Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak pozwolić sobie na mieszkanie

Polecane posty

Gość gość

Na jednej z grup fb po obejrzeniu profili użytkowniczek mam takie obserwacje: bez szkoly, bez pracy, pracuje tylko mąż, małe dziecko lub dzieci i budują dom. Kupują meble, wykańczają i w międzyczasie jeszcze z czegoś żyją. Jak to robią? Ja zarabiam 2 tyś i nie ma szansy żebym kupiła mieszkanie. Skąd ci ludzie mają kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja jestem sama, zarabiam 2 tyś. Do tego mam samochód bo potrzebuje na dojazdy do pracy. Wynajmuje pokój za 400zl. Kredyt plus czynsz i opłaty to wyjdzie strasznie dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość osób ma zaciągnięty kredyt na mieszkanie, bo mało kogo stać, żeby zakupił mieszkanie za gotówkę.Kredyt jest dużo lepszym rozwiązaniem niż wynajmowanie mieszkania i nabijanie cudzych kieszeni. Ale, żeby dostać kredyt trzeba też mieć dobre zarobki. Niestety, ale musisz zrezygnować z marzenia o własnym mieszkaniu albo wstrzymać się do momentu aż znajdziesz lepiej płatną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wałki, vat, pewnie mężuś prowadzi jakiś biznesik i oszczędza na dom poprzez niskie wypłaty podległych mu pracowników, nie ukrywajmy Polska jest krajem ciągłego wyzysku i tylko kombinatorzy rozpychający się łokciami do celu (pozbawieni empatii i duchowości) się czegoś dorobią. Jeśli te koleżaneczki takie średnio ogarnięte życiowo, szersza refleksja nad relacjami ludzkimi jest im obca tym mają mniej oporów by wywierać presje na mężu żeby się ciągle dorabiał, był groszorobem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w urzędzie też zarabiam 2 tysiące, ale na szczęście mąż ma 2x tyle.poza tym miejsce mojej pracy zostało przez bank potraktowane jako "stabilne" i ponoć jakieś punkty w scorringu nam skończyły. Nie mieliśmy problemu z hipoteką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od rodziców, teściów, z mopsu, z programów typu 500+, z pracy na czarno w kraju lub za granicą, z mieszkania u rodziców lub teściów i ciułania każdego grosza ich kosztem. Jak ktoś pracuje na czarno to ma 30% wiecej, bo państwo go nie okrada i jeszcze może ciągnąć zasiłki i zapomogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i polaczki kupują na kredyt jak niewolnicy banków. Długo na tą chwilę czekałem a byliście tacy mocni w pysku! Teraz okazuje się że grosza przy doopie nie macie. Buahahaha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zacząłem oszczędności jak miałem 20 lat był to pierwszy rok informatyki. Dzisiaj mam 30 i odlozone na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie byłem sam moja koleżanka z kierunku pod koniec drugiego roku miała 18tys a ja "dopiero" 13. Razem mieliśmy 31. Może byliśmy sobie pisani :/ w każdym razie potrzebowałem wtedy laptopa za 4999 i tv za 6999 i nie kupiłem. Było ciężko mi, ale nie kupiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj ten laptop i tv chodzą używane po ponad tysiąc złotych. Były to dobry zakup na wiele lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nawet je kupię. Udany sprzęt wymyślili wtedy :( teraz to syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy to jednak go/ło/dup/ce są. Mają o sobie wysokie wyobrażenie a w kieszeni przeciąg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i polaczki kupują na kredyt jak niewolnicy banków. Tylko że kredytów biednym nie dają a po za tym pół świata ma domy auta, łodzie na kredyt więc to nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyśmy nie mieli grosza przy d***e to nikt by nam nie dał kredytu :D na tym forum siedzi jakiś prawik w pokoiku u mamusi i psioczy na kredyty, bo sam by nie dostał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sporo moich znajomych dostało id rodziców po 3-4ha pola które sprzedało reszta na kredyt i się po budowali. Najlepsze ze ci co dostali to najczęściej opowiadają jak to sami do wszystkiego doszli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie byłem sam moja koleżanka z kierunku pod koniec drugiego roku miała 18tys a ja "dopiero" 13. Razem mieliśmy 31. Może byliśmy sobie pisani :/ w każdym razie potrzebowałem wtedy laptopa za 4999 i tv za 6999 i nie kupiłem. Było ciężko mi, ale nie kupiłem. xxx a na leki masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie były ceny laptop 18" a tv 40".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że gdybym wtedy wydał pieniądze, laptop tv wakacje to bym dzisiaj nie miał nic. Nie chciało by mi się od nowa zbierać s tak jakoś szło dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z życia kątem u teściow, ciągnięcia pieniędzy od rodzicow i teściów, i z żebractwa w mopsie. Być może jeszcze z jakichś machlojek. Uczciwy i normalnie żyjący czlowiek takich cudów nie odstawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam mam wszystko w pitach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba w piź/d/d/zie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie legalność oszczędności to jest podstawa. Kasa której nie można odłożyć na lokaty czy giełdę jest praktycznie nic nie warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że Polacy żyją na kredytach. Sama mam kredyt hipoteczny 80 000 zł . Kupiliśmy mieszkanie 5 lat temu, malutkie 36 metrów za 93 tys. W tym miesiącu je sprzedałam. Mieszkanie po generalnym remoncie sprzedaliśmy za 170 tys. Interesuje życia bo za tą samą kasę kupiliśmy ( jesteśmy w trakcie) mieszkanie 68 metrów. Nie mogę doczekać się przeprowadzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a podobno mieszkania drożeją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na mieszkanie i małego jest jakaś dziewczyna? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No drożeją i to bardzo....kupiłam za 93 a sprzedałam za 170 to jest różnica....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś No drożeją i to bardzo....kupiłam za 93 a sprzedałam za 170 to jest różnica.... X Przypadek po prostu frajerzy płacą więcej. U mnie takie głupie sytuację, że 27m2 potrafi kosztować 99tys po remoncie a 45m2 85tys po babci. Oba w bloku to większe lepsza lokalizacja. Sama przecież kupujesz 68m2 sprzedając 36. Poza tym dużo cwaniakow kupuje i sprzedaje drożej czym zawyza realne ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym kawalerki są w cenie, mniej sprzątania, mniejszy czynsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie na korzyść....bo 68 metrów mam w cenie 36m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to 36 m to nie kawalerka tylko 2 pokojowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×