Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie pytania zadać chłopakowi by się poznać?

Polecane posty

Gość gość

Poznajemy się i mi się już pomysły kończą a nie chcę go stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To on powinien prowadzić rozmowę i martwić się o to aby nie było drętwo. Sztuka podtrzymywania rozmowy nie powinna być mu obca. No chyba, że on jest nieśmiały i ma 17-18 lat. Niektórzy w tym wieku nie potrafią jeszcze rozmawiać z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa musi toczyć się naturalnie a nie z kartka w ręku. Jeśli jest dretwo to raczej wam nie po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On może być nieśmiały. Ja z tego powodu straciłem w młodości kilka okazji do bycia w związku z dziewczyną. Z nieśmiałości większość ludzi na szczęście wyrasta. W wieku 20+ ja już potrafiłem rozmawiać z kobietami. Co jednak straciłem to już nie wróci. Wiele pięknych chwil mnie ominęło z powodu nieśmiałości i braku umiejętności postępowania z dziewczynami w sytuacji sam na sam-pieszczoty, pocałunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież poznawanie się nie polega na zadawaniu pytań w stylu "co robisz w grudniu po południu" :O poznawanie się to wspólne spędzanie czasu i rozmowy, z których naturalnie wychodzi jaka dana osoba jest, rozmawiac można o wszystkim, skakać z tematu na temat i odnosić się do wszystkiego. Jesli nie macie o czym rozmawiać i jedynie zadajecie sobie pytania, to przykro mi ale z tej mąki chleba nie będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja dziewczyna była małomówna gdy ją poznałem. Gdy podczas spotkań w jej mieszkaniu kończyły mi się tematy przyciągałem ją do siebie i się całowałiśmy. W ten sposób zmniejszałem dystans między nami aby uniknąć drętwej ciszy. Podczas całowania się rozmowa jest zbędna, wręcz niewskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nudy, calowanie, brak tematow, i takie zwiazki istnieją? Szok. Ludzie to jednak zwierzęta. Nie potrzebuja jakichs specjalnych bodźców, po co gadac, lepiej się całować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie związki, w których ludzie nie mają o czym rozmawiać nie przetrwają. Po prostu to jest dowód na to, że dwoje ludzi nie nadaje na tych samych falach. Kiedy spotyka się właściwą osobę, to można rozmawiać godzinami, całymi dniami i nocami, tematy nigdy się nie kończą. Nawet małomówne osoby się przełamują i gadają jak najęte bo rozmawiają z drugą połówką, z kimś idealnie dopasowanym. Tematy do rozmowy same się znajdują i zawsze jest o czym rozmawiać. A jeśli zapadnie cisza, to nie jest ona męcząca, można siedzieć obok siebie i każdy jest pogrążony we wlasnych myślach, każdy czuje spokój i nikt gorączkowo sie nie zastanwia co tu powiedzieć, albo co tu zrobić, żeby zabić ciszę. Ciszy miedzy dwiema połówkami nie trzeba zabijać, bo ona nie jest krępująca, jest po prostu naturalna. Jeśli komuś przeszkadza cisza w towarzystwie partnera, to nie TO. I trzeba się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.56 Bardzo dobry komentarz. Nic dodać, nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ona powinna prowadzić rozmowę i martwić się o to aby nie było drętwo. Sztuka podtrzymywania rozmowy nie powinna być jej obca. No chyba, że ona jest nieśmiała i ma 17-18 lat. Niektóre w tym wieku nie potrafią jeszcze rozmawiać z mężczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:56, z pierwszą połową odpowiedzi w ogóle się nie zgadzam. Dla mnie najważniejsze jest pożądanie. Wiesz, że prawie w ogóle nie lubię chłopaka, który mi się podobał przez kilka lat? Uważam, że ma wstrętny charakter albo stara się skutecznie udowodnić że taki ma, tak mnie drażnił, że w ogóle nie miałam ochoty się do niego odzywać i nie odzywałam za wiele. Przez mój nastrój nie chciałam z nim rozmawiać, ale bardzo mnie interesował fizycznie. Rozmawianie z nim nie byłoby mi do szczęścia potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne pytanie. Ludzie się poznają rozmawiając że sobą i spędzając że sobą czas. Przy czym rozmowa to nie jest nieustanne zadawanie pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem takim nieśmiałym, małomównym chłopakiem przez co nie umie sobie znaleźć dziewczyny :/ Po prostu z każdym nie wiem o czym rozmawiać nawet ze znajomymi więcej siedzę cicho niż rozmawiam, no chyba że jest jakiś temat na który mogę się wypowiedzieć to mówię. :( Nie wiem co z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NÓW_ZNÓW 2018.08.19 Ale przecież tu nie ma mowy o pożadaniu, tylko o miłości. Jest znaczna różnica pomiędzy kochaniem kogoś, a jedynie pożądaniem tej osoby. Pożądać możemy wielu, ale kochać już niekoniecznie. Uwierz mi, że nie byłabyś w stanie żyć z osobą, której nawet nie lubisz i która cię drażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czizas
"no co tam?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×