Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyznajmy się anonimowo...ile z nas i jak jest bitych przez mężów

Polecane posty

Gość gość

Ja jestem bita przez męża w weekendy jak się upija. Zawyczaj po prostu pięściami, raz zdarzyło się że na głowie połamał mi wieszak drewniany. Wiem że stara się walczyć z demonami które ma w sobie, ale nie zawsze mu to wychodzi. Od 8 lat razem, 3 dzieci, jestem w 8 mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To żart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, jestem przerażona tym co opisałaś, to nie raczej normalne, musisz mu jakoś pomóc. Zawsze uważałam, że to u mnie dzieje się źle pod tym względem ale u Ciebie to już przesada. Mojemu też coś czasem odbije i mi przyłoży ale nigdy z pięści czy jakimś przedmiotem, raz tylko mnie kopnął w brzuch ale nie z całej siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie za mało ciebie w ten łeb wali bo przez 8 lat tylko 3 dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie by mój mąż mnie uderzył. Jeśli by to zrobił to by był jego pierwszy i ostatni raz. Mój ojciec bił mnie i moją mamę, nawet jak była w ciąży to pamiętam że też nią potrząsał Wykańczał nas psychicznie, za dużo złego w życiu przeszłam i widziałam żeby pozwolić na to by ktoś mnie tak traktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja. Zazwyczaj jak wypije. Przeważnie oddam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wyobrażam sobie by mój mąż mnie uderzył. Jeśli by to zrobił to by był jego pierwszy i ostatni raz. Mój ojciec bił mnie i moją mamę, nawet jak była w ciąży to pamiętam że też nią potrząsał Wykańczał nas psychicznie, za dużo złego w życiu przeszłam i widziałam żeby pozwolić na to by ktoś mnie tak traktował. X Mysle ,ze autorka robi prowo bo jej sie nudzi i ma sieke zamiast mozgu. Normalna kobieta tym bardziej w ciazy odchodzi a nie opisuje taka patole na necie. Tobie jako glosowi rozsadku kibicuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostalam w twarz nie raz od mojego, czasem pipychanki szarpanie w klotni, ale i tak najgorsze byly wyzwiska i upokarzanie. Skonczylo sie policja ktora meza zabrala na noc do aresztu. Nastepny dzien rozprawa sadowa o znecanie sie i przemoc domowa. Ale ja nie dalam rady zeznawac, sprawa zamknieta ale maz w koncu zrozumial co ma do stracenia. Jakbym zeznala i dolaczyla dowody (mam nagrania) to jak nie wiezienie to w najlepszym wypadku mialby zakaz zblizania sie do mnie i do dziecka, corke widywalby moze raz w miesiacu w osrodku opieki spolecznej na godzinke pid obserwacja. Musialby sie wyprowadzic z wlasnego mieszkania kupionego przed slubem przez niego na rzecz moja i dziecka. Alimenty na mnie i na dziecko a zarabia ok 25tys miesiecznie i 1/3 tego placilby na nas, prace spoleczne i obowiazkowa terapia dla skazancow itp. Ja nie zeznalam, on obiecal poprawe i tak sie stalo, poprawil sie. Minely 4 miesiace a on jest jak do rany przyloz. I nie to ze sie poklocimy bo mamy zgrzyty jak kazde malzenstwo ale anie razu mnie nie tknal nie zwyzywal ani nie uzyl jakiejkolwiek przemocy. Jest przykladnym mezem i ojcem. W osrodkach pomocy dla kobiet w mojej sytuacji powiedzieli ze zle robie ze on sie nie zmieni bo tacy ludzie sie nie zmieniaja, ze udezy znowu ale z podwojona sila nastepnym razem. Ale ja wierze ze tym razem jest innaczej i naprawde jest.... a jak wroci tyran ktorym wtedy byl to juz wiem jak postepowac i on tez wie jak postapie i jakie beda tego konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wp. - W małej miejscowości w gminie Aleksandrów w woj. łódzkim rozegrały się sceny jak z horroru. 19-letni chłopak zbił i skopał swoją 36-letnią partnerkę. Potem oblał ją benzyną i podpalił. Zastraszona, ciężko ranna kobieta, nikomu się nie poskarżyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalam wyzej o mezu ktory sie zmienil. Powiem tylko ze moze to j prawda ze ten temat to prowokacja ale tak naprawde jest baaaardzo duzo rodzin gdzie jest przemoc. Kobiety nie mowia o tym i wiele sie boi samotnosci, rozstania, bycia ofiara albo zwykle boja sie ze nikt nie uwierzy bo w wiekszosci wypadkow ich mezowie po za domem sa inni. Wygladana na cudownych mezow i ojcow i ciezko to udowodnic. Ja mam jedna rade dla nas/was. Wiem jak ciezko odejsc i jak ciezko sie postawic, ale cokolwiek byscie nie postanowily to zbierajcie dowody, nagrywajcie. Powiedzcie komus zaufanemu. Niech ktos wie zeby byli swiadkowie. I piszcie pamietniki. Jak takich epizodow jest duzo to potem soe zapomina, ja wrzystko spisalam i nqgraywalam, jak by cokolwiek sie dzialo to mam dowody i nikt nie bedzie we mnie watpil, zazwyczaj w takich zwiqzkach facet ma wiecej kasy, moze sobie pozwolic na dobrego prawnika ktora zrobi z was niezrownowazone idiotki. Przy dowodach i swiadkach nie ma o czym mowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obiektywnygość
Strasznie mi Cię żal, przeważnie kobiety myślą są winne i tolerują to. Mąż dodatkowo wprawia kompleksy, tylko pamiętaj to męża kompleksy nie twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bita czy po prostu dyscyplinowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bywają przepychanki,nie ukrywam,że ja też potrafię popchnąć.U nas jest problemem alkohol,mąż pi alkoholu jest agresywny,dokucza,podpuszcza a wtedy ja się wściekam i dochodzi do awantury.Cztery miesiące temu pierwszy raz się wyprowadziłam,na tydzień.Wrocilam.Po miesiącu pierwszy raz zadzwoniłam na policję,zabrali go.Wystraszyl się,był spokój na 1,5 miesiąca,obiecywał poprawę,zero alkoholu itp.Niestety nadal pije, fakt,nie prowokuje kłótni,ale ja mam dosyć już.On nie przestanie pić.Mielismy iść na terapię,ale twierdzi,że nie ma problemu.Chyba w końcu skończy się rozwodem.Ale moim problemem jest to,że ja nie jestem konsekwentna i to mnie gubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale ni takich nie żal. Jakby mi mąż dał w twarz to bym wzięła patelnie albo młotek i bym oddała. Potem bym odeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tata bil moja mame. Nigdy mnie, bo ojcem akurat był dobrym, czułym i wspaniałym. I powiem wam jedno: modlilam się o rozwód rodziców. Ojciec bil matke, ta w odwecie znecala się nad jego najwiekszym skarbem- mną... Nie, nie fizycznie. Jak ojca nie było to mówiła mo, że jestem śmieciem, że żałuje, że mbie nie wyskrobala i że jestem do niczego, darla się... A potwm kazała przy ojcu udawać, że jedtem wesoła. Szantażowala mnie, że jak mu powiem to on jej znowu wleje. Moje dziecinstwo to piekło. Lecze się psychiatrycznie, jade na psychotropach...mam zaburzenie osobowości, place 600zł miesięcznie za terapie, boje się żyć... Na to chcecie skazać swoje dzieci, będąc w patologicznycj zwiazkach? Na nieudane zwiazki,niskie poczucie własnej wartości, niestabilność emocjonalną? Mam męża i dziecko, nie mogę sobie pozwolić na rezygnację z terapii i leczenia. Muszę być normalna, bo chcę dac dziecku stabilną rodzinę. Jeśli moj mąż mi kiedyś przywali to dla dobra mojej corki się z nim rozwiodę. Bo nie jestem egoistką, co w imię chorej miłości gotuje dzieciom piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale twoja matka była chora i nie dziw się ojcu że ja lal. Skoro Tobie potrafił A powiedzieć że żałuję że Cię nie wyskrobala to pewnie ojcu też coś mówiła. I co facet miał zrobić? Rozwiesc się u zostawić córkę z psychiczną matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też kiedyś biłem żonę ale jej się należało. Teraz siedzi jak mysz pod miotłą i mam spokój. Uważam, że bicie kobiety to dopuszczalna ostateczniść. Wy nie jesteście takie niewiniątka za jakie się przedstawiacie. Porządek w domu musi być a jak baba jest bezczelna i pyskuje to trzeba ją ustawić do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wyobrażam sobie by mój mąż mnie uderzył. Jeśli by to zrobił to by był jego pierwszy i ostatni raz. Mój ojciec bił mnie i moją mamę, nawet jak była w ciąży to pamiętam że też nią potrząsał Wykańczał nas psychicznie, za dużo złego w życiu przeszłam i widziałam żeby pozwolić na to by ktoś mnie tak traktował. x Mogę napisać to samo, dokładnie słowo w słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat pokazuje jak glupie jestescie ibierne jak bardzo lecicie na bad boyow. Wolicie byc bite niz kochane. To trudno porzadni mezczyzni beda samotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale bita czy po prostu dyscyplinowana? x A może tak ciebie zdyscyplinować popaprańcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baba musi wiedzieć kto w domu rządzi i do kogo należy ostatnie słowo. Jak nie rozumie tego i nie chce się dostosować to niech się nie dziwi, że mężowi puszczają nerwy i wali ją w ten głupi ryj. Porządek musi być i baba ma spełniać swoje obowiązki z respektem wobec męża. Dodam, że nic nie dzieje się bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ANONIMOWO, ile jeszcze tematów prowo założysz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baba musi wiedzieć kto w domu rządzi i do kogo należy ostatnie słowo. Jak nie rozumie tego i nie chce się dostosować to niech się nie dziwi, że mężowi puszczają nerwy i wali ją w ten głupi ryj. Porządek musi być i baba ma spełniać swoje obowiązki z respektem wobec męża. Dodam, że nic nie dzieje się bez przyczyny. x Jeszcze żebyś miał tą babę, miękka fajo... Każda cię odrzuca, bo widzi, że pi(zda nie facet, to musisz poszczekać. Żałosne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zbic tylko raz pozniej ma poubijane rece mlotkiem.Jestescie glupie nie zal mi was.Meczycie sie cale zycie w imie czego??Sasiad bil sasiadke przez 15 lat slyszalam krzyki a teraz niby zgodne malzenstwo bo k***s jest chory na raka.Dzieci maja traume...lubicie chyba bys swietymi krowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak,że wolimy bad boyow.Moj mąż akurat pochodzi z patologicznego domu a ja chciałam go zmienić.Na początku było super,teraz też jest czasami super,ale jednak genów nie oszukasz.On się bardzo cieszył,że wzięliśmy ślub,że będziemy mieć dziecko,że kupiliśmy mieszkanie.Ma świetny kontakt z moimi rodzicami,bo sam nigdy nie zaznał miłości od swoich rodziców.Gdyby nie alkohol to było by wszystko super.I nie to,że go bronie,tylko poniekąd rozumiem.Ale niestety moja cierpliwość się skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz na trzy miesiące (góra co pół roku) należy żonę potraktować obcesowo bykowcem po nerach. Nawet jak jest niewinna w co nie wierzę, bo powód zawsze się znajdzie. Tylko to może zapewnić spokój i ład w domu. Inaczej rozbryka się jak żydowski bicz. Na tym polega działanie prewencyjno-profilaktyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w.Moj mąż akurat pochodzi z patologicznego domu a ja chciałam go zmienić.Na początku było super,teraz też jest czasami super,ale jednak genów nie oszukasz. x Genów? Jakich genów? To nie geny tępoto (dobrze widzisz, tępoto), tylko wzorce, które się albo przejmuje, albo nie. Też jestem z patologicznej rodziny, a alkoholu się prawie nie tykam. To gdzie te twoje geny co? Wzięłaś się za gościa, który już był alkoholikiem, bo tak mu się spodobało, to czego się spodziewałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można pić alkohol i można bić partnerkę. Jedno drugiego nie wyklucza. Jak partnerka przeszkadza to należy jej przyłożyć żeby się uspokoiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Można pić alkohol i można bić partnerkę. Jedno drugiego nie wyklucza. Jak partnerka przeszkadza to należy jej przyłożyć żeby się uspokoiła. x Można pić alkohol i dostać w łeb od partnerki. Jedno drugiego nie wyklucza. Ba, jeśli bita partnerka ma dość bicia i picia, to można też dostać nożem w brzuch. Też jedno drugiego nie wyklucza. Znam taki przypadek. Długo nie posiedziała w krainie tysiąca zamków i jednego klucza. Można też pić i bić partnerkę i córki. Konsekwencją był prawy sierpowy od córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie moj nie uderzył, ale 2 razy zdarzlo sie ze szarpnal za bluzke w nerwach myślał, ze sie przestrasze, wtedy ja go tez za szmaty wzielam. Jakby mnie uderzyl to.oddalabym bez zastanowienia i tyle by mnie widzial. Nie wiem jak mozna iść płakac w kąt po tym jak mąż.uderzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×