Czy po porodzie bez nacinania krocze jest również obolałe ?

Jak wygląda rekonwalescencja po porodzie naturalnym bez nacinania i bez pęknięcia ? czy krocze też jest tak obolałe, że nie da się siedzieć ?

Mi krocze pękło i mnie nie bolało,siadalam normalnie itp. Nie ma reguly.

Pierwszy porod nacieli i bajka, trzy dni i moglam biegac. Przy drugim popekalam, bite cztery tygodnie umieralam z bolu, nie szlo stac,lezec, ani siedziec. Gra niewarta swieczki, samo naciecie nie boli, szwy rozpuszczalne, prosciej wypchac dziecko.

Drugi poród, krocze bez nacinania, miałam tylko małe otarcia i nic mnie nie bolało.

Przy drugim porodzie nie byłam nacinana, nie pękłam. Przyznaję, że zaraz po narodzinach dziecka krocze bardzo mnie piekło i bolało. Coś jakbym naprawdę przepchnęła tamtędy piłkę do koszykówki. Ale za jakąś godzinę było już lepiej, a rano chodziłam i siadłam normalnie, jakby nigdy nic. Niebo, a ziemia przy napięciu i przy szwach.

Ja nie byłam nacinana zarówno przy pierwszym, jak i drugim porodzie (szpital gdzie rodziłam praktykuje ochronę krocza) i praktycznie nic nie boli, można normalnie siedzieć (ja siedziałam sobie 'po turecku' na szpitalnym łóżku), chodzić od razu po porodzie. Odczuwa się oczywiście dyskomfort czy pobolewanie, ale dla mnie to tak jakby krocze było posiniaczone, obtłuczone, otarte. Rekonwalescencja jest naprawdę błyskawiczna.