Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie boicie się rodzic w polskich szpitalach

Polecane posty

Gość gość
Polska była jest i będzie krajem nie szanującym polaków i noe tylko w szpitalu gdzie bez obecności męża nie ma co szukać przy badaniu czy porodzie. Tak samo traktuje nas KAŻDY urząd czy nawet policjant na drodze z góry robi z nas przestępcę. To samo urząd skarbowy itd. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.29 jest wyjście mieć podczas wszystkich badań i porodu kogoś z bliskich. Mamy do tego Prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeżeli ktos sie boi to jaki ma wybor... nie ma co.popadac w paranoję. Offtop Jestem mamą dwóch maluchów 02.2016 i 07.2017, mam stały dochód jednak chciałam sobie dorobić, choćby na pampersy:-) wszystkim mamom i (nie tylko) majacym odrobinę wolnego czasu, polecam trzy portale do wypełniania ankiet opinie, moneyo i epanel. Moj ulubiony to opinie, poniżej link do rejestracji: http://rejestracja.opinie.pl/zapros.htm?u=76527062 Najtańsza ankieta jaką dostałam 100pkt (50gr)najdroższa 1500pkt(8zł) Po założeniu konta zaproscie znajomych i nieznajomych, internet ma wielką moc:-) Osobiscie polecam nic do stracenia a pare groszy zawsze sie przyda. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bałam sie rodzić gdyż byl przy mnie mąż i to jest ważnym elementem porodu. Tylko niedoedukowane rodzą sama i gdy są problemy umiera dziecko lub rodząca gdyż nie ma nikogo kogo by się obawiał personel medyczny ze strony pacjenta. Również przy wszystkich badaniach jest mąż i nie pozwolę by odmówiono mu obecności gdyż poniosą wtedy finansowe i dyscyplinarne konsekwencji. Nawet mogę zrobić zarzut gwałtu takiemu zbokowi co odmówi obecności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz porod z mężem w dużych miastach to norma czy badanie przy chłopaku lub partnerze. Troszkę panuje zaścianek na prowincji wsrod dziewczyn i ginekologów. Raczej bym sie bala iść sama na badanie zwłaszcza na prowincji gdyż może tam ginekolog skrzywdzić podczas badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam i się nie boję bo mąż czuwał nad wszystkim przy obu porodach. Nie pojmuję jak mozna samej całkowicie samej rodzić w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mas mażo również pilnował przy trzech porodach bo mamy trójkę aniołków. A od samego poczatku mąż jest podczas każdego badania krocza a chodzimy do ginekolożki. Bo faceci w tym zwodzie sa często zboczeni i łamiąc prawo odmawiają obecności partnera a na tskie badanie sam na sam sie nigdy nie zgodzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do powyżej trójka aniołków to macie cały raj. Ja rodziłam dwukrotnie z mężem który dopilnowywuje również każde badanie krocza. Nie krępuje się mężem bo przecież u mnie wszystko już widział i ja u niego. Gdy jest mąż przy badaniu jak i porodzie wtedy nie ma zarzutów bo się liczą. Mam prawo mieć męża to go mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest tak zle tylko by patrzyl ktos z rodziny im na to co robia i jest wtedy znosnie. U mnie jest maz co patrzy przy wszystkich badaniach u gina i porodach. Ale moze byc siostra lub kto inny. A zdanie sie na laske lekarzy to jestes przegrana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polskie szpitale przypominają rzeźnie. Rozumiem strach pacjentek w Polsce. Ale u nas nie ma problemu bo ktoś bliski przy badaniu czy innych czynnościach w gabinecie lekarskim czy szpitalu jest NORMĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rodziłam z mężem i nie było źle ale obok rodzacą byla sama miała gorzej ale jej wina bo nie chciala ojca dziecka przyrodzie. Potem zalowala i mowila że przy drugim musi być bo widziała jak się ze mną liczono. Również mąż jest przy badaniach cipki u ginekologa. A gdy lekarz chce wypraszać jest zboczencem lub brudasem i może czymś zarazić bo na coś do ukrycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość Gość napisał:

Rodziłam z mężem i nie było źle ale obok rodzacą byla sama miała gorzej ale jej wina bo nie chciala ojca dziecka przyrodzie. Potem zalowala i mowila że przy drugim musi być bo widziała jak się ze mną liczono. Również mąż jest przy badaniach cipki u ginekologa. A gdy lekarz chce wypraszać jest zboczencem lub brudasem i może czymś zarazić bo na coś do ukrycia.

"Rodząca obok". K.u.rwa jak można rodzić hurtowo na jednej sali? Masakra jakaś. Polska jest jakieś 50 lat za murzynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×