Sytuacja w której owocem romansu jest dziecko

burzliwie rozstała - ona związała się z nowym mężczyzną, urodziła mu dziecko/ dzieci - nie pamiętam czy 1 czy 2, rozstali się i ona wróciła do pierwszego męża. I z nim ma kolejce dziecko/ dzieci. I ten jej mąż wychowuje wszystkie jak własne, choć pewnie naturalnie ojciec tych najstarszych nadal występuje jako jego/ich ojciec.

Prawdę powiedziawszy kochanek nie ma co się zrzekać, bo prawo do dziecka przy braku jakichkolwiek działań pary będzie miał jej małżonek.

I kochanek alimentów nie musi w takim razie płacić, same plusy :-P

Mąż robi błąd bo weźmie na siebie utrzymanie dziecka, powinien zaprzeczyć ojcostwu a żona po urodzeniu domagać się na dziecko alimentów.

Alimentów od kochanka rzecz jasna :-)

Skoro to dziecko kochanka, to ma do niego prawo. Może on chce mieć kontakt z tym dzieckiem, przecież dał mu życie. Nie rozumiem was, piszecie że kochanek to egoista, a mi się wydaje że on właśnie nim nie jest, spłodził to chce mieć kontakt. Fakt że sytuacja patowa, ale on jest ojcem tego dziecka chcąc nie chcąc.

Wcale to tak nie wygląda, jak piszecie. Kuzyn alimentów na dziecko płacił nie będzie, z tego co mi wiadomo, dogadali się, że w miesiącu będzie dawał jej na utrzymanie tego dziecka 1000 zł , jemu akurat pieniędzy nie brakuje, sam wyszedł z tą propozycją, by ten jej mąż nie musiał dokładać do utrzymania dziecka, no bo ona teraz pracować nie będzie, zresztą ona chyba w ogóle nie pracuje, ale też kasę mają. Dodatkowo jakieś ciuszki, wózek itp też ma kupić kuzyn. Tak dzisiaj mówiła ciotka. To wszystko to jest jeden wielki cyrk! Cała rodzina już o tym wie, bo mamy jedną ciotkę plotkarę, podzwoniła po rodzinie, nagadała. Ten mąż teraz podobno narobił awantury, chyba w końcu tego nie wytrzymał, wiem że ta żona jest obecnie u matki swojej, chyba ją wyrzucił, czy się pokłócili, nie wiem dokładnie co się tam dzieje. Autorka

Wcale się temu mężowi nie dziwie, jeśli ją wyrzucił. Niech Twój kuzyn ją weźmie do siebie, dlaczego tego nie zrobi?

Tego to ja akurat nie wiem. On chyba nie chciałby się z nią związać. Chora sytuacja, kończę ten temat.

Przykro mi, ale Twój kuzyn nie będzie ojcem. I na szczęście nie rozwali małżeństwa ani nie rozwali rodziny dzieciom, które ta para ma. Dlaczego? Bo musiałby mu na to pozwolić mąż tej kobiety. Poprzez zaprzeczenie ojcostwa. Więc decyzyjność jest po stronie pary. I jakoś nie jest mi bardzo żal. "Ustalenie ojcostwa nie może nastąpić w sytuacji, gdy dziecko – zgodnie z prawem – ma ojca. Przed sądowym ustaleniem ojcostwa jest zatem konieczne zaprzeczenie ojcostwa mężczyzny, który jest za ojca uznawany." https://pewnytato.pl/ustalenie_ojocstwa_nowe_przepisy/

A jak pisałam wcześniej - to mąż kobiety będzie machinalnie uznany za ojca dziecka.

Możesz wyświadczyć tej parze przysługę i ją o tym poinformować.

Czytałaś cały wątek i to co w nim pisałam? Mąż tej kobiety nie uzna tego dziecka za swoje! Wiem, że to chora sytuacja, ale oni się w trójkę już dogadali w tej kwestii.

Są po badaniach, które potwierdziły że ojcem dziecka jest kuzyn, zresztą on sam za nie zapłacił. Nie wiem jak czuje się z tym ten mąż ale wiem że dziecko będzie uznane jako że kuzyn jest jego ojcem.

Dwa rogacze, on k****arz i ona k***isko co ******* się bez zabezpieczenia,zal dziecka i tyle