Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy dam radę sama przejechać autem 440 km w jedna stronę

Polecane posty

Gość gość

Za kilka dni wybieram się z córką do energylandii. Niestety mój mąż nie dostanie wolnego. Wiec jestem skazana sama na siebie. 440 km w jedna stronę to jakieś daje sobie na to 4.5 h. W jedna stronę. Trochę się boje. Najwięcej jechałam w jedna stronę 2.5h Tym bardziej ze to energylandia myślę że córka mnie jednak trochę wymęczy niby ma 7 lat ale samo chodzenie będzie męczące. Nie mozemy sobie pozwolić na nocleg bo zostawiamy 2.5 mśc niemowlaka z babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest coś takiego jak urlop na żądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma możliwości urlopu. Albo jadę sama albo nie jadę wcale. Szkoda ze obiecałam córce w dniu urodzin... będzie wiedziała kiedy mamy jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę. Zależy jak się czuujesz za kółkiem i jakie masz trasy za sobą. Jeżli jedziesz autostradą to spoko. Bo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzam. Jest coś takiego jak urlop na żądanie. Poza tym w dzień wolny od pracy na pewno mąż jakiś ma, to dlaczego nie jedziecie w ten dzień? Skąd my mamy wiedzieć, czy dasz radę 5 godzin za kółkiem siedzieć, skoro cię nie znamy i nie znamy twoich fizycznych i psychicznych możliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że dasz radę przejechać, bo czemu byś miała nie dac? Nie jest to trudniejsze przecież niż przejechanie połowy tej trasy, chyba że szybko się męczysz za kierownicą. Tylko, szczerze mówiąc, nie wiem jak Ty chcesz jednego dnia zmieścić min 9 godz jazdy (a wiadomo, trzeba sie liczyc z tym ze dłużej) i 8-10 godz zabawy w parku... skoro i tak najlepiej żebyście wyjechały bardzo wcześnie, sama wiesz że z noclegiem byłoby o niebo łatwiej. Bo bilety do Enwrgylandii najlepiej wykorzystać na maksa, zdecydowanie. Nie lepiej poczekać aż mąż będzie miał wolne, albo umówić się ze znajomymi? Albo poszukać innej opieki dla malucha? Córka będzie zachwycona, to mogę Ci gwarantować. A czy się zmęczy, szczerze wątpię, my byliśmy właśnie z siedmiolatkiem i mógł nie jeść, nie pić, chodził jak nakręcony, żałował tylko że nie ma jeszcze 140 cm wzrostu, ale i tak mógł wejść na dwie atrakcje ekstremalne. Ty natomiast owszem, możesz być padnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ODRADZAM. Mój mąż lubi jeździć (codziennie robi 80-100 km), ale uważa, że jednak bardzo długie trasy sa trudne, bo jednak kierowca musi cały czas uważać na drodze. Nad morze mamy około 360 km, trasę pokonujemy z przerwami, bo dzieci. Ale mąż mówi, że w jeden dzień może i dałby radę tam i z powrotem, ale ciężko by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że ma z może nie mieć opcji urlopu na żądanie, bo różnie bywa, ale też chyba lepiej zorganizować to inaczej. Poczekać na jego wolne, albo odłożyć to w ogóle do np. wrzesnia, kiedy będzie mniejszy ruch (chyba że małej tak na strefie wodnej zależy). Patrząc na to ile czasu wam to zajmie, to i tak zapewne mąż i przekaże dziecko babci, i będzie je odbierał, więc czemu nie moglibyście ruszyć już poprzedniego dnia wieczorem, przespać się w okolicy i drugiego dnia będziesz miała już o niebo łatwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic trudnego dasz rade.Kiedys sam jechalem z Przemysla do Kowna na Litwe,do tego z przyczepa-12 godzin w jedna strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to jest wyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to tez niewykonane w ciagu jednego dnia. Nie ze wzgledu na trase (jesli autostarda to z palcem w nosie dasz rade) ale czasowo sie nie zmiescisz. No chyba ze chcesz przyjechac na miejsce, obejrzec wszystki "z zewnatrz" i wrocic do domu. Na miejscu trzeba 9-10 godzin liczyc zeby z atrakcji skorzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odradzam ja wracałam z nad morza 3lata temu 520 km bo mąż skręcił nogę i nie mógł kierować,wracaliśmy 14godzin!bo v ły korki,jakiś wypadek i zamiast6godz było14,sama kierowalam cała trasę,odradzam,doliczamy korki i różne sytuacje na drodze, jeszcze z dzieckiem,ja bym już nie pojechala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Energylandia jest od 10 wiec mam nadzieje ze dojedziemy na miejsce jeszcze chwile przed czasem. Planuje zostać do zamknięcia. Do 20. Nie przeszkadza mi jazda w nocy ale długość trasy mnie przeraża. Mam znajome które chętnie pojadą ale nie będą kierować to po co mi one?? Trasa będzie autostrada i nie będę jechać z Lublina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie mozna przejechac w jednym dniu nawet 1000 km (trasa Monachium - Warszawa). Problemem jest doswiadczenie i umiejetnosci kierowcy, a takze jego umiejetnosc zachowania koncentracji przez caly czas - niezaleznie od zmeczenia. To bardzo indywidualna sprawa. Bardzo wiele wypadkow wydarzylo sie juz pod koniec jazdy, niemal na ostatnich kilometrach, kiedy to niedoswiadczony (bez doswiadczenia na dalszych i dluzszych trasach) kierowca tracil koncentracje i uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy że chcesz wyjechać o 5 rano ( zakładając optymistycznie że nie będzie korków, zatorow itd), potem 10 godz być non stop na nogach, w ruchu, na świeżym powietrzu, a potem kolejne minimum 5 godz wracać? Sama możesz ocenić swoje możliwości jako kierowcy, ale będziesz ledwie żywa na wieczór... skoro i tak wstajecie przed 5 rano, to jaki problem podjechać na nic gdzieś bliżej i się przespać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie taka gonitwa byłaby bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając was stwierdzam że jednak mogę nie da c rady. Niestety wyjazd przełożymy i wybierzemy się bliżej do magicznych ogrodów. Pozostaje mi mieć nadzieję że mąż dostanie wolne w te wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jakim jesteś kierowcą. Ja jeżdżę dużo, najwięcej zrobiłam 900 km jednego dnia. Z nad morza w góry. Dla mnie to nie problem, ale ja lubię jeździć. Pytanie tylko czy jest sens jeśli nie zdazycie skorzystać z interesujących Was atrakcji z powodu braku czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dużo, ale wiele zależy od Twojej kondycji i umiejętności jazdy. Mój mąż nie jest zawodowym kierowcą a często takie wypady robimy. Ja się wcale nie nadaję, bo mnie jazda męczy i nie dam rady długiej trasy bezpiecznie przejechać i jeszcze wracać. Sama musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko umordujesz sie. I na pewno nie zajmie to 4.5h tylko ja bym liczyla z 6. 4.5h to bez postojow, korkow, w opcji idealnej. Ja bym zaliczyla nocleg albo odpuscila ale to ja. Bo wiem ze nie dalabym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka godzin jazdy + cały dzień na świeżym powietrzu w upale + kilka godzin jazdy jest zwyczajnie niebezpieczne. Mozesz zasnąć za kierownicą i będzie tragedia. 7 latce można już wytłumaczyć, że trzeba poczekać na urlop taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dobrze, że ja nie jestem taką mameją jak Ty. Jak mozna być tak od mężczyzny uzależnioną? Pojedz, tyle że z noclegiem i bawcie się z córką super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś jechałam sama autem 400 km do mojego męża, i kiedyś też jechałam sama autem 200 km do mojego ojca a byłam wtedy w 6 miesiącu ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli umiesz prowadzic automatycznie, bez stresu i bez sciskania kierownicy, a rownoczesnie na 100 % pewnie i z pelna koncentracja, (oczy dookola glowy) to OK. Ja wiem, ze pomimo prawa jazdy juz od wielu lat nie dalabym rady (kondycyjnie) wiecej niz 200 - 300 km w ciagu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tych magicznych ogrodach nie ma nic sensownego. Dla mnie strata czasu. Niby fajnie, niby można się w tym bajorku kąpać, niby jest trochę zabaw dla dzieci ale ogólnie nuda. Dla mnie strata czasu i pieniędzy. Jeśli już to na Twoim miejscu pohechalabym z dzieckiem do parku iluzji. Są przedstawienia,zabawy, dmuchance, latem ogromny basen i jakoś tak miło czas leci. Jeździmy tam co roku i nigdy się nie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem że ma z może nie mieć opcji urlopu na żądanie, x Tylko nauczyciele nie mają opcji urlopu na żądanie. Mąż autorki raczej nie chce wziąć urlopu, a nie, że nie ma opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.38 Żartujesz. Oczywiście, że często nie ma opcji urlopu na żądanie. Gdzie ty żyjesz? Chyba nie w Polsce. Bardzo często pracując u prywqciaza, nie ma opcji urlopu na żądanie, bo można pracę stracić. Jak niewielka firma, nie ma kto za tego na wolnym pracować. I nie mów, że pracodawca nie może. Może, może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że dasz radę. Chyba, że jesteś niedzielnym kierowcą. To nie wybieraj się w ogóle w drogę. Mój syn miał 7 miesięcy, córka 4 lata, kiedy ruszyłam w 13h podróż do Danii sama. Tylko ,że ja kocham jeździć. Moje dzieci też się przyzwyczaiły. Mały teraz ma 15 miesięcy. Córka skończyła 5lat za tydzień ruszamy autem do Chorwacji. 24h w aucie. Także Twoja 7 letnia córka nie umeczy się, aż tak daleką podróżą. Bo to nie jest 10000 km. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również jeżdżę do Danii jako kierowca, i to nie jest problem, nawet przerw nie robię jak jestem sama. Jednak co innego jechać jedynym ciągiem, czy z przerwami na skorzystanie z WC, a co innego, spędzić ok. 8 godzin na nogach , na świeżym powietrzu, a potem jechać w nocy przez kolejne kilka godzin.Zmeczenie jest wtedy nieporównywalne. Odradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz poczekać na męża i pojechać wszyscy razem? Łącznie z niemowlakirm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×