Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćgostella

Mąż nie daje mi pobyć samej

Polecane posty

Gość gość
No takie życie jest, póki kogosz odpychasz to ta osoba jest Tobą zainteresowana, jak już nie w głowie ci inne/inni to jesteś „bluszczem”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilko trzeba było iść do zakonu a nie facetowi życie spierdolić! Ja z mężem jestem 24 na dobę i jest nawet podczas każdego badania cipki i zabiegu nie wstydzę się męża! A jak jakiś ginekolog wyprasza to " zbok jak ten. ." Na cztery lata więzienia został skazany ginekolog, który zgwałcił swoją pacjentkę. Kobieta była wtedy pod wpływem środków znieczulających. Mężczyzna ma też 10-letni zakaz wykonywania zawodu, musi też zapłacić 40 tys. nawiązki dla swojej ofiary. Prokuratura domagała się kary ośmiu lat pozbawienia wolności, a pełnomocniczka ofiary – dożywotniego zakazu wykonywania zawodu lekarza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D:D:D zbok od ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sracie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.05 oj nie, to by było za łatwe takim bluszczem być, co to tylko nie interesuje się innymi zaangażowanie nie polega na byciu upierdliwym i osaczaniu jak zwierza partnerki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może chce cię zjeść to cię osacza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś identyczna jak ja..Nie wiedziałam ze takie kobiety istnieją miałam podobnie dlatego nie potrafiłam z nikim wytrzymać dłużej.mam córkę ma roczek byłam zaręczona ale zerwałaby bo nie umiałam ..przeraża mnie myśl ze związek to niewolnictwo ze nie ma już mnie..Ja lubiłam czasem wejść sama na obiad iść do kina czy na basen,obejrzeć film...Do szału doprowadziło mnie ciagle tulenie,ciagle gadanie,.chcialam nawet mieć swoje łóżko żeby w nocy mieć przestrzeń ..Było coraz gorzej w końcu zerwałaby odeszłam i jestem szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama lubisz łazić do kina? acha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mam jak ty , tylko sie mecze 12 lat. Jak chce pobyc sama to od razu pretensje I sprawianie ze czuje sie winna. Po 12 latach nie mam juz kolezanek (ktora chce sie spotykac jak musisz ciagnac meza), przez telefon tez nie, bo przeciez nie masz tajemnic wiec on moze sluchac..(ale moje kolezanki maja!!), on nie ma zadnego hobby- ma , buciekac ze mna i trzymanie mnie za reke. Chyba zwarjuje. Jak mowie do reszty znajomych ze chcialabym sie rozwiesc, bo sie dusze, to mowia ze zeariowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko: pisałaś, że Ty pracujesz krócej od męża . O której godzinie wracasz do domu Ty, a o której Twój mąż. Czy wy razem umiecie spędzać czas bo może to jest tak, że on próbuje abyście razem coś porobili a Ty się zafiksowałaś na "Zosię samosię".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile na kafeterii jest kobiet, które skarżą się że mąż ciągle gdzieś sam wychodzi, a jak jest w domu to siedzi całe dnie na telefonie lub kompie. Te kobiety pewnie zazdroszczą Ci męża, który jak sama pisałaś chce spędzać wieczory i weekendy z Tobą. Może jak w końcu naprawdę pobylibyście razem o spędziłam że sobą milo razem czas, to i wyjść byś gdzieś sama wyszła- może on czuje, że cały czas się od niego odganiasz o nie wie dlaczego. Pomysł trochę jak Ty się zachowujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupcie dwa mieszkania obok i zróbcie tunel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz to się wymień oddam ci swojego. Będzie pił bawił się z kobietami a dla ciebie znajdzie zastosowanie raz w tygodniu. Pasujecie do siebie. Ja z chęcią pobedę z twoim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziałam że odezwie się jakaś ktora nie potrafi być sama ze sob i będzie w skrajności lecieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama ze sobą? Jesteś idiotką. Zobaczymy jak na starość też będziesz sama ze sobą albo w wakacje święta czy weekendy. Idę stąd bo wieje debilizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałaś wspomnieć że kto mi poda szklaneczke wody :D jeśli tym są umotywowane związki ludzkie to ja podziękuję :D drugi człowiek powinien być ciekawym dodatkiem do życia a nie jego sensem ale nie sądzę że to pojmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.24 - 22.25 niestety takie wspólne przeżycia jak u ginekologa pokazują dbałość o partnerkę i partnerka pokazujerrównież że to dlaniej jest ważny nie ginekolog a ukochany nie wstydząc się drugiej połówki w gabinecie lekarskim i szpitalu. Niestety normalny człowiek niepozbawiony uczuć jest " zwierzęciem stadnym " i dlatego autorka odbiega od norm i jest zwykła egoistka. A ty wyśmiewając obecność partnera ginekologa nie masz racji bo w UK jest normalne że nie bada bez osoby bliskiej lub musi być położna. Ale polska to kraj bezprawia i lekarz jest bezkarny bo żaden sąd nic nie zrobi a pacjentkę mają za nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję doświadczeń i przewrazliwienia na własnym punkcie. Pytałam czy razem srăcie z misiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też rozumiem autorkę. Od zawsze lubiłam mieć czas tylko dla siebie. Teraz już jestem w średnim wieku i ta potrzeba narasta do tego stopnia, że lubię jak męża nie ma w domu. Po pracy "uciekam" i zamykam się w swoim pokoju tak na godzinę, poleżę, podrzemię i potem znów uczestniczę w życiu rodziny. Jak dłuższy dzień sama idę na spacer, kijki,rower, itp. Na szczęście mąż przywykł do tego i sam też lubi pobyć ze sobą.Ja odpoczywam w ten sposób, tak ładuję baterie, a wyśmiewanie autorki świadczy o waszych deficytach emocjonalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak długo mieszkacie razem i jak długo jesteście małżeństwem. Jeżeli mieszkaliście przed ślubem to chyba widziałaś jaki jest. Czy spędzacie razem czas poza siedzeniem w domu? A jakie miałaś hobby i zajęcia - piszesz, że miałaś kiedyś. Dlaczego wraz nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty głupia jesteś czy udajesz, ty wyżej? Nie ma przez niego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne: zabroniłby jej np chodzić na fitnes, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie się zamienię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Weekendy od rana do wieczora tylko by się tulił, rozmawiał, a mnie już męczy to spijanie sobie z dzióbków." X Ale wam dobrze. My w sobotę mamy tyle zajęć: zakupy, sprzątanie, pranie, gotowanie, prasowanie, że marzymy o wieczorze kiedy możemy z mężem w końcu przytulić się i razem spędzić czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 23.24 Dlaczego ubliżasz innym ? Jaki masz w tym interes? Widocznie jesteś jednym ze zboczonych ginekologów i nie chcesz mieć drugiej połówki przy badaniu bo się niepodniecisz? No to ty powinieneś się leczyć lub zmienić profesję. A rozumiem partnerkę że nie chce być sama z ginekologiem i chce mieć ukochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 23.24 Dlaczego ubliżasz innym ? Jaki masz w tym interes? Widocznie jesteś jednym ze zboczonych ginekologów i nie chcesz mieć drugiej połówki przy badaniu bo się niepodniecisz? No to ty powinieneś się leczyć lub zmienić profesję. A rozumiem partnerkę że nie chce być sama z ginekologiem i chce mieć ukochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 23.24 Dlaczego ubliżasz innym ? Jaki masz w tym interes? Widocznie jesteś jednym ze zboczonych ginekologów i nie chcesz mieć drugiej połówki przy badaniu bo się niepodniecisz? No to ty powinieneś się leczyć lub zmienić profesję. A rozumiem partnerkę że nie chce być sama z ginekologiem i chce mieć ukochanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodatek do zycia - związek to jest w gimbazie jak się szczyle spotykają po lekcjach na 2 godziny hahaha po co autorko się hajtałaś jak mąż ci przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, dodatkiem do życia to może być niepoważny chłopak... Nie chciałabym być jako żona dodatkiem do życia męża :O małżeństwo to poważna sprawa, decydując się na nie, decydujecie się na WSPÓLNE życie z kimś, a więc i wspólne spędzanie czasu razem. Druga osoba nie jest wtedy "dodatkiem" ale dużą częścią waszego życia. Jeśli ktoś nie potrafi tego pojąć to nie powinien się żenić/ wychodzić za mąż, bo tylko zrani współmałżonka :( I dodam jeszcze, że współmałżonek NIE JEST sensem życia, bo życie składa się z wielu płaszczyzn, ale trzeba jednak wziąc pod uwagę decydując się na ślub, że ta druga osoba stanie się częścią każdej z tych płaszczyzn i już zawsze trzeba będzie ją brać pod uwagę. Po to ludzie biorą śluby - żeby ŻYĆ z kims. Jesli ktoś nie umie z kimś żyć, to niech nie bierze ślubu, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zapomniałaś wspomnieć że kto mi poda szklaneczke wody smiech.gif jeśli tym są umotywowane związki ludzkie to ja podziękuję smiech.gif drugi człowiek powinien być ciekawym dodatkiem do życia a nie jego sensem ale nie sądzę że to pojmiesz. xxx no ale dokładnie tak jest, zwiazki się zawiera z zdecydowanej większości z miłości, ale miłość to nie tylko seks i uniesienia, randki i schadzki, ale też życie razem "w zdrowiu i w chorobie", czyli tak, oczekuję od męża podania mi szklanki wody na starość czy podczas choroby i tak samo ja podam szklankę wody jemu - bo zwiazek to oprócz miłości wzajemna opieka i wsparcie.. Choroby czy nieszczęscia łatwiej przetrać kiedy ukochana osoba jest obok... jest w tym sporo egoizmu ale przecież zwiazki to duzej mierze zaspokajanie wzajemnych potrzeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×