Skoro faceci nie chcą płacić za kobiety

gość dziś rozrzutny debil nie myślący o jutrze, tacy to kiepscy partnerzy, choć widać zauroczenie nimi bo jest z nich obecny zysk, a baba jak widzi zysk to nie pogardzi

dziś Jeżeli facet zaprasza kobietę to powinien zaproponować, że za nią zapłaci i vice versa. To, czy kobiety nie zapraszają facetów, bo czekają aż oni je zaproszą to inna sprawa - zakładam, że nikt zdrowy nie wymusza na drugiej osobie jakieś akcji (np zaproszenia) więc koniec końców jeżeli ktoś kogoś zaprasza gdziekolwiek to raczej robi to z własnej woli. A jeżeli nie robi tego z własnej woli...to coś tu nie gra xD I nie ma sensu brać nawet pod uwagę takich przypadków, bo rozmawiamy o zdrowych zachowaniach :P x A jak np dwoje ludzi umawia się na spacer i nagle na spacerze (na przykład) kobieta stwierdzi, że ma ochotę coś zjeść, bo jest głodna to jakim prawem chce wymagać, że facet za nią zapłaci xD Tzn okej, nie ma w tym nic złego jeżeli facet to zrobi, albo zaproponuje - ja bardzo szanuje takie praktyki... ale jeżeli tego nie zrobi to też nic złego w tym nie ma xD A jak taka baba uważa że jest i że on POWINIEN no to nie wiem xD Wstyd troche xD Ja bym się wstydził xD x @Edit: wstydził na miejscu tej kobiety rzecz jasna xD

A jak np dwoje ludzi umawia się na spacer i nagle na spacerze (na przykład) kobieta stwierdzi, że ma ochotę coś zjeść, bo jest głodna to jakim prawem chce wymagać, że facet za nią zapłaci xD Tzn okej, nie ma w tym nic złego jeżeli facet to zrobi, albo zaproponuje - ja bardzo szanuje takie praktyki... ale jeżeli tego nie zrobi to też nic złego w tym nie ma xD A jak taka baba uważa że jest i że on POWINIEN no to nie wiem xD Wstyd troche xD Ja bym się wstydził xD x Bo naprawdę różnie to bywa i rzeczywiście w takiej sytuacji postawa roszczeniowa jest negatywna. Napisałam tu wcześniej, ze nie spotkałam sie z mężczyznami, ktorzy by nie zapłacili za mnie na pierwszym spotkaniu czy randce ale to nie znaczy, ze ja mam postawę roszczeniową. Po prostu obracam sie w takim towarzystwie gdzie mężczyźni płaca i jest to dla nich zachowanie z klasą. Przykład z przed kilku dni. Zaprosiłam znajomego na party wyżerkę do kumpla i każdy z nas sam za siebie zapłacił bo tam wszyscy za siebie płacili ale jakis miesiąc wcześniej ten moj znajomy zaprosił mnie na obiad i zapłacił za mnie. Mam znajomych, których znam od wielu lat i oni nie pozwalają mi płacić za siebie. Jak poznalam mojego partnera to za pierwszym razem on stawiał a drugim razem ja a pozniej roznie to było a teraz mamy kasę wspólną i jest inaczej.

dziś No i gratuluję świetnej postawy xD Ale nie ma też nic złego nawet w tym jeżeli facet za każdym razem chce płacić za kobietę - jeżeli to wynika z jego woli i kobieta pozwala mu za siebie płacić to super - to są jakieś tam ludzkie preferencje czy przekonania/chęci i nikt nie ma prawa tego oceniać póki zainteresowani dobrze się z tym czują xD I w drugą stronę jeżeli jakiś facet czuje się dobrze z tym że za każdym razem placi za niego kobieta a ta sama kobieta dobrze czuje sie z tym, że za kazdym razem placi za tego faceta to również wszystko jest w jak najlepszym porządku, bo to tylko od nich zależy xD Jesteśmy mężczyznami i kobietami ale przede wszystkim wszyscy jesteśmy równymi sobie ludźmi, czyż nie? xD Ja jestem za tym żeby ludzie byli fair wobec siebie samego i innych ludzi, więc jeżeli zapraszają kogoś na obiad to nie powinni komuś kazać go przynosić ze sobą, ale nikt nie ma obowiązku robić obiadu w trakcie spaceru tylko dlatego,że ktoś inny ma ochotę na obiad. Niech go robi, jeśli chce albo niech nie robi jeśli nie chce - każda z tych decyzji jest dobra i uczciwa i nie podlega innej ocenie.

Nie rozumiem jak można być z facetem który nie płaci za kobietę. Kijem bym takiego pogoniła. Miałam już takich randkowiczów. Zawsze na pierwszej randce wyciągam portfel. Jak facet nie odezwał się ze za mnie zapłaci od razu kop w d**ę. Nie będę za siebie płacić i jeszcze mu dawać d**y za darmo. Obudźcie się z tego snu jełopki a wy kobiety więcej honoru x Mentalność typowej prostytutki.

nie ma też nic złego nawet w tym jeżeli facet za każdym razem chce płacić za kobietę - jeżeli to wynika z jego woli i kobieta pozwala mu za siebie płacić to super x Taka kobieta wstydu nie ma. Kobieta z klasą zawsze zaproponuje na drugim-trzecim spotkaniu, że teraz ona płaci za dwoje. To po prostu przejaw kultury, w innym wypadku to zwykłe pasożytowanie na facecie.

Przeczytałam ten temat po krótce i jedno jest pewne od skapców nalezy wiać i nie patrzeć na dobre serce, tego się własnie nauczyłam. A jak sobie przypomnę, to było tak żenujące.Zaprosiłam go na obiad, kupiłam wszystko, on przyszedł, ja zaczełam przygotowywać, a on w trakcie mnie pouczał, "tyle ziemniaków zmarnowałaś"-czyt. żle obierałam ziemniaki, tyle bułki tartej wyrzuciłaś, a jeszcze by się przydała, na koniec żle na talerz nałozyłam i kręcił nosem, bo surówka nie taka, myślałam,ze mnie cos trafi. No ale dobra drugie spotkanie, spacer, stwierdziłam ,ze jestem głodna, a on to moze ja Ci cos przygotuje, poszliśmy do sklepu, stwierdził,ze jednak zje cos na szybko i kupił sobie parówki, a ja kupilam mięso, zrobiłam grillowane , dałam mu jeść i więcej dziada znac nie chciałam.

Do pani 14.10 I tak jesteś wytrzymała, jak cholera, bo mnie po pierwszym razie i tych chorych uwagach krew by zalała. Rozumiem, że można być oszczędnym albo po prostu wynieść z domu kulturę ,,nie marnuję jedzenia, bo inni głodują", jak mi matka cały czas wciskała (i słusznie zresztą), ale nie w momencie, kiedy ktoś się dla Ciebie stara. Cham zwykły, bo inaczej się już tego nazwać nie da.

Dokładnie autorko. Gotować facetowi i sprzątać cały dom to ja bym mogła jak ten mnie będzie utrzymywał w dużej mierze i wszystko fundowal. Skoro płacimy "po pół" to może zapomnieć o jakichkolwiek obiadkach itd. Ja sama mogłabym nie jeść obiadów, jak byłam sama też bardzo rzadko robiłam obiady, wolę zjeść jakąś sałatkę czy owsiankę. To przeważnie faceci mają pacie na obiady, więc niech sami sobie gotują, proste. ;)

"problem taki że baby z wygody NIE zapraszają facetów, bo wtedy musiałyby płacić, cwane suki." x Jesteś typowym polaczkiem-idiotą, głupio upraszczającym wszystko. Na początku nie zapraszają, bo wolą jak to facet je zdobywa i przejmuje inicjatywę. Co inne jak już relacja trochę się rozwinie. Ja też czekałam aż faceci mnie gdzieś zaproszą, ale w większości chciałam płacić za siebie - no chyba że facet się nie zgadzał i nalegał aby zapłacić. A generalnie polki nie chcą płacić za siebie pewnie dlatego, że ogólnie mało zarabiają, odczuwalnie mniej niż polscy faceci. W Niemczech czy w Szwecji kobiety praktycznie zawsze płacą za siebie (wręcz nie pozwalają płacić facetom), ale one też z 5-6 razy więcej zarabiają niż polki. Więc dochodzi tu też kwestia zarobków, a nie "cwaności".

15:13 wytlumacz moze co rozumiesz pod pojeciem "ogolnie malego zarabiania, odczuwalnie mniejszego od polskich facetow"? troche nierozgarniete jest przechodzenie do innych krajow, gdzie panuje inna mentalnosc spoleczna oraz warunki socjalno-ekonomiczne, przekladajace sie na majetnosc i zasobnosc spoleczenstwa w rozumieniu ogolnym. po prostu zupelnie inna rzeczywistosc. ale jednak ODPOWIEDZ NA ZADANE PYTANIE zanim przejdziesz do innych reakcji.

facet zawsze płaci tylko z jednego powodu ( i nie dlatego że chce ) jakim jest OBIETNICA że zarooha ( tak każdą kobiete, przyjaciółki też, bo przecież szpare mają ), a cwane suki to wykorzystują często nie dając wcale szpary, KONIEC TEMATU

i odpowiedzi jak nie bylo, tak nie ma. moze dotarl bezsens wlasnej pisaniny, ale wtedy przydaloby sie przeprosic za rozsiewanie bzdur i proby nieudolnej, ale jednak indoktrynacji.