Agnieszko...

Jeżeli chciałaś ze mną porozmawiać to mogłaś mnie odwiedzić w pracy, o niczym innym nie marzę jak o tym aby zacząć naszą relację od nowa...nie musisz się mnie obawiać przykrości Tobie nie spowoduje...ciekawe czemu dzisiaj przez chwilę stałaś na deptaku blisko mojej witryny i z kimś rozmawiałaś...czy to zbieg okoliczności czy liczylas że wyjdę i Ciebie zawołam... że porozmawiamy, albo sobie coś ubzduralem, uciekam stąd...nie mam zamiaru tu już bywać...to moje ostatnie słowa wyrzucone tu w eter...czy Je przeczytasz ... Pewnie nie...znikam stąd i proszę nie podszywać się pode mnie, pewien autor P.

jesteście tacy podobni, wiedziałam, że będziesz mnie kochał

Czyli nic do Niego nie czujesz i to był zwykły przypadek...?

chcę żeby przyjechał

17:58 Gdzie miałby przyjechać?

No gdzie?

Dlaczego miałby On do Ciebie przyjechać...?

zaczekam aż będzie wiedział

bo ma taką samą drogę jak ona

Na co bedziesz czekac?

Ale On nie ma Twojego aktualnego nr telefonu...nie wie tak na prawdę Czy kogoś masz i pewnie nie chce się wystawić na śmiech...przyjedzie a jak okarze się że z kimś jesteś to co wtedy rozczarowanie i wielki smutek...

więc zostanie tylko to