Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż ma mnie za idiotkę i niestety zapracowalam sobie na to miano

Polecane posty

Gość gość
Wiesz co autorko...on się po prostu czepia. Widac, że działaś mu na nerwy, ale to raczej nie twoja wina jako osoby. Raczej jesteś kozłem ofiarnym jego frustracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jest gburem jest niema nawet o czym dyskutować ale wina nie jest tylko po jego stronie tylko jaka ja powinnam być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj autorko...od kiedy jesteście po ślubie? Dziecko było planowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja mam glupia zone wiec z nia nie rozmawiam ale tydzien temu posiedzialem z nia 10 minut i posluchalem jej i nic sie nie zmienilo naprawde jest durna baba jak ja z nia wytrzymalem az sie dziwie tyle lat pewnie dlatego ze ja olewam x Dlaczego głupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie działam mu na nerwy. Potrafi być człowiekiem np gdy na dzień matki przyszedł do mnie z dzieckiem róża i winem i dał mi to jako prezent z okazji dniaa matki od synka ale są sytuacje że tylko chce mi się plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowala sie w glupim domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 lat po ślubie i dziecko planowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w takim razie musisz z nim po prostu porozmawiać. Nie płacz, tylko na spokojnie powiedz mu, że jego dogadywanie sprawia ci przykrość i to brak szacunku. Zapytaj o co mu dokładnie chodzi - czy się tylko wyżywa czy coś w twoim zachowaniu go denerwuje i, najważniejsze, DLACZEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko jaka ja powinnam być x Chyba najlepiej jak będziesz sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie gburowaci nie maja poczucia humoru i mają za głupców tych, co je posiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zacznij szanować siebie - reszta ułoży się sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam za przeczytanie o mnie. Jednak są na kafeterii fajne osoby które doradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś 22.11 Właśnie co masz na myśli. Chcę się szanować ale jak? Gdybym musiała się gniewać za wszystkie chamstwa to bym nie widziała nic poza własnym ogrodzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś x Zawsze sprawdza się rozmowa. Będzie cokolwiek wiadomo. Czy mówiłaś mu kiedykolwiek o swoich spostrzeżeniach, odczuciach, o jego oczekiwaniach? Czy wprost zapytać, czy między Wami coś jeszcze pozytywnego jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań się oglądać w oczach męża i mu nadskakiwać. Poszukaj wartości w sobie. On nie jest centrum Twojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie jesteś w domu i nie masz z nim żadnych ciekawych dla niego tematów. Niedługo skończy Ci się macierzyński i po powrocie z pracy będziesz miała z nim całkiem inne tematy do rozmów i wtedy zacznie traktować Cię normalnie, także nie martw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby było lepiej. Chciałam zdrowy związek dla dziecka A nie żeby on mnie ponizal czy lekcewazyl przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie musi Cię lubić, ale MUSI Cię szanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.26 Jak mam wymusić szacunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asertywnością. Jak znowu nazwie cię głupią to dobitnie (nie z uśmiechem) powiedz "mówisz tak bo powiedziałam coś nie tak czy sobie samopoczucie moim kosztem poprawiasz?". Nie pozwalaj mu się tak nazywać, "gaś" go za każdym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę chyba poczytać o asertywnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądra jest rada "zacznij szanować siebie" ty musisz siebie akceptować, lubić, szanować, wtedy on też zacznie. Porozmawiaj z nim, nie nadskakuj a powiedz konkretnie, że nie życzysz sobie takiego traktowania, że jeżeli coś jest w Tobie, co go irytuje to niech powie, spróbujesz popracować nad tym, ale nie ma prawa Cię obrażać ani wyśmiewać. Skoro on z Tobą nie rozmawia to może znajdź dla siebie zajęcie, pasję jakąś. Ja odkąd poszłam do szkoły nie pamiętam żebym się nudziła, a odkąd jestem dorosła nie wiem w co ręce włożyć, ciągle coś do roboty i czas za szybko płynie. Ty piszesz, że nudzisz się... przy roczniaku? Znajdź zajęcie, zajmij się, nie będziesz uciążliwa dla niego i sam zateskni za roZmową. Zacznij wychodzić, rozwijaj się, niech zobaczy kobietę aktywną, z pasją, pewną siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj. Polecam jeszcze książkę pt. "Można się kłócić, ale tylko fair".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję właśnie o takie rady mi chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załamuje mnie to jak czytam takie wątki. KOBIETO, SZANUJ SIĘ ! Jak ty się nie będziesz szanować to nikt tego nie będzie robił. Mąż nie jest twoim panem, że masz chodzić wokół niego na palcach, byle się tylko nie zdenerwował, i zastanawiać co robić żeby go zadowolić i żeby z Tobą porozmawiał. Sprawa jest dla mnie prosta,weszłaś w typowy związek bez miłości, żyliście obok siebie i póki nie trzeba było ze sobą gadać było ok, ale jak pojawiło się dziecko i zaczęłaś wymagać jakiejkolwiek uwagi to okazało się, że nie masz na co liczyć. Tak nie powinno żyć żadne małżeństwo, kobieta powinna wymagać od mężczyzny znacznie więcej niż przyniesienia kwiatka na dzień matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla dobra waszego dziecka powinniście się rozstać. Wiem co mówię, sama żyłam w domu gdzie jedyne co moich rodziców łączyło to były dzieci. Żadnych wspólnych zainteresowań, pasji, życie obok siebie... Autorko, jesteście jeszcze młodzi a żyjecie jak emeryci... Na prawdę nie przeszkadza Ci to, ze wolny czas spędzacie na telefonach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to nie znajomi mają cię za idiotkę. To twój mąż robi z ciebie przy nich idiotkę. Podawane przykłady mówią to wyraźnie. Znajdź sobie jakąś pasje i olej dziada. On się nie zmieni. Jak go zaczęłaś olewać, to owszem trochę to podziałało, bo się zrobił trochę zazdrosny, a przecież ty jesteś jego własnością. Jakby mi mąż powiedział, że mnie nie lubi, to byłoby to koniec małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehhh... Kochana, strasznie mi przykro czytać to, co piszesz, bo jestem - tak mi się przynajmniej wydaje - bardzo podobną do Ciebie osobą. Mam taką pracę, że muszę w niej udawać bardzo poważną osobę i to mnie strasznie męczy, no ale raczej się udaje. Za to przed partnerem mogę być w 100% sobą, bo widzę, że on mnie zupełnie akceptuje. Co najśmieszniejsze, to on jest właśnie taki baaardzo poważny, spokojny, rozsądny, wręcz czasami sztywny, no ale jakimś cudem się równoważymy. I z tego, co piszesz, to ja odstawiam jeszcze sto razy bardziej dziecinne akcje, niż Ty, ale nigdy nie było to powodem, dla którego poczułam się idiotką, bo nią nie jestem, Ty też nie. Obie jesteśmy inteligentne, tylko po prostu nie zabiłyśmy swoich wewnętrznych dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehh dzięki za wszystkie wypowiedzi. Muszę szczerze porozmawiać z mężem bo inaczej nie ruszę z miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś idiotką, mój były też traktował mnie jak idiotkę przy znajomych, ale my nie byliśmy małżeństwem, nie mieliśmy dzieci. Potrafił np powiedzieć do mnie Dobra, już, koniec, słyszysz? jak gadałam z koleżanką o kosmetykach. Ciągle traktował mnie jak małą, głupią dziewczynkę. Mój dzień też go nie interesował, ale bardzo chętnie opowiadał o swoim. Nie zmieniaj się, nie warto. Spróbuj porozmawiać, jeśli będzie cię ignorował to masz 2 wyjścia, rozwód albo akceptacja i życie obok siebie. Bo nawet jak się zmienisz to on tego nie doceni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×