Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stokrotka7211

Jestem z nim 5 lat bez żadnych deklaracji.

Polecane posty

hej! Może któraś z was miała podobny przypadek do mojego, mianowicie jesteśmy razem 5 lat (ja 22l. on 24l. ) mieszkamy razem od 3 lat układa nam się dobrze, dogadujemy się ale po 5 latach zaczęłam się zastanawiać co dalej ? brak planów na przyszłość i jakich kolwiek deklaracji z jego strony. Przecież to że jemu ze mną jest dobrze a mi z nim to nie wszytsko... trzeba zacząć układać sobie życie na poważnie. Może jemu poprostu nie zależy tylko jest mu tak wygodnie? ... jakiś czas temu wspomniał mi po raz pierwszy o zaręczynach chciał żebym poszła z nim wybrać pierścionek ... no ale co z tego ? jak na wspomnieniu się zakończyło... od tamtej pory więcej o tym nie usłyszałam... nie gadamy o przyszłości bo on jest wiecznie zmęczony albo gdy zaczynam rozmowę twierdzi że to nie pora na to... Chciałabym jakiejś deklaracji tym bardziej że nie mamy mieszkania a wiadomo że w małżeństwie mamy większe perspektywy np. do kredytu niż jako para ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sobie innego jak nie jestes pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem(juz bylam)9lat wczoraj odeszlam. Jemu jest wygodnie pod kazdym wzgledem wiec po co deklaracje. Ten typ tak ma - brak honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swojemu zapowiedzialam. 1 czy 2 lata to maks ile bede czeka na deklaracje, pozniej odejde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 lata to czas na naukę zdobywanie swiata a nie czas na śluby.Chłopak ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z moim 8 mieszkamy od 5 kiedyś się oświadczył ale do niczego to nie doprowadziło. kochamy się i wiem ze to może się skończyć z dnia na dzień ale jakbyśmy byli małżeństwem też by się mogło skończyć więc jest dobrze jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dluga historia. Poczawszy,ze przestal o siebie dbac, o domowy budzet. Nie szanowal mnie,nie pomagal w domu, narazil mnie na stratepieniedzy etc. 3 szanse mial ZADNEJ NIE WYKORZYSTAL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studia skończyłam dalej będe szła do pracy i dalej studia zaoczne on skończył mgr. więc chciałabym żebyśmy zaczeli myśleć o przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo zaczynacie życie od d**y strony :-( najpierw zaręczyny, ślub, później mieszkanie razem... No i co to za wiek na poważne deklaracje? Mieszkacie razem od 19r.z. to wiek studencki, jeszcze macie czas na poważne decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Ty miałaś powód żeby odejść ... u mnie jest inaczej niby ma swoje wady kiedyś nawet myslałam że jest ze mną tylko dla tego że mieszkamy w moim mieszkaniu i opłaty są mniejsze z czasem zauważyłam że gdy mi czegoś potrzeba lub moim rodzicom stara się jak najbardziej pomóc... a jest on osobą która obcym nigdy nie pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:49 jasne od d**y strony... zareczyny,slub a pozniej co jak odwrotu nie ma to dopiero poznawanie sie? Chore. Wierz we wszystko co mowia ksieza to w zime bedziesz w klapkach pomykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stokrotko a rozmawiałaś z nim o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak mi jakoś odwagi...nie wiem co mogłabym mu powiedzieć ...przecież nie powiem mu ''ej słuchaj chce żebys się mi oświadczył'' chciałabym żeby to była jego inicjatywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stokrotka ja za pozno zobaczylam kim jest,jaka jest jego rodzina. Mam 30 lat ale nie jestem zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to skoro boisz się z nim rozmawiać o swoich potrzebach o planach to sorry ale pozamiatane. On w myślach nie czyta. Skoro nie ma rozmów on uważa że dla ciebie jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka była z facetem 10 lat od 19 do 29 zaczęła z nim rozmawiać o ślubie to jej powiedział że jest za młody on ma 31 i ok to jeszcze młody ale zmarnował jej 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi wydaje się ze pomimo iż nie powiedziałam mu wprost czego chcę powinien się domyśleć. Na przykład ostatnio spotkaliśmy się ze znajomymi którzy pytali kiedy nasze wesele ...moj chłopak odpowiedział że mamy czas zaś oni na to ironicznie ''żebyś nie skończył jak Daria z Mirkiem'' (byli to inni nasi znajomi którzy chodzili ze sobą ponad 3 lata ona oczekiwała deklaracji on nic z tym nie zrobił aż wkońcu zostawiła go dla kogo innego ) ja za to dodałam ''widocznie on na to czeka aż go też zostawie''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet się nie domyśli. Żaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeraża mnie to co piszecie o swoich związkach .. nie chce żeby np. po 10 latach okazało sie że to lata stracone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem z moim 8 już tu pisałam i nie uważam że to lata stracone nigdy mi na ślubie nie zależało może dlatego. Ale koleżanki o której też pisałam już tak bo ona ślub zawsze chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz inne do tego podejście niż ja i Cię rozumiem macie może mieszkanie albo w razie powiększenia rodziny nie musisz się o nic martwić... u nas jest inaczej ..a ślub byłby jakąs perspektywą np. tak jak pisałam na kupno mieszkania na kredyt (bo gotówką tak dużą nie dysponujemy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze jest się o coś martwić ze ślubem i bez. Ale mieszkacie razem u Ciebie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz mu że chcesz przeprowadzić się do większego mieszkania i wynajmijcie je jako współlokatorzy masz jeszcze czas na kredyty i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tego przeciwniczką bo w tej chwili płacić komuś za czynsz to równie dobrze mogę spłacać kredyt za własne mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to weźcie osobno kredyty. Ale u Was problemem jest chyba to że boisz się jego reakcji na rozmowę o przyszłości bo w głębi serca nie jesteś pewna czy on uważa Cię za tą jedyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się doczekałam deklaracji i ślubu w wieku 22 lat. Jakiś specjalnie mi nie zależało na ślubie Ale jemu tak. W wielu 27 lat byłam już rozwodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba trafiłaś w sedno ! tak właśnie czuję ... niby mówi że jestem dla niego jedyną ale nasuwa się ppytanie to na co czeka ? skoro jest pewien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×