Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak załatwić zwolnienie z wf

Polecane posty

Gość gość

Witam, może orientujecie się jak zaltwic zwolnienie z wf. Moja corka jest bardziej dojrzała od rówiesników i wstydzi się innych dzieci. Jestem w stanie zapewnić jej wystarczajacą dawke ruchu, basen i siłownia. Prosze powiedzcie mi jeśli ktos wie, jak zalatwić taka sprawę? psycholog? Pediatra? problem z wf-em, przekłada się na niechęć do szkoły ogółem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna nie luibiec wfu.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne pytanie. Wszystkiego można nie lubic. szczególnie jak nie jest sie super sprawnym i ma sie dziwna nauczycielkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właśnie, jak jest z dziećmi uczonymi w domu? Przecież takie dziecko nie chodzi na zajecia tylko na sprawdziany? A zwolnienie od lekarza nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog, ale dla ciebie. Koniecznie przepracować temat relacji matka - córka, oraz o tym by uczciwie rozmawiać z dzieckiem o wszystkich aspektach okresu dojrzewania i nie robić z tego tematu tabu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pediatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest mi potrzebny psycholog. Córka wczesnie dojrzała i ma duzy biust. Wf maja z chłopcami i przeszkadza jej to. Krepuje ja to przy bieganiu. Jako jedyna w klasie ma miesiączke i w życiu jej to nie przeszkadza, ale wymachiwanie nogami w rozkroku nie jest dla niej komfortowe. Uwazam że dziewczynki w 5 klasie nie powinny miec lekcji wf razem z chlopcami. ogólnie wf jest dla nie koszmarem, dzieci sa podłe i sie smieją. Wszystko mozna z dzieckiem przepracowac jak jest współpraca z drugiej strony, ale samo dziecko 11 letnie w zetknieciu z bandą dzieciaków i słaba nauczycielka sobie nie poradzi. Nie chce chodzić do szkoły wcale. Proszę o radę jak ktos ma cos mądrego do napisania. Pozostałym dziekuje. idźcie sobie na watki synow-tesciowa, tam możecie sie wykazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapłać albo poproś jakiegoś znajomego lekarza. Nie torturuj dzieciaka. Wf nie powinien być obowiązkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prywatnie i zapłać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowiedz się kto w twoim mieście za przysłowiową flaszkę lub kopertę wypisuje i wsio :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chodzi o dojrzałość to sprawę powinien załatwić endokrynolog czy ginekolog dziecięcy. Wbrew pozorom nie jest łatwo załatwić "na gębę" zwolnienie na cały rok (co innego na parę dni). Córka musiałaby symulować np. silne bóle kostno-stawowe, ale moim zdaniem przekracza to umiejętności aktorskie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ty nie zgaszasz tego problemu w szkole ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to męskie nasienie jest głupie. Teraz śmieje się z dużych cyckow a za kilka lat będzie bił konia marzac by takie pomacac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja miałam problem podobny do twojej córki, ale w drugą stronę, bo podczas gdy inne dziewczyny były dojrzałe, miały biusty, nosiły staniki i miesiączkowały, to ja byłam płaska jak deska, nie miałam stanika, a okres dostałam dopiero w 1 klasie liceum...to też był powód do wyszydzania...tyle, ze moja mama nie potrafiła sie wczuć w moje uczucia i nie chciała mi wypisywać zwolnień z wf. zawsze ten, kto jest w mniejszosci jest szykanowany, tu nie chodzi o wczesniejsze czy późniejsze dojrzewanie, tylko o to, zeby znaleźc kozła ofiarnego z jakiegokolwiek powodu... ja po prostu nie mając zrozumienia u nikogo, poszłam sama do przychodni do lekarki rodzinnej i powiedziałam, w czym rzecz. Powiedziała, że mój komfort psychiczny też jest ważny, a stres nie jest zdrowy w tym wieku. Podeszła do tego poważnie także dlatego, ze przyszłam do niej sama, chyba zauważyła moją desperację. Dała mi zwolnienie na 1 półrocze, a potem przedłużyła o kolejne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta ja autorka. Córka jest pod opieką endokrynologa, kardiologa ale nigdy nie chciałam z tego korzystać Ogólnie ma problem z chodzeniem do szkoły od zerówki szkolnej. W przedszkolu było super. Nie przypadły sobie do gustu z nauczycielką. Teraz jes nie lubi szkoły, chociaż jest inteligentna i ma bardzo dobre wyniki. Także na zajęciach dodatkowych. W szkole walczę już 6 lat, ale mam utrudnioną sprawę, bo jej wychowawczyni 0-4 jest teraz dyrektorem szkoły. Pani od wf jest najmądrzejsza i nieomylna. Nie mogę na nią liczyć. Próbowała córkę "złamać" a to przyniosło odwrotny skutek. Córka boi się jej panicznie. Na razie umówiłam się prywatnie z dobrym psychologiem, może poradzi. Myśelliśmy, że problem jest ogólnie ze szkoła i chcieliśmy zmienic szkołe, ale teraz myślę że to jedna wf. Jak nam się uda załatwić zwolnienie i to pomoże, to przynajmniej będę wiedziała o co chodzi. Na wf jest ich ponad 50, razem chłopcy i dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli problem jest taki jak piszesz to lepiej poszukać innej szkoły, bo sam w-f to tylko jeden przedmiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko A chodzisz do tych lekarzy prywatnie? Jak Tak, to oglądajcie z nimi szczerze. Moze ktorys wypisze? Komfort psychiczny też jest wazny. I nie zapomnij zapewnić corce ruchu. Może Zumba matki z corka? Poruszacie się i spędzicie fajnie czas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może kupić porządny stanik sportowy? Trochę spłaszczy, dobrze będzie trzymać i nic jej nie będzie latać, a zwolnienia tylko na okres, myślałaś nad tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn chodzi do 6 klasy, w 5 klasie większość dziewczyn nosiła juz stanik a niektóre jego koleżanki miały już piersi wieksze niż moje :p. Wszystkie normalnie ćwiczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I może opracować wspólnie garść ciętych ripost żeby dogadywaczom poszło w pięty? Nie rób z córki ofiary, pokaż jej jak walczyć z takimi ludźmi, to dobra lekcja na przyszłość, lepsza niż ucieczka w zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem trzeba rozwiązać a nie uciekać przed nim. Na zebraniu zwracasz się do rodziców i prosisz o wyprostowanie dzieci. Dziecko nie może się męczyć i tak stresować. Nauczycieli też można postraszyć. Dziecko się ich boi ale Ty nie możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze stanik sportowy nie jest dobry do dużych piersi, nie trzyma. Jesli zwrócę się do rodziców o "wyprostowanie" dzieci będzie jeszcze gorzej. Wiem, bo mamy chłopca w klasie, którego strasznie męczą. Była rozprawa z rodzicami, dyrektor, nawet policja z bronią na pogadance w celu postraszenia. Jest jeszcze gorzej. Dzieciaki są okrutne. Poza tym jak powiedziała psycholog: z wiatrakami się nie walczy, bo zawsze się przegra. Nie przejdą zwolnienie tylko na okres, bo naucielka każe ćwiczyć nawet wtedy. Z innymi przedmiotami nie ma problemu. Nie uciekam przed problemem, ale zaczynam 7 rok walki, wykonczę siebie i dziecko. Nastolatki w tym wieku są bardzo wrażliwe, łatwo wpędzić je depresję czy inną traumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się z wpisami powyżej. Czasami lepiej uciec, czy inaczej załatwić coś nie mierząc się z tym. Chociaż w przypadku twojej córki to i tak wygląda inaczej bo już zmierzenie się z przykrościami robionymi przez rówieśników było. Jestem inne zdania, rozumiem, że trzeba ćwiczyć odwagę dzieci, żeby nie uciekały przed problemami, ale jest gdzieś granica. Nie znam żadnej osoby, która była wyśmiewana czy wytykana palcami i przeszła przez to i dobrze jej to wyszło w dorosłym życiu. Twoja córka daje konkretny powód dlaczego nie chce ćwiczyć na wf. Jest kilka możliwości na załatwienie takiego zwolnienia. Czy córka jest 100% zdrowa? Może ma jakieś dolegliwości? Albo coś na co chorowało w dzieciństwie? Pierwszy kierunek do pediatry. Jeżeli ona nic nie poradzi do twojego lekarza rodzinnego, powiedzieć szczerze o co chodzi i czy może pomóc. Popytać po rodzinie czy ktoś zna lekarza, który kiedyś pomógł w załatwieniu zwolnienia? Inna droga poszukać psychologa dziecięcego i tutaj uderzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kumam tego. Chodziłam do podstawowki juz dobre 20 lat temu, potem gimnazjum i juz gdzieś od 4-5klasy można było raz w miesiącu na wfie zgłosić tzw. niedyspozycje. I po sprawie. Oczywiście nie ze to miało trwac 2 tyg, ale np z 2-3 dni. Ba, w gimnazjum nawet mieliśmy faceta nauczyciela i on nie chciał nawet żadnych karteczek od rodziców ani nic. Po prostu dziewczyna w "te dni" nie przebierala sie tylko siadala na ławce na 45 minut i tyle. I koles nie robił problemow, owszem, jak ktos przeginal to potrafil wyliczyć ile dni temu dana osoba zgłaszała niedyspozycje, żeby sie znow ktos nie wykręcal od ćwiczeń. Ale to zdarzyło sie sporadycznie bo kazdy docenial fakt, ze jest taks możliwość i wygoda dla dzieci, jakby nie bylo dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za mądre słowa ❤️ Według mnie też czasami trzeba odpuścić, aby odpocząć i zebrać siły. Jak córka usłyszała, że może da się coś załatwić to od razu nabrała chęci do życia. Do psychologa idę najpierw sama, córka powiedziała że w takim razie jak ona nie idzie to przygotuje mi na kartkę, gdzie wszystko mi opisze dla psychologa. Nauczycielka ma to mocno gdzieś. Po kolejnej rozmowie powiedziała, że ona nic nie może zrobić i moze zwolnienie byłoby rozwiązaniem. Chyba na pozbycie się dla niej problemu, wkurzyła mnie wtedy. gdybym to ja była nauczycielką, poradziłabym sobie z takim dzieckiem, Tłumaczyłam nauczycielce, że akceptuję ocenę niedostateczną, byle dziecko nie miało problemu z chodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 21.37 nie kumasz tego, bo miałaś normalną nauczycielkę. Niektórzy twierdzą, że ciąża to nie choroba. A niedyspozycja też nie choroba. Nauczycielka nie zwalnia ze wszystkich ćwiczeń, tylko z najcięższych. Ale ryzyko "przecieku" nawet podczas lżejszych ćwiczeń istnieje. Dlatego według mnie w tym wieku nie powinno być wf dla dziewcząt i chłopców razem. Tak, córkka jest pod opieką okulisty (spora wada), kardiologa, endokrynologa i alergologa. Na wizyte czeka się miesiącami, a jeśli bedzie trzeba pójdziemy prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielem i matką. Moja córka nie ćwiczyla na wf z uwagi na arytmie w gimnazjum. Sama chciała ćwiczyć, robiłam mnóstwo badań żeby sprawdzić na ile jest to dla niej niebezpieczne i teraz ćwiczy bez wysilkowych. Powiem Ci, że z jednej strony Cię rozumiem, ale z drugiej skazujesz córkę na wytykanie palcami, bo będzie siedziała, bedzie inna. To, że jedna ma biust to chyba kwestia krótkiego czasu, z miesiączka to rzadkość w 5 klasie, że jedna ma, u mnie w klasie 3 był ewenement a w 5/6 normalnie dziewczyny miesiaczkuja. Córka się wycofuje, potrzebna jest pomoc specjalisty, bo od wf się może zaczynać. Jeżeli jest niedobra atmosfera i niechęć do szkoły to trzeba było szkołę zmienić, nie szukać lewych zwolnień, bo to nie załatwi sprawy. Bezterminowe zwolnienie od pediatry nie przejdzie, musi być od specjalisty z uwagi na ważny powód, są 3 godziny wf, nikt nie będzie akceptowal zwolnienia ze wzgledu na biust czy miesiaczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro "walczysz" 7 lat, to podziwiam. Przeniosłabym dziecko do innej z takiej "betonowej" szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubilam wf bo przytylam kilka kg w 2 klasie liceum poza tym mialam wfistke ktora miala swoje GWIAZDECZKI.Wyslalam siostre do lekarza i podala sie za mnie i byla bardziej wygadana wiec zalatwila mi zwolnienie :)W miedzy czasie chodzilam na basen,aerobik,jezdzilam na rowerze...wf w szkole to strata czasu a wf isci powinni byc rpzstrzelani za glupie prowadzenie zajec !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę się odnieść do odpowiedzi powyżej. To, że dziecko nie chce chodzić na wf to wcale nie oznacza, że dziecko się wycofuję. O tym czy dziecko rzeczywiście ma problem w kontaktach z rówieśnikami świadczą różne czynniki i zachowania. Autorka nic nie napisała czy córka ma kontakt z innymi i czy ma dobre relacje w szkole. Sam wf o niczym nie mówi. Teraz kwestia wytykania. Chyba każdy jak się wczuje w emocje młodej osoby to woli być wytykany z powodu siedzenia na ławce niż wytykania z powodu dużych piersi. Nie każdy też potrafi sobie poradzić z krytyką i wyśmiewaniem. U mojej córki w 5 klasie większość była dosłownie płaska. Dopiero pod koniec 6 klasy widać było różnicę. Jest jeszcze jedna kwestia, że są dziewczyny, które mają naprawdę duży biust i te które nie mają nie zrozumieją problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×