Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu dziewczyny które wiedzą że on nie jest ojcem ale nie mówią aby rodziny

Polecane posty

Gość gość

nie rozbijać? Ja jestem w 8mc, 3 mieiące temu wzielismy slub wlasnie z powodu wouciazy. Maz nie jest ojcem. Ale nie pwoiem mu tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu? Ileż można - wciąż ten sam temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje sumienie, ja bym tak nie potrafiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale szmacisko z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie autorko. Nie ma tu kobiet aż tak chorych psychicznie które decydują się na takie podłości. Takie coś jak opisujesz to niebywała rzadkość wśród ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze powiedz, że wziełaś ślub kościelny to już będzie w ogóle parodia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mąż się zna z ojcem dziecka, a małe urodzi się jako jego kopia (sama jestem wykapanym tatą), to masz problem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nooo życzę powodzenia aż do pierwszego badania grupy krwi :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;12 zapewne tak, w końcu to taka wiejska tradycja, śluby w ciąży przed ołtarzem! Do autorki - gziłaś się w podobnym czasie z mężem i z kochankiem, że mąż się choćby po wieku ciąży nie zorientował??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra. Trzeba było się hajtnac z tatusiem a nie wrabiac niewinnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech się jakaś katechetka wypowie :D ale coś mi się zdaje, że jeśli kłamstwo wyjdzie na jaw, to on nawet ślubu kościelnego nie unieważni. Bo oficjalnie dziecko w drodze nie jest przesłanką do wzięcia ślubu i niektóre się nawet księdzu nie przyznają, że są w ciąży. Nie wiem kto tu gorzej wpadł, on czy ona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna Kaczyńska biorą przykład z mentorki PiSu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiecie tego to jest naprawde ciezkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prędzej czy później to i tak wyjdzie na jaw. Wtedy nie chciałabym być w twojej skórze. O takich rzeczach słyszałam tylko w tandetnych fimach, a w rzeczywistości nihdy sie z tym nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko będzie miało konflikt tożsamości. To sie odbije na całym jego życiu. Chyba, że pozna prawdę (podświadomość i tak wie i stąd konflikt). Ciężko takim dzieciom bywa w życiu. I jeszcze jedno: jesteśmy tak chorzy, jak nasze tajemnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według badań CBOS oraz GUS nawet do 30% Polaków nieświadomie wychowywuje nie swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.18 kojarzysz te bliźniaczki zamienione w 84r w szpitalu? ta która trafiła do cudzej rodziny jako jedyna córka, wypowiadała się około 2000r gdy sprawa się wydała, że ona od zawsze czuła że ona nie z tej rodziny i nie dogadywała się z domownikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o loooosie , znowu ten odgrzewany kotlet , co jakis czas debilka zaklada podobny temat , mysli ze jak odczeka z pol roku to ludzie zapomna i prowo sie rozkreci nuuuuuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku było bardzo ciężko, nabawiłam się nerwicy, wszystkim wmawiałam, że to przez to, że ciąża i ślub na raz, że mnie to przerasta. Teraz jest już lepiej, nauczyłam się z tym żyć, trzeba się czymś zająć i skupić na czymś innym i po paru latach jest już normalnie. Ja poszłam na studia, musiałam wcześniej przerwać właśnie z powodu ciąży, po dwóch latach wróciłam i skupiłam się na studiach, teraz robię magistra ale o "tamtej sprawie" już nawet nie myślę, nawet teraz jak piszę o tym to nie targają mną żadne uczucia, wyparłam to z siebie i jesteśmy normalną rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta dalej ciagnie te dyrdymaly z d**y wziete :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×