Czy sa tutaj kobiety , ktore trzymaja meza krotko za pysk?

Bo ja tutaj czytam , to chyba tylko same bite mimozy siedza , a faceta trzeba wychowac od poczatku

A co to znaczy "trzymać krótko za pysk"? Jak ma wyglądać taki związek?

Ja swoją babe sam wytresowałem i każdy facet powinien.

A nie lepiej wziąć sobie normalnego? Takiego już wychowanego?

Ja, i co z tego ze jestem?

Moja mnie trzyma krótko, pracuje sprzątam gotuje a ona się bawi i bzyka z kim popadnie. Femdom cuckold.

Kazdy jest wychowany inaczej , wiec gadanie , ze trzeba sobie bylo wziac juz wychowanego , ma sie nijak Ja np jestem wychowana aby szanowac produkt i jedzenie, nie lubie wyrzucac jedzenia ( swoich pieniedzy) a moj maz wrecz odwrotnie, ,nakupuje i pozniej polowe do smieci, no wiec jak regularnie dostawal za to w pysk ( tlumaczenie ustne nie skutkowalo) to juz zaczyna cos docierac To taki jeden z przykladow wychowawczych

gość dziś Bo ja tutaj czytam , to chyba tylko same bite mimozy siedza , a faceta trzeba wychowac od poczatku xxxxxxxxxxxxx Masz rację ale żeby wychować od początku to trzeba najpierw urodzić:) Nie wiedziałaś o tym??????????? gość dziś i stosujesz przemoc domową,powinien ciebie zgłosić na policję.Bicie dzieci czy też dorosłych to oznaka bezsilności. Ale uważaj,pewnego dnia może ci oddać i taki będzie finał baby bokserki hahaha

Ciekawe dlaczego facetom bijacym swoje zony nie napiszecie, uwazaj bo jak ci odda to bedzie final

No ja wlasnie z tych mimoz. Ale to sie skonczy wkrótce. Ja mu pokaze jaka potrafie byc wstretna sucz. To sie chlopak zdziwi jak przestane morde na kłódkę trzymać i zęby zagryzac.

nie, odwrotnie.

Jak jeszcze raz do ciebie skoczy, to poczekaj az pojdzie spac i oblej mu jadra wrzatkiem :)

Jalby moj facet pozwolił się krótko trzymać to nie byłby moim facetem.

14:58 Nie chodzi o krotka smycz. A o wymaganie chocby szacunku. Mnie moj nie szanuje bo sobie na to pozwolilam. Bo jakby za 1 razem okazujac mi brak szacunku dostał w ryja to by sie nastepnym razem zastanowił. Ale ja mu dam szkołę życia. Zacznę zyc swoim zyciem, wychodzic z kolezankami a niech sprobuje slowem sie odezwac. Od razu petarde dostanie.

na szacunek trzeba sobie zasłużyć

15:25 Serio? Taka jest Twoja dewiza życiowa? Nie moja droga ludzi sie szanuje. Ot tak po prostu. A zwłaszcza tych ktorym sie mowi, ze sie ich niby kocha. Zasluzyc to sobie mozna na brak szacunku. A na to ja sobie nie zasluzylam żeby mnie nie szanował. Pracuje, zajmuje sie domem, dzieckiem, ogarniam wiele rzeczy. Jak ktos kogos nie szanuje to ma ze soba problem, ma braki wychowawcze i jest zwyklym chamem.

No widzisz, a mnie mąż szanuje bo rzuciłam pracę. :)

Aha czyli zeby Cie Twoj pan i wladca szanowal to rzucilas prace i z niezaleznej osoby stalas sie służąca i utrzymanka pod dyktando faceta. No rzeczywiście. A nie przyszlo Ci do głowy glupia kwoko, ze powinien Cie szanowac w kazdej sytuacji?

Ja cale zycie na utrzymaniu meza,ale nigdy nie bylo problemow. Dbam o duzy dom,ogrod,to przeciez tez praca. Nikt mnie nie musi mowic,co mam robic,bo sama wiem. U nas w domu jest wrecz nudno,bo zgodnie i sie nie klocimy. Na diabla mnie jakies horrory i wychowywanie meza,jak wsio dobrze. Ludzie powinni sie szanowac.

No trudno sie w waszej sytuacji klucic , np jak twoj maz siedzi przed tv i je popcorn i pije piwo ( nie mowie ze len , tylko w normalny sobotni wieczor ) to ty jako nicnierobiaca posprzatasz po nim ta miseczke i butelke , bo to twoj obowiazek i praca , a ja jako osoba pracujaca zawodowo nie posprzatam , bo to nie nalezy do moich obowiazkow i gonie meza aby za swoja dupa sprzatal , a jak nie dociera to tesztka piwa czy czipsow wyladuje na jego lbie

I za to jak posprzątam to mój mąż zabiera mnie gdzieś w prawie każda sobotę, kupuje prezenty i nosi na rękach. Pewnie zaraz napiszesz że to sciema ale ja tak mam. I nikt nikogo nie musi trzymać za twarz.

Nawet nie wiesz jak wygląda normalny sobotni wieczór u normalnych ludzi. :(

Oswiec nas jak wyglada normalny sobotni wieczor u ludzi :) hehe tylko nie zmyslaj bajek ze co sobote chodzisz z mezusiem do restauracji Amaro , do kina , teatru , na balet i opere , albo siedzicie w spa hahaha , gracie w karty , gry planszowe i co tam jeszcze wymyslisz kicia :)

A ja nie sprzatam po nim , bo nie jestem jego sprzataczka , a zabrac moge sie sama , gdzie mi sie podoba , nie musze sprzataniem zaslugiwac na zabranie mnie gdzies

Albo idziemy do restauracji, albo do klubu, albo na domowke. Dwie soboty z rzędu w domu i czas się zabic - słowa mojego męża. Wyprzedzając pytanie dzieci zostawiamy u babci jednej albo drugiej. Mieszkają na sąsiednim osiedlu.

Nie kazdy lubi co sobote szlajac sie po klubach lub domowkach , wiec nie pisz , ze to wlasnie jest normalne spedzanie soboty u normalnych ludzi :)