Czy to znaczy, że dziewczyna nie jest zainteresowana?

Spotkaliśmy się kilka razy było fajnie i w ogóle, pośmialiśmy się mieliśmy iść w sobotę gdzieś razem, ale ona poszła w piątek niby po pracy ze znajomymi na imprezę. Napisałem rano w sobotę, a ona, że źle się czuje i nie ma siły i w ogóle za dużo wypiła. Zaproponowałem, że może jej kupie i przywiozę jakieś owoce i jedzonko. Napisała, że dziękuje, ale nie trzeba i idzie dalej spać. No i od tamtego czasu zero kontaktu czy to znaczy, że mnie olała? Ona ma 21 lat, a ja 26 jeżeli to ma coś do rzeczy...

A napisałeś jej coś potem?

od soboty nic nie pisałem :/

Ciężko powiedzieć - może już nie być zainteresowana, ale może też czekać aż Ty coś do niej napiszesz. Może napisz lub zadzwoń i wyczujesz. No chyba, że umowiliscie się, że to ona się teraz odezwie.

Nie rozumiem pisania wiadomosci. Zadzwoń jak dirisly facet. Spytaj jak się czuje.

nie wiem ja to odebrałem, że ona nie chce kontaktu, przecież gdyby chciała i faktycznie miała kaca to po obudzeniu mogłaby napisać, że już jej lepiej czy coś, a ona nic tylko cisza. Ja nie chcę robić z siebie pajaca i nie chcę być nachalny, fajna dziewczyna, ale ja nie chcę za kimś latać bo wiem jak to później się kończy. Nie wiem co jej napisać? o ile w ogóle...aby nie zrobić z siebie pajaca albo jakiegoś desperata...

Darek nie zrobisz z siebie pajaca po prostu zadzwoń daj znać co i jak :)

nie wiem zadzwonię wieczorem, ale co jej mam powiedzieć? zapytać wprost czy już nie chce się spotykać?

Ona pewnie myśli że się obraziłeś i ja olales. Pewnie uważa hak wiele młodych kobiet że to ty nasz się odezwać. Więc zadzwoń po pracy i po głosie na pewno się zorientuje co i jak.

Zacznij od tego jak się czuje i jak minął jej weekend. Potem jeśli rozmowa pójdzie ok zaproponuj spotkanie. Jeśli odmowi to ja olej bo nic innego nie pozostaje. Nie zaczynaj od tekstu że już nie chce się spotykać. Myśl ę że z tym kacem to była zagrywka sprawdzająca czy będziesz zabiegał o kolejne spotkanie. Dziecinne no ale jest mloda.

no, ale sami powiedzcie czy to ona nie powinna pierwsza napisać?

a może coś napisać? sam już nie wiem...na moje to jej nie zależy gdyby zależało to by napisała?

Ku/rwa zadzwoń !

Bij się dalej z myślami lub dzwoń. Jak nie będzie chciała się spotkać to będziesz miał pewność, że nie jest zaintetesowana, a teraz to możesz gdybać kto pierwszy ma zadzwonić.

I to jest właśnie brak komunikacji. Pisanie smsow. Jesteś dirisly facetem. Jeśli boisz się rozmawiac przez telefon to daj sobie spokój. Zadzwoń jeśli nie odbierze to czekaj na jej ruch. Dziecinne to pisanie do siebie.

dlaczego dziecinne? Ona dziś kończy pracę późno na pewno nie będzie chciała się spotkać...

"przecież gdyby chciała i faktycznie miała kaca to po obudzeniu mogłaby napisać, że już jej lepiej czy coś, a ona nic tylko cisza." X Ona też mogła sobie pomyśleć, że mogłeś do niej wieczorem w sobotę zadzwonić czy może już jej lepiej i chce wyjść lub w niedzielę. Z Twojej wypowiedzi wynika, że to ona ostatnia sms napisała. Lepiej zadzwoń- po głosie lepiej się kąpnąć jaki ma nastrój.

cholera no ale gdyby jej zależało to nie odezwałaby się?

nie wiem co robić... :(

To samo może myśleć ona: " gdyby mu zależało to by zadzwonił". Kobiety nie są takie łatwe w obsłudze jak Ci się wydaje, a takie młode tym bardziej.

Dzwoń albo pisz szybko i zwyczajnie porozmawiaj Nie pytaj a czemu a a po co, a czy nie chcesz, po prostu normalnie pogadaj co tam słychać opowiedz, co u ciebie Wyczujesz, jak będzie kręcić będziesz wiedział, ale zapewne ona czeka aż sie odezwiesz luudzie ...

A moim zdaniem nie jest zainteresowana i najlepiej zrobisz, jak odpuścisz. Co to w ogóle jest, umawiają się na sobotę, a ona się tak upija w piątek, że nie może ruszyć ręką ani nogą i śpi cały dzień (czy aby na pewno jest fajna i wartościowa?). On jest nadal miły i proponuję jej zakupy, a ona dalej śpi i na dodatek się nie odzywa aż do dzisiaj. Już powinna wytrzeźwieć, zadzwonić, przeprosić za sobotę i podać pierwszy wolny termin na spotkanie. Aha, jestem kobietą

no też mi się tak wydaje, chciałem być miły przyjechać zrobić jej śniadanie coś kupić, a tu focha dostałem...

Właśnie. Widać że fajny jesteś, starasz się, a ona ma to w nosie. W życiu, przyjaźni i miłości trzeba zachować jeszcze godność. Być może jak się nie odezwiesz, to ona się właśnie odezwie, a być może nie. Ale jeśli nie, to nie jest dziewczyna dla Ciebie, bo nie umie docenić tego co masz do zaoferowania.

Ale życie nie jest czarno białe, może niespodziewanie przedłużyła jej się impreza, może rzeczywiście słabo się czuła. Autorowi zależy i właśnie dlatego, dla własnego spokoju po raz ostatni zainicjowałabym kontakt. Po prostu będziesz wiedział co jest grane, a tak jest 50/50. Możesz stracić szansę którą wciąż masz a może już ją straciłeś, tego nie wiemy. Ja tam wolę aktywnych facetów, niż obrażonych po pierwszej niedopowiedzianej sytuacji. Acha natomiast proponowanie śniadanek i bycie księciem uważam za lekką przesadę.

postanowiłem, że nie będę się odzywał trudno jak ona się nie odezwie to najwyżej będzie koniec, trudno aż tak się jeszcze nie zakochałem.

No i co z tego że może rzeczywiście się źle czuła, lub że coś jej się tam rzeczywiście przedłużyło. To wtedy dzwonię jak się lepiej poczuję i kontynuuję relacją. No dobra, rozumiem co chcesz powiedzieć z tą szansą, ale moim zdaniem to on straci szanse jak właśnie zadzwoni, kobiety lubią aktywnych, ale nie nadskakujących, prawda? Niech zadzwoni we czwartek, zapyta czy w tę sobotę ma ochotę się spotkać i już.

dotychczas zawsze stosowałem taką "taktykę" aby nie być zbytnio upierdliwy nie narzucać się na początku, nie kontrolować, nie dzwonić 50 razy dziennie i nie wysyłać wiadomości co 10 minut. Uważam, że właśnie dzięki temu spotykanie na żywo zawsze było ciekawsze, było o czym porozmawiać co wydarzyło się w naszych życiach i każdy każdego wysłuchał z zaciekawieniem. Niestety nie jestem taki ona o tym dobrze wie.

To znaczy jaki nie jesteś, bo nie zrozumiałam

nie jestem z tych co siedzą godzinami na fejsie, piszą setki wiadomości na messengerze i smsów z pierdołami :P