Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miłość jest ślepa, miłość to choroba która zajmuje mózg

Polecane posty

Gość gość
Powiem Ci jeszcze coś. Mi to przeszło, po jakichś 3,5 latach, chyba też dzięki temu, że zaczałem pisać z młodą taką, chciała mieć przyjaciela we mnei, to tez pomogło. Ale co teraz? Nic, nikogo nie poznaję. Ale tak sobie pomyślałęm, że gdyby osoba, którą pokochałem odezwała się to miałbym ochotę ją prsztulić, mimo że tyle nacierpiałem, ale tym razem mój mózg powiedziałby nie, to już było. Ale to nadal gdzieś jest. Czyli jest już po urwaniu kontaktu prawie 8 lat. Teraz mam koleżankę, widzę ją codziennie, ma chłopaka. ODzywa się do mnei, ja do niej. Nie mam nikgoo innego. Ciekawe czy lekko się nie podkochuję, myśłę, że tak. Po prostu ona jest codzień. Mnie się japa cieszy na jej widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowodem na to, że miłość jest ślepa jest to, że ludzie zaślepieni miłością kochają często osoby, które tej miłości nie odwzajemniają. Taka miłość jest czymś nielogicznym i bezsensownym. Zakochani tego nie zauważają albo nie chcą zauważyć. Na szczęście z czasem można się uodpornić jak już tu ktoś napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonamiska
Ale czasami się udaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[08:04 Bo ja wlasnie tak kocham, zawsze bez odwzajemnienia. Umiem to w sobie juz wygaszac. A gdy chcialem z odwzajemnieniem, nie dalo sie, bo patrze od samego poczatku, czy komus zalezy jak mi i nie widze tego, wiec nie bede kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale najgorsze są złudzenia, że ten ktoś też do ciebie coś... A to tylko one, choć dajesz głowę, że to nie mogą być tylko złudzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.42 Byłem kiedyś zakochany bez wzajemności. Bardzo to przeżyłem. Dawałem z siebie wszystko. Na nic to się zdało. Zostałem odrzucony. Obiecałem sobie, że już nigdy nie zainwestuję uczucia w osobie, która na to nie zasługuje czyli w takiej, która nie będzie odwzajemniać moich uczuć. Stałem się ostrożny. Gdy spodobała mi się jakaś dziewczyna i stwierdziłem, że nie jest ona zainteresowana, od razu odstępowałem. W ten sposób unikałem kolejnych głębokich rozczarowań. W końcu trafiłem na swoją partnerkę. Warto było na nią czekać. Ona mnie nie odrzuciła. Pokochałem ją, a ona mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może niektórzy po prostu lubią być nieszczęśliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest, że miłość jest jednocześnie najpiękniejszym i najokropniejszym uczuciem świata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź przy mnie a będzie najpiękniejszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym mogła teraz przy nim być…kocham. Nie śpię, wariuje. Chudnę, zawalam swoje obowiązki, w głowie szumi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×