 też lubię takie pobudki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, dla mnie to nie problem. Dzieci śpią u siebie, dzielą nas dwie pary drzwi. Oni wiedzą co to jest seks i wiedzą, że to robimy gdy nikt nie patrzy. O takich rzeczach się rozmawia a nie się "peszy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakim wieku im uswiadomilas czym jest seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieczorem nie mam z tym problemu, bo syn śpi. my się zwykle kładziemy ok 23-ciej. to on już śpi. ma 10 lat. Ale nie lubię seksu rano w weekend właśnie dlatego, że on już nie śpi. A nie w głowie nam pobudka w srdoku nocy czy o 7 rano w sobotę, by się bzykać. nie jestesmy zwierzętami, czasem naprawdę wolimy się dobrze wyspać. OK zmykam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrzydliwi jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:56 bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamykamy się na klucz i jesteśmy cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie w wieku 2 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego obrzydliwi ? Chociaz seks jest troche takim zezwierzeceniem cos jakby te obrzydliwe kundle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narazie córcia jest mała (rok) i śpi w naszym pokoju, więc nawet jak nie śpi to się nie krępujemy. Gorzej jak podrośnie i zyska więcej świadomości, nie wyobrażam sobie takiego wzajemnego hamowania się tak jak u Was sex 2razy/miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały śpi jak kamień, ma 7 lat i o seksie nie ma zielonego pojęcia, więc nie krępujemy się niczym przynajmniej w nocy, zdarzało się że mieliśmy oboje wolne jak był w przedszkolu to też używaliśmy. Pewnie będzie gorzej jak będzie starszy, bardziej świadomy a w nocy do późna będzie przesiadywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrzydliwe jest bzykanie się gdy dzieci są w tym samym domu. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak zwierzęta. Okropni jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oho już się dorwały do tematu te ą i ę, które tylko pod kołderką, przy zgaszonym świetle i jak nikogo nie ma w promieniu 2 km od łóżka :D Roczny dzieciak nic nie kuma, więc nie ma się co hamować. Jakie macie wspomnienia gdy miałyście rok? Wiadomo, że żadnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla mnie kopulacja przy dzieciach to patologia. Nie wiem czy jak ktoś nie chce uprawiać seksu przy innych ludziach to znaczy, że uprawia seks tylko pod kołderką i przy zgaszonym świetle. A jak dziecko ma nie mieć żadnych wspomnień, to po co się trzęsiecie tak nad tymi dzieciakami: rodzicielstwo bliskości i inne pierdoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat jestem z tych, która nie jest przesadnie nawiedzona na punkcie dziecka. Powtarzam pytanie, pamiętasz coś jak miałaś roczek? No właśnie. Nie ma co się hamować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgodnie z Twoją filozofią nic się nie stanie dziecku, gdy matka zaraz po porodzie odda je na wychowanie komuś innemu i odbierze je od tego kogoś dopiero, gdy dziecko będzie w takim wieku, w którym ma się już jakieś wspomnienia. Bzykanie się przy dziecku to patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli tak się trzesiecie nad dziećmi, że gdyby dla przykładu czekał was kilkudniowy pobyt w szpitalu to dla "bezpieczeństwa" własnego dziecka nie powierzyłybyście opieki nad nim babci? Lepiej zaryzykować własnym zdrowiem dla idei wykopanej z nowoczesnych podręczników? A międzypokoleniowa prakatyka pokazuje co innego, mianowicie dzieci roczne szły do żłobka opcjonalnie z babciami a matka szła zarabiać i jakoś nie jesteśmy narodem psychopatów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, nie o to mi chodziło. Chodziło mi raczej o to, że skoro dziecko nie ma żadnych wspomnień, to do pewnego okresu życia można z nim robić co się chce i to co się z nim robi (oprócz krzywdy fizycznej oczywiście) jest bez znaczenia. Np. można się przy nim swobodnie bzykać, męczyć je psychicznie czy całkowicie rozdzielić z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to takie łapiesz analogie to idź na kozetke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co złego w tej analogii. Przecież dziecko i tak nie będzie nic pamiętać, wg filozofii kafeterianek? Może od razu mu pornosy puszczajcie. Też nie zaczai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×