Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż ma mnie za idiotkę i niestety zapracowalam sobie na to miano

Polecane posty

Gość gość

Mąż często ma do mnie głupie odzywki ale wydaje mi się że to jest moja wina w głównej mierze. Jestem dość infantylna tzn ja tak nie twierdzę ale dość często mówią mi tak ludzie więc uwierzyłam. Zauważyłam że po prostu w towarzystwie nie można mówić to czego się myśli bo od razu wezmą Cię za infantylna słodka idiotka. Np gdy mówię że boję się pająków i gdybym miała taką moc sprawczą to bym je całkowicie zlikwodowala nawet kosztem zaburzenia łańcucha pokarmowego. No i to jest oczywiście przykład no bo ja naprawdę tak sądzę ale przy ludziach lepiej głośno nie myśleć ale do rzeczy bo nie o tym temat. Po prostu czuje że mąż ma mnie za coraz większą idiotke ponieważ bardzo nudzi mi się z dzieckiem w domu codziennie to samo i wymyślam na siłę zakupy wieczorem żeby tylko jechać z domu albo np jak czegoś potrzebuje od męża to jestem nazbyt miła itd itd przez takie zachowania całkowicie się pogrążam w jego oczach jestem toksyczna zadaję głupie pytania itd i nie potrafię się zmienić A muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz co chcialas. Czego sie spodziewalas? Ze bedzie cie traktowal jak boginie plodnosci, bo wydalas na swiat pomiota? Jestes nudna i glupia kura domowa, ktora nie ma zycia, a co za tym idzie nic ciekawego do powiedzenia, oprocz zupek i kupek. Twoj maz pewnie juz ma kochanke, bo ile mozna gadac o gownie i wymiotach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż to debil jak autor komentarza powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z pająkami zabawne było :D Dlaczego uważa, że jesteś toksyczna? Jakie głupie pytania zadajesz wg niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj najlepszy przyjaciel ma taka zone. Na codzien pogodny i wesoly czlowiek a jak tylko wraca do domu to widac jak chuj go strzela, bo ona mu opowiada co robila caly dzien, co dziecko zjadlo ze szczegolami, co kupila w sklepie i w lumpexie, ze byla jakas promocja na parowki. I widac jak sie w nim gotuje, bo kogo to k***a obchodzi???? Ale ja jej nie winie, ona ma gowno a nie zycie, z dwulatkiem w domu, o czym ona ma mowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy jesteście upośledzeni jacyś że się z takimi zenicie? Nudzą was opowieści o życiu dziecka? To ich k***a nie róbcie niedzielni "tatusiowie". Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Traktuje cię tak, bo jesteś za miła. Ot cała tajemnica. Zauważył, że może cie obrażać, a ty zaraz zapominasz i się przychlebiasz, to to wykorzystuje. Nie rozumiem dlaczego za przykład dajesz pająki. Przecież mnóstwo ludzi boi się pająków, a jeszcze większa część ludzi się ich brzydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A od czego ty jesteś przyjaciółką? Od tego, żeby ją jeszcze przy nim dobić? Tak, tak przyjacielu, poglaszczę się po główce, bo żona kretynka. Widzisz, że on się wk..., to weź mu wytłumacz to co napisałaś tu. Nie wiń jej, bo ona ma do d**y życie jak siedzi cały dzień sama i musi z kimś pogadać. A ty jesteś mąż i masz ten obowiązek z nią rozmawiać. Aha i jeszcze ci mówi, kogo to k... obchodzi? Nie obchodzi go własne dziecko, że zdrowe, że je, że nic mu nie stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. To nie tak że ja mu opowiadam co robiłam tylko po prostu jakoś tak zawsze wychodzi że coś powiem A mąż lub jego znajomi twierdzą że to glupie oczywiście nie wprost ale dość dosadnie dają mi to odczuć. Mąż ucieka ode mnie w sumie bo jestem taka A nie inna. Czasami o coś pytam go A on nie odpowiada w ogóle jest to dla mnie mega ponizajace i lekceważace ale nic z tym nie robię. Np jedziemy do sklepu i ja w drodze do sklepu pytam do którego sklepu jedziemy A on milczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu znów autorka. Napiszcie mi proszę rady jaka ja powinnam być jak powinnam się zachowywać żeby mąż chciał że mną spędzać czas. Często też dał mi do zrozumienia że nie lubi mnie z charakteru jedyne co to mu się jeszcze podobam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się po prostu proszę o czas spędzony razem jak takie dziecko co glupotami chce zwrócić na siebie uwagę. To desperacko Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a jak wygląda wasz dzień? Co robicie razem w ciągu dnia i wieczorami gdy dziecko śpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Razem jeździmy do marketu i do teściowej w weekendy do znajomych ale odkąd jest dzuecko to rzadziej. Gdy dzuecko śpi to siedzimy na telefonach A teraz on jest na tarasie z sąsiadami A ja tu z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np teraz wie że dziecko śpi A ja sama siedzę ale nie zawola mnie żebym też z nimi posiedziala zamiast sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za bardzo sie starasz i to jest twoj problem bo ci nie wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale do marketu przecież chyba nie jezdzicie codziennie ani do teściów. A jak mąż wraca z pracy to nie idziecie razem na spacer, plac zabaw z dzieckiem itp? Wieczorami nie rozmawiacie, nie oglądacie razem filmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie wiedział jaka jesteś przed ślubem? Poleciał na wygląd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A sama nie możesz iść z nimi porozmawiać tylko siedzisz w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co was połączyło przed ślubem? Mieliście jakieś wspólne zainteresowania? W jakim wieku jesteście? Jesteście jednakowo wykształceni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z nim po slubie 8 lat. Zawsze miał zapędy do braku szacunku ale nie miał powodów jako takich A poza tym dużo się mijalismy bo ja pracowałam na 3 zmiany itd A w weekendy imprezy razem. Teraz mamy dopiero dziecko ma roczek on kocha dziecko twierdzi że mnie też kocha ale mnie nie lubi i to mi daje do myślenia. Czasami oglądamy film razem ale to czysty przypadek bo albo ja oglądam bo on ogląda albo odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czytając Twój post, wyczuwam, że jesteś wesołą, szczerą, zabawną i prostolinijną kobietą. Jest w Tobie wiele uroku, radości życia, cieszysz się z prostych rzeczy i nazywasz je po imieniu. Bardzo wielu ludzi ma z tym problem, ale mam podobną koleżankę. Ona też jest taka przebojowa, szczera, nie martwi się opinią innych, tylko mówi to, co leży jej na sercu, nawet, jeśli to temat o nieskomplikowanym i niezbyt ważnym wątku życiowym. Ja takich ludzi lubię, bo cenię otwartość i prostoduszność, a nie jakieś "ę, ą", "co to nie ja". Autorko, jeśli zaczyna Ci to przeszkadzać, to zapytaj męża, co chciałby w Tobie zmienić, co mu się w Tobie nie podoba, uważa za główną wadę... Jeśli poczujesz, że jesteś w stanie to zmienić - zrób to. Ale nie rób tego kosztem siebie, Twojego sposobu bycia. Ludzi, którzy są szczerzy i biorą świat w żartach lub w prosty sposób, można łatwo wyśmiać, bo wielu myśli, że są, po prostu, głupi lub nieoczytani, a to nie jest prawdą, kompletnie. Myśl o sobie dobrze. Rozwijaj siebie i pasje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to wali prowokacja na kilometr a wy łykacie jak ruska prostytuta nasienie klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Razem na spacer? Mieszkamy pod miastem ba wsi gdybyśmy poszli razem na spacer bylibyśmy obgadamy z góry na dół niestety takie uroki wsi. Czasami mąż zabiera dziecko np do mini zoo albo nad wodę lub na inne atrakcj e to i ja jadę ale nie rozmawiamy bo on niema że mną o czym gadać. Tak jesteśmy oboje tak samo wykształceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to pewnie gbur jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już wiem dlaczego nie mam szacunku u facetów. Mówię to, co myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 27 mąż 34 lata. Jest delikatna różnica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? Czasami mam takie głupie myśli że gdybym ciężko zachorowała wtedy by może docenił mnie jako osobę. Przykro mi gdy mówi...daj spokój ja nawet nie słucham co Ty mówisz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak to? faceci nie lubia jak kobiety są szczere? Gadają co myślą na luzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś rozmawiała o fizyce kwantowej, to byłabyś nudna. Jakbyś była ostra, a nie przymilna, to byłabyś zołzą itd. Po prostu masz męża chama. Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.17 Dziękuję Ci za dobre słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×