fałszywi znajomi

Wczoraj umówiony z jedną osobą, dzisiaj nagle nie ma czasu. Dzisiaj miałem tez isć ale znowu inna osoba , mówi że nie ma czasu - a byłem umówiony. Już mam powoli dość pseudoznajomosci. Jeszcze zaprosilem na pizze kogoś jak nie przyjdzie to już dam sobie spokój.

Cos ci powiem. W mlodosci bylam uznawana za dziwaka (teraz w sumie troche tez) bo stronilam od masowych nowych znajomosci. Trzymalam z 3-4 osobami a inni mieli dziesiatki znajomych. Po dwudziestu latach ja nadal trzymam (teraz to przyjazn sprawdzona)z tymi osobami plus 2-3 nowymi zapoznanymi przez te dziesiatki lat i dawni znajomi zazdroszcza nam tak dlugich przyjazni. Dobieraj znajomych ostroznie i z doza ograniczonego zaufania.

Ja też mam 3 znajomych od lat tych samych. W czasie szkoły trochę się nowych ludzi poznalo ale ja od początku wiedziałam, że to są i będą znajomości tylko "szkolne". Gdzieś razem wyjść po zajęciach - piwo, pizza i do domu. Nie ma co liczyć na spotkania późniejsze. A ta trójkę znam od przedszkola, dużo razem przeszliśmy i się tak trzymamy do dziś. Nie ma co liczyć na nowe znajomości i masę "przyjaciół", bo można się nieźle rozczarować. Lepiej mieć jednego, a pewnego.

no tak biorąc pod uwagę że jedna przyjaciółka obiecywała gruszki na wierzbie , przyjaźń, że mnie lubi, i takie inne bzdury a jak co do czego urwała kontakt bo się dowiedziła prawdy ode mnie...... powiedziałem co leży mi na sercu że mnie olewa

Czyli nie była przyjaciółka. Ja też straciłam kiedyś 2 przyjaciółki i trudno się mówi. Nie ma co się dolowac, bo na to nie masz wpływu.

Ja tez pourywalam kontakty bo moje koleżanki okazały się fałszywe, interesowne, nieslowne, patrzyly tylko na swoja wygodę i swój interes. I co? Teraz została mi juz tylko siostra. Jestem taka samotna...

ja nie mam nawet kumpli, bo ja facet jestem, a każdy facet napokany prze ze mnie okazywał się imbecylem. Może ja jestem facetem wrażliwym , dlatego nie mam kumpli. Oni nawet jak widzą człowieka pierwszy raz to oceniją i śmieją się , ludzie są gorsi niż zwierzęta bo zwierzęta mają empatię. Taki pies by cię uratował, a zwykły czlowiek jeszcze by cię zepchnął w przepaść i opluł.

Słabe te twoje znajomości.

olałem znajomych bo oni pili i imprezowali a ja miałem dosyć, urwałem wszystkie "znajomości", nałogi odstawione na zawsze