Czy któraś z was tak miała? Pomóżcie

Drogie dziewczyny od roku kocham się z chłopakiem , mam 19 lat... Mój problem polega na tym , że mam zbyt silny instynkt macierzyński który uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie , bo za każdym razem gdy dostaję okres nie mogę dać sobie ze sobą rady , jestem przygnębiona nie mam ochoty na nic przez kilka dni płaczę... podczas uprawiania sexu myślę tylko o dziecku jak bardzo chciałbym go mieć , a raczej chcieli byśmy tylko że on się pilnuje bo uważa że mamy jeszcze czas... Ja o tym doskonale wiem ,ale to wszystko przez to , że chciałbym komuś przekazach swoją miłość... Proszę o jakieś porady jak o tym choć na chwile zapomnieć , może wydawać się że jestem naprawdę głupia , że w takim wieku chcę sobie układać życie , ale marzę o tym już tak długo bo zawsze kochałam dzieci... Czy warto przekonywać już swojego faceta? Jeśli tak to jak

Jestes mloda, niektore rodza w tym wieku, jednak radzilabym ci zerknac do rodzin z dziecmi czy rzeczywiscie to taki raj.ciaza bywa masakra spedzona w szpitalu lub wyczerpujacymi wymiotami pare miesiecy, porod to rozrywanie zywcem, do tego dochodzi.pekniecie krocza, kilkutygodniowe krwawienie i dlugie dochodzenie do siebie.Mozna juz nigdy nie odzyskac urody.dziecko niekoniecznie zwiaze cie z jego ojcem na zawsze, moze plakac nieustannie po nocach, stale chorowac a jak podrosnie-dokuczac i kaprysic. Jakim jestes czlowiekiem?masz jakies zainteresowania, lubisz wychodzic czy raczej siedziec w mieszkaniu?ale przy dziecko i tej drugiej opcji i tak nie bedzie czasu na pieczenie ciasteczek i ogladanie tv.Mowie to wszystko bo mlodziutka jestes i pewnie wierzysz ze ciaza i porod to pikus, dziecko tylko spi, je i sie usmiecha a wszystko co sie robilo mozna robic dalej.A na urodzenie przed 30 masz jeszcze 10 lat i mozesz jeszcze poznac wielu innych chlopcow zanim wyjdziesz za tego jedynego.jako stara kwoka nie wierze w mkodziencze milosci

Nie warto. Idź do psychologa. Masz 19 lat i spojrzenie na świat zmieni Ci się jeszcze tysiąc razy. Dziecko to nie zabawka, a jak się rodzi to nie jest jak w filmie, jest ciężko. Skup się na szkole, studiach, na wszystko jest czas.

Widać nie masz innych priorytetów w życiu jak prokreacja. Ja w twoim wieku marzyłam o karierze naukowej, grałam w siatkówkę, godziłam na koncerty, wystawy, miałam mnóstwo pasji i zainteresowań. A jak ty tego nie masz to szukasz jakiegoś sensu w życiu. A wiadomo ze łatwiej rozłożyć nogi niż zajac się czymś, zrobic kurs, isc na studia itp

dziś widac za mocna pilka w leb dostalas ,.myslac ze kazdy musi byc taki sam jak ty i w tym samym upatrywac nirvane. Jak na osobe ktora marzyla o karierze naukowej masz bardzo, bardzo plytki swiatopoglad

Młoda nie znaczy że będzie od razu złą matką i będzie jej tak strasznie ciężko w życiu. https://cutt.ly/ewZ1S