Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bezdzietna

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Czyli podwójne standardy :-D Jak jedna osoba o czymś mówi to znaczy, że źle się czuje sama ze sobą i jest niepewna swojej decyzji, próbuje się utwierdzić w tym że robi dobrze. Sla jak druga osoba non stop o czymś mówi to oznacza, że jest szczęśliwa. BEZ SENSU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Organizm wiedząc, że musi się rozmnożyć daje sygnały. Albo się oglądasz za dziećmi, albo myślisz o nich, albo mogą ci się śnić. " xxx Piszesz to tak, jakby to było prawdziwe dla każdej jednej osoby. NIE. Nie każdy ma popęd do rozmnażania. Niektórzy nie będą mieć go nigdy. x Jprdl. Bo jest. Biologia, biologia,biologia. Tylko pęd w jakim żyjemy przytłumia ten popęd. Przecież w większości przypadków instynkt macierzyński budzi się dopiero w drugim trymestrze ciąży, a nawet i później, a samego sygnału organizmu nie musisz słyszeć, bo masz mnóstwo innych spraw na głowie, albo się tylko dziwisz, kurde fajne to niemowlę mojej znajomej. Albo dopiero ten sygnał usłyszysz. Nie spinaj się, tylko weź na luz. Jak się zacznie, to będziesz wiedzieć, co to jest, tym samym olejesz i nie spanikujesz. Za jakiś czas to przechodzi i po temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tym samym jest demonstrowanie dzietności :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś NIGDY o żadnym niemowlęciu nie pomyślałam, że jest fajne. Wiele razy natomiast pomyslałam coś zupełnie przeciwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja myślę, że to nie o to chodzi, a chamskie i agresywne przedstawianie swojego stanowiska. Jeśli mówisz spokojnie i bez nienawiści do dzieci, że ich nie chcesz, że tego nie czujesz, to najwyżej usłyszysz od niektórych, że i tak urodzisz. A jak po chamsku mówisz o dzieciach, to dostaniesz to samo. Dzietne też słyszą dziwne rzeczy. Jak ktoś się będzie czepiał wychowania danego dziecka, bo musi zamaskować własną nieudolność, to usłyszy, poczekaj, aż twoje będzie w wieku mojego, zobaczymy! I za plecami, głupia p***a, takie dziecko ma idealne, a widziałam co to dziecko w piaskownicy wyprawia, ono jeszcze jej pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś NIGDY o żadnym niemowlęciu nie pomyślałam, że jest fajne. Wiele razy natomiast pomyslałam coś zupełnie przeciwnego. x A czy ja napisałam, że musisz? Dałam ci przykład jak się organizm odzywa. A to, że istnieje możliwość, że dopiero organizm usłyszysz w przyszłości, tego nie doczytałaś, czy nie chciałaś doczytać? Tego, że jak jest ten sygnał, to można zignorować i to przechodzi, to też nie doczytałaś. Tak naprawdę zaczynasz się czepiać, bo się boisz, że ci się tego, że jednak ci się dziecka zachce i zaczynasz się bronić, zamiast no i co z tego, odezwie się, przeczekam i tyle. A tu się nie ma co bronić, tylko to zlać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mam już tyle lat, ze mi się nie zchce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A tak poza tym to nawet zabawne są te Twoje pseudopsychologiczne wynurzenia. Czytasz parę zadń na forum i juz wysnuwasz jakieś jedynie słuszne teorie na mój temat. "Zaczynam się czepiać bo się boję..." Doprawdy interesujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.44 ja też nigdy o żadnym niemowlęciu nie pomyślałam, że jest fajnie, a wręcz odwrotnie ;-) obce dzieci mnie draznja. Ale o swoim myślę w kontekście samych cudowności :-) nie trzeba mieć przereklamowanego instynktu macierzyńskiego by zostać matką. Ja zostałam z rozsądku i teraz kocham moje dziecko nad życie. Teraz mam porównanie i mogę się wypowiedzieć, czy lepsze było życie bezdzietne kobiety, czy kobiety, która jest matką. Ty autorko nie dajesz sobie takiej możliwości, więc nie wiesz czy tracisz i co tracisz. Ja też nie wiedziałam dopóki nie zostałam matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Tym samym jest demonstrowanie dzietności smiech.gif " x yyy a które to niby demonstrują 'dzietność'? :D jest raczej odwrotnie pisanie np. o tym jak ważne jest dla kogoś dziecko, radość z narodzin czy umiejętności dziecka to zgoła co innego, mylisz pojęcia. mylisz pisanie o człowieku z pisaniem o poglądach jak ktoś już trafnie wytknął ci wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzietność demontrują te, które w kółko nawijają o dzieciakach, zamęczają ludzi opowieściami o nich, zdjęciami, ciagle mówią jakie to one są spełnone w zyciu i szczęśliwe. I to co Wy tutatj piszecie to SĄ takie podwójne standardy. Jesli osoba bezdzietna jest szczęśliwa ze swoją bezdzietnością (przecież ta osoba może uważać, że źródłem jej szczęścia jest to, że nie zdecydowała się na dzieci) io tym mówi, to Waszym zdaniem w głębi duszy jest z tym nieszczęśliwa czy niepewna słuszności swojego wyboru. W odróżnieniu od osoby dzietnej. Jak ta mówi, że jest szczęśliwa bo ma dzieci, to na pewno tak jest. Nie kryje się za tym nic innego. Jesli nie widzicie tych podwójnych standardów to z Waszym mysleniem jest coś bardzo nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy dziecko trzeba mieć tylko z powodu instynktu lub z rozsądku? U mnie jedno i drugie odpada definitywnie, a jednak chcę kiedyś dziecko z innych powodów, acz zostawię je dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dzietność demontrują te, które w kółko nawijają o dzieciakach, zamęczają ludzi opowieściami o nich, zdjęciami, ciagle mówią jakie to one są spełnone w zyciu i szczęśliwe" x To nie jest żadne demonstrowanie. Tylko brak innych tematów najczęściej lub jakieś własne niepełnione ambicje - u tych, które np. lubią chwalić się dzieckiem lub porównywać je z innymi. Widać, że próbujesz czepiać się już na siłę, bo nie masz czego tak naprawdę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po porodzie części matkom odbija - przez hormony (choć to nawet korzystne i wskazane, małe dziecko potrzebuje uwagi), ot co, ale gdy trochę podrośnie, pójdzie do przedszkola, to mija, a dziecko tez już nie potrzebuje takiej ciągłej uwagi rodziców ale nie rozumiem co ma piernik do wiatraka? i jak to się ma do tej ciągłej manify bezdzietnych? no chyba, ze chcesz przez to powiedzieć, że bezdzietne tez mają coś nie tak z hormonami, skoro rónież maja pewną fiksację :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.52 A ile masz lat? 30?mojej znajomej zachciało się jak miała 43 lata. Urodziła mając 44 zdrowego synka. Też wiecznie mówiła, że nie chce dzieci. Może Ci się rzeczywiście nie odmieni, ale mówić w wieku 20 czy 30 lat, że nigdy nie zmienisz zdania jest dziwne. Nigdy nie mów nigdy. Mogłabym cię brać na serio gdybyś była po 60. Nie wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To może to mówienie o bezdzietności również nie jest żadnym demonstrowaniem tylko zwyczajnym brakiem innych tematów? Po co się więć czepiacie tego i bawicie się w psycholożki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś 13.52 A ile masz lat? 30?mojej znajomej zachciało się jak miała 43 lata. Urodziła mając 44 zdrowego synka. Też wiecznie mówiła, że nie chce dzieci. Może Ci się rzeczywiście nie odmieni, ale mówić w wieku 20 czy 30 lat, że nigdy nie zmienisz zdania jest dziwne. Nigdy nie mów nigdy. Mogłabym cię brać na serio gdybyś była po 60. Nie wcześniej." A ja mam lat 32. I jeśli mi się zachce dziecka w wieku 43 lat no to sorry ale nie. Sądzisz że to odpowiedni wiek na macierzyństwo? Kobieta powinna mieć menopauza dużo wcześniej bo później się trafiają takie 40+ którym się przypomina że nie mają dzieci. Na wszytko w życiu jest czas na dzieci też a 40+ niestety nie jest tym czasem. Ok jak małe dziecko to jeszcze jeszcze ale jak będzie miało 10 lat to ona 54... Rozumiesz.. 54. A taki nastolatek daje popalić bardziej nie niemowlak. W ogóle jaka to przepaść jest. Jak oni się dogadaja ze sobą? To jakby dziadki wnuka wychowywały. No nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mogłabym cię brać na serio gdybyś była po 60. Nie wcześniej. " xxx Rozumiem, że w ogóle nie bierzesz na serio ludzi, którzy deklarują, że nie chca mieć dzieci? To już wiadmo dlaczego bezdzietne tak mówią o tej bezdzietności. I co to jest za magiczna granica 60 lat? Przecież menopauza zwykle nastepuje wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia mawia że kobieta jest naprawdę szczęśliwa wtedy gdy ma dzieci. Ale przekonuje się o tym dopiero jak już je ma:). Ja niemam nieche mieć czy na zawsze? Nie wiem. Bo czy można być czegoś pewnym w 100%? Myślę o tym często że może jednak.. I wciąż nachodzi myśl nieee. Niemasz czasu, niemasz chęci, niechce ci się. Gdybym miała więcej czasu zapewne nie byłoby tych myśli. A tak zegar tyka i ja to tykanie słyszę bardzooo głośno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 40plus
Dziecko po 40 to lipa drogie panie. Dzieci to nie zabawka rodziców. Mam swoje lata i odchowałem przwie swoje potomstwo. Pełny szacunek dla par decydujących się na życie bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"facet 40plus dziś Dziecko po 40 to lipa drogie panie. Dzieci to nie zabawka rodziców. Mam swoje lata i odchowałem przwie swoje potomstwo. Pełny szacunek dla par decydujących się na życie bez dzieci." Wiesz ze zaraz cie tu zjedzą ;). A tak serio. Kobieta widzi macierzyństwo inaczej. Dla mężczyzny to poprostu obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 40plus
Mam to gdzieś . Widzę rzeczywistość. Mało jest facetów którzy znoszą wszechobecne mamuśki. Jest dużo kobiet podchodzących do spraw macierzyństwa normalnie . Ja odnoszę się do kobiet które wszystkim wmawiają jakie to szczęście ich spotkało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie irytują normalne matki, tylko te który same wzięły sobie też krzyż, a potem chcą by im bić poklony, bo się tak poświęcają dla macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 % racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wzięłam ślub cywilny. Z przyczyn swiatopogladowych kościelnego nigdy nie wezmę. Zabolaly mnie te życzenia. Nietakt to mało powiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niektóre domagają się wręcz podziwu za sam fakt porodu. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak widzisz są ludzie, którzy Twoich deklaracji nie biorą na poważnie. Może jak będziesz miała 60 lat i będziesz ciągle utrzymywać, że nie chcesz dzieci, to może zaczną Ci wierzyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to oznacza że nie wszyscy uważają za swój cel w życiu narobienie dzieci po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.35 Dokladnie. Bo w życiu można być pewnym tylko śmierci i podatków. A czy ktoś nie zmieni zdania w sprawie dzieci, to nigdy na 100 procent nie jest się tego pewnym. Nawet niektóre te, co się tak zarzekaja zmieniają czasem zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre nie mają instynktu macierzyńskiego. Dlatego nie jest dla nich problemem np. zabić noworodka. Bo to dla nich problem, ie czują miłości, instynktu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×