Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zazdroszczę ludziom poukładanego życia.

Polecane posty

Gość gość

Mają poukładane w głowie i w domu. U mnie wieczne problemy zarówno pod wzgledem psychicznym jak i w praktyce. :( Źle się z tym czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poukładaj i posprzątaj przeszłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje koleżanki są takimi poukładanymi mamami, dziecko szczęśliwe pewne siebie w domu czyściutko, one zadbane, zrównoważone emocjonalnie. A ja w domu bałagan, stare mieszkanie nie stać mnie na nowe, ja ciągle szukam odpowiedzi na wszystkie moje problemy w internecie a moje dziecko ma problemy z nawiązywaniem znajomości. :( :( jestem do d**y. Zła matka, żona i ogólnie beznadziejna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam.. może psychoterapia by pomogła ale mieszkam na wsi i nie miałabym nawet jak dojechać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pracuje dużo, pamaga mi jak może, ale on jest nerwowy, łatwo wyprowadzić go z równowagi. Nie bije, nie pije tylko choleryk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.36 jak to zrobic? Fakt moje dziecinstwo nie bylo udane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
mój mąż i dzieci też strasznie bałaganią już wysiadam totalnie ,wieczny haos i on nerwus do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czizas
zacznij od zaakceptowania tego co masz i skup sie na tym co mozesz. balagan mozesz posprzatac, mieszkanie mozesz przemeblowac/odnowic/przearanzowac. Z dzieckiem i z mezem mozesz wiecej rozmawiac. mozesz przestac narzekac. drobne rzeczy, codziennie. jezeli to nie podziala, to wysil sie i poszukaj terapeuty, zyjesz w XXI w i nie pieprz ze nie masz jak dojechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
wiele zależy od tego z kim to życie się dzieli mój palcem nie kiwnie i jeszcze strasznie bałagani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan narzekac jedz z mezem i dziecmi na weekend odpoczniesz sobie zobaczysz jak zyja inni ludzie to docenisz meza i rodzine samotne singielki albo rozwodki to jest przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
a ja ją rozumiem z tym dojazdem ,sama mieszkam na zadupiu gdzie jest problem nawet do pracy autobusem dojechać a jak z drugiej zmiany to już wubec bo nic nie jedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
takiego syfu jak mój robi to żaden nie robi ,syzyfowa moja praca teraz posprzątam a za 5 minut jest to samo.Do jego pokoju nikogo nie wpuszczam bo mi wstyd ,jak najgorszy menel się zachowuje widok straszny ,barłóg puszki butelki wywalona szafa na podłodze ,nie da sie tego opisać.Skórki z bananów zostawia na podłodze po całym domu i papiery puszki ,puste opakowania skarpety ciuchy ,talerze ,nic nie sprzątnie po sobie .Ręce opadają.Nie wiem po co i dla kogo ja jeszcze to wszystko robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
właśnie zalał całą łazienkę bo się kąpał,już mi sił brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parasolka masz cos z glowa? rondel cos przycichl to moze grazyna wyskoczyla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Co do zmiany aranżacji nie stać mnie na to, moje mieszkanie ma 10 lat i tyle tez nie bylo remontowane, wszystko stare, brzydkie mam ochotę je zostawić, ale trzyma nas kredyt. Brak kasy mnie dobija, zarabiamy oboje marne grosze. Co do wakacji czy wyjazdu gdzies moj ciagle w trasie bo to kierowca zawodowy, gdy zjezdza chce odpoczac nigdzie nie chce jezdzic, a ja nie mam z kim, mam niezbyt ciekawy dojazd nad jezioro, autobusem nie dojade, musi byc samochod. Brakuje mi takiego wyjazdu, z moim bylam moze przez te 10 lat tylko 3 razy nad zwyklym jeziorem i tyle naszej rozrywki. :( czuje się zmęczona i znudzona życiem. Tylko praca dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
ja z głową? dlaczego? piszę jak jest u mnie .Najchętniej to wstawiłabym foty ,serio nigdy nie mogę nikogo do domu zaprosić bo mi wstyd ,sama sprzątam za trzema osobami i nikt nie pomaga do tego obiad pranie ,studia ,jazdy i praca z dojazdem autobusem lub rowerem ,nie jest lekko ,chcesz się zamienić?Zarobiłam na zmywarkę bo po 12 h pracy domu nie poznawałam i nie było z czego jeść ,mam ją już jakieś 3-4 lata myślicie że on choć raz ją zapakował? nigdy ,nawet nie wie i nie chce wiedzieć jak się ją obsługuje ,talerza ,kubka czy czegokolwiek ze stołu po sobie nie sprzątnie.Potrafi zostawić ogryzki ,obierki na stole albo na podłodze a ręcznikiem myje buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brutalna prawda jest taka że masz to na co sama zasłużyłaś i nic i nikt tego nie zmieni. Żeby się zmienić musiałabyś na siłę zamieszkać z innymi ludźmi i z czasem byś zrozumiała.ich tok myślenia a może i nie. Mozliwe że nie wytrzymalabys na końcu. Caly czas widzisz efekty ale nie widzisz przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
bzdura!wiem na co zasługuję i znam swoją wartość ,życie z innymi również znam ,mam za sobą 5 przeprowadzek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzemka
Każdy ma problemy, tylko nie po każdym je widać. Wystarczy poukładać sobie życie, dać sobie takiego kopa w dupę i wziąć się w garść. Zacznijcie od porządków w domu jest lato dzieciaki mogą Wam pomóc zbliżycie się do siebie. Porządek w domu poprawi Wam nastrój, wybierzcie się na wspólny spacer, endorfiny Wam podskoczą, pogadacie z dziećmi. Wszystko co teraz wydaje się takie beznadziejne zobaczy się w innych barwach. Nadajcie sobie obowiązki, ułóżcie plan dnia niech dzieciaki dużo mówią o swoich problemach, może znajdzie się ich powód i będziecie mogły go rozwiązać. KOBIETY ŻYJCIE! Siedząc na kafeterii nic się nie dowiecie nic nie zmienicie. Macie młodość Waszych dzieci, one nie będą zawsze małe. Kiedyś Wam odfruną a Wy nie zajarzycie, że to się właśnie stało. Smutne jest to co Was spotyka, przykro mi z tego powodu, wiadomo, ale każdy ma problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że skoro masz takie poukładane kolezanki, to tez musisz byc spoko, tylko jestes zbyt surowa dla siebie. Gdybys byla jakims beznadziejnym dziwadłem to fajne osoby nie przyjazniłyby sie z Tobą tylko uciekały daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z kimś powyżej. Jak ktoś ma nie poukładane to już będzie miał. Najlepszy przykład autorki. Prawo jazdy to jest problem 17 -18 latki i w tym wieku należało to "układać ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu parasolko ten projekt jest nieudany ,kupy się nie trzyma ! Nick zainspirowany parasolem rozpostartym nad , bigoteria ,nieudany mąż ,obrączka na palcu, żadnych przygód ,życie nieciekawe nudne i nieustanne trolowanie w necie .Coś wam ostatnio słabo to wszystko wychodzi.Wymieszane fakty ze swojego życia z życiem innych ,ośmieszanie tylko kogo ? Siebie i swojej głupoty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzemka
gośćparassolka XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXxxx Kochana ja zapierniczam za 6 osobami w jednym domu rodzinnym i za 3 + pies w swoim, każdy bałagani. Najgorzej jest w rodzinnym bo to już starsze osoby wiele nie trafią zrobić i dostosować się do tego, że po sobie się sprząta odkłada na miejsce, po prostu weekendami jak tam przyjadę to sodoma i gomora to za mało do opisania :D Pranie szybko nastawiam, tu robię obiad a żeby go zrobić trzeba pomyć gary i talerze bo wszystko leży... Nima zmywarki, praleczka jedna "frania" druga normalna ale mała. Odkurzacz wożę swój, musiałam kupić drugi bo tam nie ma :/ Szybkie mycie podłóg i prawie mam obiad więc siadam z nimi i rozmawiam,robię im opatrunki itp. nie użalam się nad sobą. A też lekko nie mam. Wracam do domu i wieczorem robię u siebie łazienka i mycie podłóg bo wszyscy wiedzą, że mają posprzątać bo mama przyjedzie to chce sobie odpocząć. U siebie mam łatwiej- moje zasady, mój dom! Dzieci się słuchają chociaż czasem też marudzą, bo to są jednak obowiązki ale starają się. Pracuję normalnie, kochana nie dajcie się wytłamsić w poczucie winy nie dajcie sobie wmawiać, że tylko Wy macie ciężko tak nie jest. Ustalcie zasady bo się wykończycie psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinno byc "parawan", a nie parasolka. bardziej pasuje do historii janusza i grazyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jad żmij wasza domena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
myślisz że nie ustalam zasad? nie raz robiłam rozpiskę co kto robi,na lodówce wisi grafik prac na cały tydzień ,myślisz ze ktoś się tego trzyma albo zwraca na to uwagę? proszę,tłumaczę ,płaczę że nie mam siły ze mnie wykończą ze nie szanują mojej pracy i co? wszystko jak grochem o ścianę bo jak potrzebuję grosz to mąż mówi ,,idz i sobie zarób '' a jak wracam z pracy do ,,chlewu'' a on leży i mam pretensje że nie pomaga to przy dzieciach mówi ,,to jest baby robota ,to do baby należy'' pytanie dlaczego taki chlew robi?Mówię ze mogę wytrzeć podłogi ,umyć okna ,zetrzeć kurze ,zrobić pranie ugotować obiad ,pozmywać ale nie będę za każdym chodzić i po podłodze śmieci porozwalanych czy pustych opakować albo talerzy i brudnych kubków sprzątać .Resztek i śmieci nikt nie wynosi ,wszystko na mnie czeka.Jak mam wykłady a nie zdążę ugotować dzień wcześniej to nie ma obiadu.Pranie puszczam rano ,wracam pod wieczór a ono nadal w pralce choć proszę żeby ktoś rozwiesił .Nie raz mówię ze za karę odetnę internet bo jest na mnie i ja płacę albo ze już grosza na ich zachcianki nie wydam jak są tacy ale oni wiedzą ze ja i tak mam miękkie serducho.Otworzą im się oczy jak mnie kiedyś zabraknie.Odechciewa się wszystkiego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×