Okres spóźnia mi się 11 dni.. Proszę o pomoc

Witam. Od 11 dni spóźnia mi się okres i zaczynam poważnie się martwić. Kilka dni przed spodziewanym terminem miesiączki miałam swój pierwszy raz. Zabezpieczaliśmy się, a mój ukochany wyjął przed końcem i doszedł na mój brzuch. Nie sądzę, żeby była to ciąża, ale myśli już przychodzą mi różne. Dodam, że od prawie roku cierpię na nerwicę i przyjmuję leki na stałe. Dlatego też mam tendecję do stresu z błahych powodów oraz zamartwiania się. Jest teraz naprawdę gorąco, więc możliwe że to moze przez te upały.. próbuje tak sobie tłumaczyć. Od kilku dniu nieco pobolewa mnie podbrzuche i piersi ale okresu wciąż nie ma. Co o tym sądzicie? :-(

Trzeba iść do lekarza

Zrób test ciążowy

Zrób test a potem do ginekologa.

A słyszałaś o płynie przedejakulacyjnym? W nim też są plemniki, więc w okresie najwyższej płodności takie stosunki przerywane to jak stąpanie po polu minowym. Tak ciąża jest możliwa...

Przecież napisałam, że seks był w prezerwatywie. Kilka dni przed okresem to dni niepłodne. Polecam czytanie ze zrozumieniem.

Znam jedną co przy produkcji gumek robiła i miały z koleżankami ubaw że igłami robiły w gumkach dziury. Po tej opowieści ( to już teraz 60-letnia babcia) nie mam zaufania do prezerwatyw. Miłego bara bara w gumkach wszystkim czytającym. A co do kilka dni przed okresem to żadna konkretna wypowiedź, bo cykle są różnej długości, trwają różnie długo, więc możliwe jest wszystko. Kup test i co ma być to będzie. Wyjątkowy pech zaliczyć wpadkę po jednym ciupcianiu.

Wlaśnie dostałam okres i pragnę serdecznie podziękować nieomylnemu forum kafeteria i jego użytkowniczkom za TRAFNĄ pomoc, a raczej jej brak. Moja ciąża właśnie skropliła się w postać krwi menstruacyjnej. Wszystkich serdecznie Nie pozdrawiam :-) .

W takiej sytuacji robi się test a nie szuka wróżek na forum.