Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stokrotka7211

Jestem z nim 5 lat bez żadnych deklaracji.

Polecane posty

Gość gość
Do osoby z 10;35 oczywiście że ma czas, tylko że ona sama czuje że chyba jednak jest jej ta deklaracja potrzebna. Więc my nie chrzanimy tylko mówimy jak jest i jak wygląda to obiektywnie. Co do starania się to ja jestem zdania że właśnie po ślubie starać się trzeba bardziej, nie sztuką jest "złapać" tylko utrzymać. Ludzie kompletnie o tym zapominają stąd później lamenty że mąż czy zona po ślubie sie zmienili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kobiety tak bardzo potrzebują facetom narzucić swój punkt widzenia, zmuszać ich do jakichś kretyńskich deklaracji itd? Chcecie, to same się deklarujcie, ale dajcie innym żyć po swojemu. A jak jednej czy drugiej stronie coś nie odpowiada, to się rozstajecie, proste. Tylko nie wymuszajcie, wasza wizja świata nie jest jedyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
10.28 Pisalam do autorki topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do gościa z godzny 12;06 Ja ciągle czekam i narzucać się nie będę ... jeśli on sam nic z tym nie zrobi ja go o nic prosić nie będe... z drugiej strony twierdzi ,że nie wyobraża sobie życia z nikim innym niż ja ale wtedy nasuwa mi się pytanie to na co on czeka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może on po prostu nie uznaje małżeństwa z jakiegoś powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jego rodzina jest bardzo wierząca ... do tego stopnia że dopiero rok temu przyznał się im że mieszka ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to może dlatego właśnie bo czasem ci bardzo wierzący są bardzo toksyczni. Zresztą powinnaś wiedzieć po tylu latach jaki ma stosunek do świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś tłumaczył się tym że czeka aż skończe 3 lata studiów i on skończy szkołe .. teraz on obronił mgr ja skończyłam ma pracę ja czekam na decyzje odnosnie pracy ... a z jego strony dalej nic .. hm może jeszcze poczekam w sumie dopiero miesiąc temu skończyliśmy studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już Ci wczoraj pisałam najważniejsza jest szybka i szczera rozmowa bo odwlecze to w czasie jeszcze parę lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z nim o tym, zapytaj go , jak on widzi Waszą przyszłość, bo Tobie nie odpowiada taka forma związku jak dotychczas, i Ty chciałabyś czegoś więcej. Jeśli powie, że chce by było tak, jak jest do tej pory, to radziłbym Ci odejść od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja! jeśli ma coś z tego wyjść to niech się on postara albo nie będę sobie życia marnować . Z drugiej strony tyle nas łączy wspólne co roku wakacje, wspólne mieszkanie, świetny jego kontakt z moją rodziną i jest bardzo pomocny . No i patrząc z tej strony jesli nie zależało by mu nie angażowałby się aż tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko tego nie odwlekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''świntuch'' ja znam jego odpowiedz bez pytania go o to ... odpowie mi czekaj cierpliwie na wszystko przyjdzie odpowiedni czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu o tym, jak Ty widzisz Waszą przyszłość i jeżeli on nie będzie chciał się z tobą żenić, to znaczy, że mu specjalnie na tobie nie zależy, i w takiej sytuacji lepiej będzie się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świńtuch
To powiedz: "Ile jeszcze mogę czekać, ciągle zwlekasz z odpowiedzią, a dla mnie to ważne, bo myślę poważnie o naszym związku". Jeżeli nadal będzie odwlekał z odpowiedzią to znaczy, że mu na Tobie nie zależy, i lepiej będzie go zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q odpowiedzi
Dziwi mnie troche, ze jak on powie: czekaj, wszystko w swoim czasie, to ty to tak stoicko przyjmujesz i sie mentalnie dalej stresujesz. Jestescie jeszcze bardzo mlodzi. Kiedys byla to najlepsza pora na zalozenie rodziny. Dzis swiat wyglada juz zupelnie inaczej. Wszystko bardzo sie przesunelo w czasie. Niezaleznie od wszystkiego masz prawo wyrazic glosno swoje oczekiwania. I w momencie jak on powie, ze masz czekac odpowiedz: ale ja nie chce dalej czekac. Albo woz albo przewoz. Moze wtedy przedstawi ci swoje konkretne plany wobec ciebie (jesli takie w ogole posiada) a ty masz prawo sie na to zgodzic badz nie. Mamy 21 wiek i jesli nie ma szans na kompromis to trzeba zmian drastycznych. To tyle w temacie. Rozmowa to jednak podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może za szybko razem zamieszkaliście i w sumie nie spieszy mu się bo i tak nic się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi deklaracjami to różnie bywa. Ja jak zaczęłam spotykać się z moim aktualnym mężem (mieliśmy po 19 lat) to on twierdził, że się nie ożeni, ja natomiast mówiłam że mam w planach ślub (oczywiście nie tak szybko). Po 5 latach się oświadczył, a po następnych 2 pobraliśmy się (jesteśmy małżeństwem 18 lat) - przy czym nie mieszkaliśmy razem, a on wiedział że bez ślubu z nim nie zamieszkam (nie chodzi to o kwestie religijne, taką miałam zasadę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co chodzi, że nie trzeba sie starać po ślubie? Pisałam, że uważam, że autorka niepotrzebnie tak szybko zamieszkała z chłopakiem, śpi z nim, mają wspólne gospodarstwo, tym bardziej niepotrzebnie jeżeli taki model życia jej na dłuższą metę nie pasuje. I że ja osobiście mam ogromny sentyment do czasu "chodzenia", narzeczenstwa, randek, kiedy czekalam na spotkanie, tęsknilam, szykowalam się na "bóstwo" a on czekal z różą w umówionym miejscu :-) starać się trzeba caly czas, o związek trzeba dbać, ale po 18 latach bycia razem nie zawsze wygladam jak przed randka :-) Autorko, czasu nie cofniesz, teraz już pozostaje szczera rozmowa i nie czekaj z nią długo. Piszesz, że tyle Was łączy, wspólne wakacje, to że jest pomocny, ale czy Ty go kochasz, czy on Ciebie kocha i chce z Tobą spędzić resztę życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×