Facet z wieloletnią cukrzyca a związek z kobieta

Znajomy ma wieloletnią cukrzyce-ok 30 lat choroby. Ale uparcie szuka tej jedynej, był pare lat w związku. To mój dobry kolega, jako kolega jest super facetem Czy Waszym zdaniem taki ktoś ma jescze sznse nazwiązek z kobietą?

mnie sie wydaje , że raczej nie i chyba nie znajdzie...

Mezczyzna z "defektem" nie ma szans na milosc

Analfabetko,naucz sie pisaaac po polsku.

Ale ciemnogrod.

Gośc z 18.49 pisze , ze nie ma szans na miłosc mężczyzna z defektem...

mysle że moze być róznie...

jest troche takich facetów

Jeżeli trafi na normalną kobietę, to ma szanse.

Uważam, że może. Jakby zachorował po ślubie to rozwód? Niech wypowie sie ktoś kto ma do czynienia z ta choroba.

sa kobiety które rozwodza sie bo maż zachorioqwał, znam 2 takie przypadki na przestrzeni kilkunastu lat

u mnie w miesci szefowa palcówki dla niepełnosprawnych z takim człowiekiem sie rozwiodła. Przez cały czas małżeństwa miała faceta.

I pewnie pokazywała jaki tro był zły.

a kogo to inetresuje?

znam kilkanascie przypadkow gdzie kobieta zachorowala i facet ja zostawil, po czym znalazl sobie zdrowa

Czy Waszym zdaniem taki ktoś ma jescze sznse nazwiązek z kobietą? x oczywiescie, ze tak, jak najbardziej, nie czytaj tepych pustakow z tego forum, bo oni maja cos z glowa, z nimi zadna nie chce byc, dlatego spamuja to forum swoimi debilnymi wypowiedziami, defekty to maja kolesie z tego forum i to widac w kazdym temacie na tym forum

gość wczoraj Mezczyzna z "defektem" nie ma szans na milosc x defekt to ty masz mozgu jestes debilem z defektem mozgu

Widze , ze sa jeszcze normalni ludzie. Nie cierpie czrnowidzów i czarnowidztwa.

A tak bardziej na powaznie , co o tym sadzicie?

Ma.

też tak uważam. Ma.

Nie rozumiem..... co ma piernik do wiatraka ? Każdy człowiek może zachorować w dowolnym momencie swojego życia... czy to będzie oznaczać, że jest gorszy?

Z cukrzycą można żyć 100 lat.

Nie widzę żadnych przeszkód .... żeby ten ktoś ..... nie mógł ułożyć sobie życia. No.... chyba, że zbudował wokół siebie taką twierdzę boleściwo- chorobową, że nawet mysz się nie przeciśnie... A co dopiero biedna białogłowa

6 minut temu, AURELIA KAMAL napisał:

Nie rozumiem..... co ma piernik do wiatraka ? Każdy człowiek może zachorować w dowolnym momencie swojego życia... czy to będzie oznaczać, że jest gorszy?

Z cukrzycą można żyć 100 lat.

Nie widzę żadnych przeszkód .... żeby ten ktoś ..... nie mógł ułożyć sobie życia. No.... chyba, że zbudował wokół siebie taką twierdzę boleściwo- chorobową, że nawet mysz się nie przeciśnie... A co dopiero biedna białogłowa

A potem w trakcie małżeństwa facet ma wypadek, kłopoty z erekcją, kobieta jest po mastektomii, albo przy kłopotach z tarczycą tyje i małżeństwo sypie się. Nie pojmuję tego, w głowie mi się nie mieści co może mieć zdrowie do bycia z kimś. 

Przed chwilą, uzyszkodnik napisał:

To juz stary watek sprzed kilku lat, a cukrzyca w niczym nie przeszkadza, poza tym, ze trzeba sie zdrowo odzywiac i ew. nosic ze soba insuline.

No ale to nie to samo co przystojny, jurny, zdrowy ogier z końskim zdrowiem

3 minuty temu, uzyszkodnik napisał:

E tam. Ja bym brala, jakby mial poukladane w glowce. Przy mnie jeszcze by sie z tej cukrzycy wyleczyl

To było ironiczne, nie myślisz chyba, że ja z tych głupich bździągw, które zanim się z kimś zwiążą robią komuś bilans zdrowia. Nigdy w życiu nie zostawiłabym faceta, którego kocham w chorobie. W żadnej. 

6 minut temu, uzyszkodnik napisał:

Cukrzyca w wiekszosci przypadkow nie przeszkadza bardzo mocno w codziennym funkcjonowaniu. Znam paru cukrzykow i nie trzeba sie nimi opiekowac

Większość cukrzyków ma zaburzenia wzwodu. Facet nie wziąłby kobiety, z którą nie mógłby uprawiać seksu, zatem tutaj też może być różnie. Jednej by przeszkadzało, drugiej mniej. Natomiast założę się, ze nie interesują go panie 30+, lecz pyta o szansę na związek z atrakcyjną młoda laska. Faceci o związek z przecietniarami  nie pytają. 

5 minut temu, uzyszkodnik napisał:

i nie trzeba sie nimi opiekowac

A nawet jeśli?  

Dnia 25.08.2018 o 20:43, Gość gość napisał:

Znajomy ma wieloletnią cukrzyce-ok 30 lat choroby. Ale uparcie szuka tej jedynej, był pare lat w związku. To mój dobry kolega, jako kolega jest super facetem Czy Waszym zdaniem taki ktoś ma jescze sznse nazwiązek z kobietą?

A co ma cukrzyca do udanego związku? Połowa dzisiejszej młodzieży pewnie zachoruje na cukrzycę w podeszłym wieku, i co może powinni dać dobie spokój z związkami? 

1 godzinę temu, AntyBazyl napisał:

Większość cukrzyków ma zaburzenia wzwodu. Facet nie wziąłby kobiety, z którą nie mógłby uprawiać seksu, zatem tutaj też może być różnie. Jednej by przeszkadzało, drugiej mniej. Natomiast założę się, ze nie interesują go panie 30+, lecz pyta o szansę na związek z atrakcyjną młoda laska. Faceci o związek z przecietniarami  nie pytają. 

nie dorastasz do piet takiej jednej brzydkiej, szarej myszce w okularach, po 30 i nie dorastalabys nawet gdybys byla miss wszechswiata kolo 20. nawet nie musialem czytac zadnych twoich wypocin, wystarczy spojrzec na nicka i to cos w awatarze

4 minuty temu, ZZZqqq napisał:

nie dorastasz do piet takiej jednej brzydkiej, szarej myszce w okularach, po 30 i nie dorastalabys nawet gdybys byla miss wszechswiata kolo 20. nawet nie musialem czytac zadnych twoich wypocin, wystarczy spojrzec na nicka i to cos w awatarze

Lecz się chory człowieku. Bez odbioru.