Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość allllaa

Proszę przeczytajcie jestem samotna mama i mam dylemat

Polecane posty

Gość gość allllaa

Witajcie,jestem samotna mama,mam córkę która chodzi do szkoły , Jestem na etapie poszukiwania pracy i znalazłam dwie oferty: 1)pani ogłasza się że poszukuje osoby,która pomoże jej w prowadzeniu rodzinnego domu dziecka.Jest to normalne mieszkanie,mieszkają tam dzieci w wieku 2-9lat. Jest to praca od godziny 7-15 lub 8-16 (można się dogadać), Miałabym tam pomagać tej pani tj.: Zajmować się dwójka 2letnich dzieci podczas gdy starsze są w szkole i przedszkolu (spacery z tą dwójką dzieci,karmienie itd.)oraz sprzątanie w mieszkaniu itp.,odbieranie starszych ze szkoły ,która jest blisko tego domu i odrabianie z nimi lekcji jeśli mają kłopot...niby wszystko jak w każdym polskim domu... Umowa zlecenie podpisana przez pcpr na czas do końca stycznia tego roku, Wynagrodzenie na miesiąc od poniedziałku do piątku po 8h -2300zl na rękę. Plusy tej pracy;po drodze jest szkoła do której chodzi moja córka i mogłabym córkę po drodze zaprowadzać do szkoły,po pracy odbierać ją samą... Ale gdyby była chora to nie miałabym płacone bo jest to umowa zlecenie... Na czas chorób nie mam opieki do niej,nie miałby kto z nią pójść do lekarza bo byłabym cały dzień praktycznie w pracy... 2)druga opcja to praca w piekarni-cukierni na pół etatu za równe 1000zl na rękę, Praca w systemie -pon ,środa i piątek od 5-13 lub od 8-16 lub 13-21 (13-21sporadyczNie bo można się dogadać) Wolne w wtorek czwartek i sobotę. Lub może też być grafik ustalony inny tj: Praca po 8 h w poniedziałek wtorek i sobotę a reszta dni wolne (godziny jak wyżej) Umowa o pracę . Miałabym sprzedawać ciastka i chleb,posprzątać podłogi ,kurze,obsługa kasy. Cukiernia malutka. Do pomocy miałabym ciocie,która mieszka blisko mnie ,gdybym miała zacząć pracę o 5tej to wyglądałoby to tak: Moja córka nocowała u u ciotki w niedzielę ,wtorek i np czwartek ,ciotka by zaprowadziła ją do szkoły,a ja o 13;30bym odebrała. Lub gdybym miała zmianę 8-16 to ja zaprowadziłabym córkę ,a ciotka by ją odebrała.... Ciocia mówi mi że lepsza jest ta piekarnia-cukiernia,bo miałabym więcej czasu dla dziecka,mogłabym coś w wolne dni załatwić ,pójść do lekarza,na zebranie,no cokolwiek i mówi bym nie sugerowała się większym zarobkiem w rodzinnym domu dz.,bo w razie choroby co zrobię z córką... Ciotka też pracuje,na szczęście ma pierwsze zmiany bo jest nauczycielką w szkole. A wy co mi radzicie??? Mam czas podjąć decyzję do poniedzialku. Nie wiem czy wszystko dobrze opisałam... Proszę napiszcie co byście zrobili w mojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy ile potrzebujesz kasy, żeby się utrzymać. I jak wyglądają twoje finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierz druga opcje, wiecej czasu dla dziecka, umowa o pracy, przy dochodzie 1000zl na was dwie to dostaniesz przeciez jeszcze 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość allllaaa
No przy tej umowie na pół etatu w cukierni należy mi się jako samotnej 500+,alimenty od byłego męża 500zl. Razem z wypłata miałabym w sumie 2000zl. Babcia moja mówi że w trudnej sytuacji jak np choroba dziecka czy moja to by dodała nam 300zl... Razem bym miała 2300co miesiąc. Na wynajem potrzebuje z opłatami razem 1300. Po odliczeniu wynajmu na życie zostanie 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierz cukiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia dałaby w razie czego a Ty wloczach do dochodów. A co z ojcem dziecka? Nie może się nią zając ? Nie mogłaby u niego spać jak pójdziesz na ta 5 do cukierni albo być u niego w razie choroby jak pójdziesz do rdd? Nawet jak odliczysz choroby dziecka to i tak zarobisz więcej chyba ze nie chcesz się przemęczać na cały etat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaa,to znowu ty z tego tematu,że mąż Cię zostawia i albo płacisz mu wynajem mieszkając w jego mieszkaniu,a on w nowym domu,który macie na kredyt, albo idziesz do babci z córka ... 1000 zł szału nie robi,choć lepsze to niż nic. 2300 zł zdecydowanie lepiej, ale często Cię nie ma,no i jeśli to umowa zlecenie,to gdzie skladki, ZUS,ubezpieczenie? Mezus się nie poczuwa do pomocy,co? Byłaś w końcu u jakiegoś innego prawnika czy znowu robisz z siebie niedojde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość allllaaa
Byłam u prawników i się wszystkiego dowiedziałam i proszę mnie nie obrażać bo i tak mam w życiu ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było moim zamiarem obrażanie Cię, tylko z twoich postów bije taka. ..bezradnosc. Ja wiem, że jest ciężko i pewnie jeszcze pewnie jakiś czas będzie, jakoś musisz dac radę. A co w końcu mąż na to wszystko? Nie chce Ci w żaden sposób pomóc? Rozstanie,rozwód- no trudno,zdarza się. Ale działaj z głową i nie daj mu się. Bo będzie chciał ugrać jak najwięcej dla siebie. I nawet,jeśli częściowa winę za obecna sytuację ponosisz Ty, to i tak,jako kobieta i matka, masz dużo bardziej przeje... niż on. Kobiety w 95% są na straconej pozycji,oczywiście pomijając jakieś konkretne patologie itp. Tą cukiernia wydaje się być lepsza,tylko 1000 zł. Matko,co za kraj. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×