Zakonnice

Co sądzicie o babkach które zostają zakonnicami? Dla mnie to wybryki natury. Wręcz ich nie lubię. Znam kilka wszystkie to wredne baby pod przykryciem swietoszek.

Nie bojcie się pisać ręką boską Was nie dobiegnie. Bo boga nie ma

gość dziś Nie bądź taki pewien..;) x Kiedyś, bardzo stary i miły pan, którego uwielbiałam słuchać (zawsze miał mnóstwo ciekawych historii do opowiedzenia) opowiedział jak to siostry benedyktynki prowadzące sierociniec zrobiły z niego bur/del. Siostry zakonne zmuszały (nieletnie oczywiście) dziewczynki do prostytuowania się z chętnymi, nieletnimi "klientami" pochodzącymi z tegoż samego sierocińca..:O Gdy o procederze dowiedział się prokurator, klasztor został zamkniety, a siostra przełożona poszła siedzieć na kilka lat.. natomiast wyszła po pół roku, za "dobre sprawowanie".:O

Ś.p. Kora Jackowska również była wychowanką sierocińca prowadzonego przez zakonnice.. W dzieciństwie cierpiała bardzo, nie tylko ze wzgledu na brak rodziców, ale głównie przez fakt bycia molestowaną przez starego, ochydnego księdza, który pakował swój tłusty jęzor do jej ust i kazał szukać jej oraz innym dziewczynkom cukierki, w bardzo głębokich kieszeniach sutanny..:O Wszyscy za przyzwoleniem i pod okiem świętoszek zakonnic.. :O Tak mówiła Kora. :(:(:(

Wszystko* za przyzwoleniem

A ja bym ****nął zakonnice

Akurat jestem kobieta To dopiero historie Czyli jednak zboczenie.

Choć nie wierzę w piekło (jako takie) to i tak podoba mi się bardzo stwierdzenie czy tam ludowe proroctwo, iż "piekło głowami księży będzie wyściełane".. a ja dodałabym od siebie, że jeszcze głowami zakonnic i wszelakich krzywych osobników, udających świętojebliwych świętoszków..;)

A mało to było spraw w których zakonnice grały pierwsze skrzypce. Zwykle sprawy dotyczyły znęcania się w tych ich placówkach nad dziećmi czy staruszkami.

One są tak zmanipulowane ze wykonują polecenia z góry maja swojego zdania. Zresztą zarówno księża jak i zakonnice to straszni grzesznicy