Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tmammma 3

Nieśmiała córka. Gdzie popelnilam błąd?

Polecane posty

Gość Tmammma 3

Mam problem z moją 6 letnią córką. Otóż jest ona bardzo wstydliwa i nieśmiała. Wstydzi się przywitać z dorosłym, nawet z osobą z rodziny. Nie odzywa się pytana o cos przez ciocie. Nie lubi pochwał, nie lubi gdy ktoś składa jej życzenia z okazji urodzin. Na imprezach gdzie są nieznajome dzieci nie idzie się bawić tylko trzyma się mnie albo męża i chce by iść z nią. Od 3 roku życia chodzi do przedszkola. Ma jedną przyjaciółkę ale bawi się też z innymi dziećmi gdy jej przyjaciółki nie ma w przedszkolu. Wychowawczyni nie mówiła by corka była szczególnie niesmiala. Mam wrażenie, że problem nasila się w naszej (rodziców) obecności. Tak jakby fakt, że jesteśmy obok paralizował ją. Poświęcam córce czas , chwalę ją, pozwalam podejmować samodzielne decyzję, nie stawiam jej wielkich wymagań. Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić by jej pomóc. Nie wiem co jest przyczyną tej jej niepewności siebie? Może fakt, że sama jestem osobą nieśmiałą a ona odziedziczyla mój charakter?Dlaczego problem nasila się w naszej obecności? Czy ktoś z was mógłby coś poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie lubię gdy mnie ktoś chwali i w*****a mnie to normalnie , najlepiej jakby się nikt do mnie nie odzywał i już .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może wasz dobry stosunek do dziecka, radość, zadowolenie, milosc były okazywane tylko, gdy dziecko zrobiło coś po Waszej myśli. Lub było nieustannie oceniane. Teraz dziecko przy Was czuje się non stop poddane krytyce i może nie umie być swobodne . Ale niekoniecznie tak jest. Mówię tylko jedna z ewentualnosci. Sama ocen. Dzieci rodzą się mimo wszystko również z jakimiś indywidualnymi cechami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie dziecko w rodzinie. Dziewczynka, 8 lat. I to jest dla mnie coś strasznego. Ja rozumiem, że dziecko może się wstydzić, bać i wogole. Zawsze z z mama albo tata. Nawet jak są inne dzieci, to stoi i patrzy jakby widziała je pierwszy raz. Pyta czy może iść zrobić siku, jak zapalić światło w toalecie... no takie flaki z olejem. Ostatnio pytam jak tam w szkole... to mówi mi że nie wie... albo co robi, co piszą, jaką książkę... jedyna odpowiedź nie wie... W szkole podobno problemów nie ma, ma koleżanki z którymi się bawi... Moim zdaniem problem leży w wychowaniu przez rodziców... kuzynka nigdy nie krzykla na nią, o klapsie nawet nie wspomnę. Ja nie mówię, że to źle! Absolutnie. Jest wychowoywana bezstresowo. Co chce wszytko ma. A nie ma rodzeństwa. Mimo 8 lat, mama dalej ubiera. Żadnych zasad, choćby sprzątania po sobie swoich zabawek. Nic nie jest wymagane od niej. I wszytko pod nos poukładane. Ja wiem, że każdy ma inny charakter itd. Ale mój 3 latek jest bardziej bystry od niej. Wymagam od niego powiedzenia "Dzień dobry " czy dziękuję. Czy w sklepie daje pieniążki i sam kupuje loda. Uczę żeby jakoś nawiązał kontakt. A ona mimo że.ma.sklep przy domu nigdy po nic nie poszła bo się wstydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.20 poczekaj jeszcze kilka lat i twoje super dziecko może być identyczne jak autorki. Moje jak było małe do 5 lat to było super przebojowe och i ach a teraz ma 8 lat i jest zamknięte, robi fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tmammma 3
14.20, za co mam dawać mojej córce klapsy? Problem w tym, że ona jest zbyt grzeczna, zawsze poprawna, nie wydaje się w konflikty z dziećmi w przedszkolu bo jak twierdzi chce być grzeczna i nie chce, żeby pani w przedszkolu na nią później musiała krzyczeć. Boli mnie to bo z takim nastawieniem będzie jej ciężko w życiu. Jak ją czasem pytam czemu nie chce rozmawiać np. z babcią przez telefon to odpowiada, że się wstydzi. Mam ją bić za to? Zmuszać by mówiła "dzień dobry"? Moim zdaniem nieśmiałosc u dziecka na pewno nie jest efektem "wychowania bezstresowego" jak wynika z pani wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko ma 8 lat i nie mówi dzień dobry ? Ewidentnie problemem leży w wychowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tmammma 3
Moja córka ma 6 lat. Mówisz problem leży w wychowaniu. Pytam więc co mam zrobić? Ona wie, że powinna mówić dzień dobry, ale nie mówi bo się wstydzi. Powiedz jak mam ją do tego "zmusić"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko też było nieśmiałe, wręcz wycofane. Chodziliśmy przez cały rok do pedagoga i psychologa i po roku to już nie jest to samo dziecko! Teraz ma 5 lat i wręcz zaczepia obcych, dzień dobry mówi każdemu, pójdzie do obcych starszych dziewczyny i zaczyna z nimi rozmawiać.Wcześniej to było nie do pomyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnych wzorców i zachowań powinniśmy uczyć dziecka od małego. Jak gdzieś idziemy to się witamy, uczymy robić pa pa , machać na do widzenia, podawać rękę na powitanie, dawać buziaka na pożegnanie itp. Można tak wyliczyć w nieskończoność. Jeżeli twoje dziecko ma z tym problem, to powinnaś udać się do psychologa bądź pedagoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci też się trochę wstydzą. Ale wchodząc gdzieś do kogoś czy do domu, czy sklepu ja mówię głośno dzień dobry, jeżeli one za mną nie powtarzają to zwracam się do nich z pytaniem : co sie mówi...? I tam do za każdym razem, aż wyrobia sobie nawyk czy się nauczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:20 to dziecko kuzynki jest totalnie niesamodzielne i to jest wina rodzicow:O 8 lat i mama ja nadal ubiera?:O nie umie sie przywitać? To widac nikt jej tego nie nauczył. U mnie w klatce sa takie dzieci, niby ta ich mama czasem upomni, ze trzeba powiedzieć dzien dobry, Ale z marnym skutkiem, bo ani mi nie mowia ani innym sąsiadom:o słów jak "przepraszam" tez nie znają:o Niestety teraz dzieci sa czesto bardzo niesamodzielne, bo rodzice chcą wszytko szybko i we wszystkim wywracają, brak im cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są zaburzenia osobowości, określane jako mutismus. Nie szukaj w polskim internecie, bo w wikipedii jest to źle przetłumaczone, jako niemota. Poszukaj wiadomości na temat mutyzmu wybiórczego. To się da opanować, ale w Polsce mało jest fachowców potrafiących to zdiagnozować i ustawić terapię. Będziesz musiała, być może, sama córce pomóc, dasz radę. Trochę materiałów na ten temat znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobnie, obecność mamy mnie paralizowala, nie powiedziałam wierszyka, nie zaśpiewałam. Z perspektywy czasu myślę że to jakieś zaburzenia były. Nie jest z tym lekko w życi, chciałam żeby synek był bardziej przebojowy, ale się nie udało. Ma zdiagnozowany ZA. Zastanawiam się czasem czy ja też nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze po prostu idz do psychologa, dobry specjalista nie zaszkodzi nawet jak jest czlowiekcalkowicie zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie warto udać się do psychologa...A czy przypadkiem nie jesteś nadopiekuncza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam identyczną sytuację. Dziecko odziedziczyło osobowość po mnie. Jest to sprawa raczej dziedziczona genetycznie. Nic nie pomaga organizowanie spotkań z dziećmi, zachęcanie, dowartościowywanie. Jednak jeszcze nie postawiłam na sobie krzyża, zamierzam przebadać sama siebie czy nie mam przypadkiem nietolerancji na gluten bo z tego co wiem to nieleczone może skutkować osobowością lękliwą. Mam cichą nadzieję na to, że może nie ma czegoś takiego jak nieśmiałość, a jest jedynie fizjologia organizmu która sobie nie ze wszystkim radzi. Może mózg ma niedobór jakiejś substancji lub nadmiar stąd u dzieci tak skrajne różnice, że jeden ma tak wysoką pewność siebie, że aż brak instynktu samozachowawczego, a drugi ma jego nadmiar podobnie jak coś z autoagresji. Oczywiście to tylko taka moja myśl, że może to jest możliwe. Moim zdaniem nauka ma jeszcze kupe roboty, musi jeszcze znaleźć odpowiedzi na wiele pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moim zdaniem problem leży w wychowaniu przez rodziców... kuzynka nigdy nie krzykla na nią, o klapsie nawet nie wspomnę. " To nie jest argumentacja. Jest mnóstwo dzieci wychowywanych bezstresowo na których rodzice też nie krzykneli a są przesadnie pewne siebie w towarzystwie, niegrzeczne i lubiące wręcz innymi dziećmi rządzić. Jeśli dziecko jest spokojne i grzeczne to jaki rodzic ma powód by na nie krzyczeć ? wytłumacz mi to. Ma sie wydzierać na dziecko dla sportu ? Posiadanie rodzeństwa też nie jest gwarantem braku nieśmiałości. Łączenie charakteru z rodzeństwem lub jego brakiem to stereotyp tak silnie zakorzeniony jak przesądy w społeczeństwie. Istnieją wszelakie typy charakteru dziecka przy każdym typie stanu rodzinnego. Ja mam brata, a całe życie jestem nieśmiała. Byliśmy tak samo wychowywani. Żadne z nas nie było wyróżniane, a jednak ja całe życie nieśmiała, a brat zawsze był bardzo pewny siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jesteś zbyt natarczywa: ona milczy, bo wie, że jak cokolwiek powie np. tej cioci to dalej będziecie ją ciągnąć za język. Milczeniem uzyska to co chce - spokój. Jest za mała, żeby rozumieć konwenanse i że z grzeczności wypada coś odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ze nie chodzi o krzyki i o robienie awantur. Mnie bardziej chodzi o intonacje czy barwę głosu. A słowa kuzynki: .... ojej Olciu.... zrób sama siku... no proszę, biegnij.... ojej... może sama wlejesz sobie wody.... jak słyszę to ojej to mnie szlag trafia! Ojej... Nie przywitasz się z babcia? Oj to może później... ibtak jest że wszystkim jest. Może te przykłady nie odzwierciedlają tego problemu, ale naprawdę widać jak są jeszcze inne dzieci, widać różnicę w zachowaniu. Jak są jakieś urodziny dzieci w rodzinie, wszystkie dzieci biegają, mają zabawy, czy nawet ostatnio była animatorka, a ta stoi i patrzy z boku. Powiedzmy że zaczyna się rozkręcac jak trzeba iść do domu.;) Ja rozumiem ze można się wstydzić i być niesmialym, ale ja nie widzę żeby ta matka jakoś ja motywowala czy zachęcała. To czasami jej ojciec już nie wytrzymuje i ja wręcz wypycha do tych dzieci! Kiedyś na jakiś urodzinach był osobny stół dla dzieci, ona nie chciała tam iść i usiadła przy stole Powiedzmy "Dla dorosłych ", ojciec nie wytrzymał i krzyknął że ma iść do dzieci,i o dziwo poszła bez słowa . Mam wrażenie że ona potrzebuje takich jasnych poleceń, a nie takich pieszczot jakie serwuje jej matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się autorki, ja mam córkę 8 lat, i dwa lata temu była identyczna jak twoja córka miała taki etap ,i czasem było mi za nią wstyd bo wyglądało to jakby była niewychowana... Tylumaczylam i tłumaczyłam że mimo że się wstydzi musi z grzeczności odpowiedzieć. A teraz? Nadal jest trochę wstydliwa ale zupełnie inne dziecko , do sąsiadów potrafi kilka razy dziennie mówiąc dzień dobry, sama biega do sklepu , normalnie rozmawia z obcymi jak o coś pytają , a po chwili sama zagaduje jak już pozna . Ale też przeżyłam katorge bo myślałam Że się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że ta nieśmiałość to kwestia osobowości, ale pewne tendencje rodzice swoim zachowaniem w stosunku do dziecka też potrafią pogłębiać i to mocno...Wycofanemu dziecku na pewno nie pomoże chowanie je przed światem jak też wypychanie na siłę z domu...Ale na wszystko są sposoby i dobry psycholog na pewno doradzi, co robić. ..Najgorsze co można zrobić, to uznać że takie jest dziecko i już takie będzie i mówić za nie, robić wszystko za nie, itp, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mialam mutyzm wybiorczy. Nie mowilam dzien dobry zeby nie zwracac na siebie uwagi i jie musiec z nikim rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tmammma 3
Do osoby z ostatniego posta... Czy twój mutyzm wybiórczy polegał tylko na niemowieniu dzień dobry? Czy milczalas też w innych sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tmammma 3
Czytałam o mutyzmie. Dzieci dotknięte tym zaburzeniem zazwyczaj nie mówią w przedszkolu a moja córka mówi. Jest spokojna ale mówi. Czasem odbiera ją z przedszkola ciocia z młodszą kuzynką. Podobno moja córka dużo wtedy mówi, fajnie bawi się z kuzynką, jest wesoła i otwarta. Kiedy odwiedzamy ciocie całą rodziną, córka mówi mniej, jest bardziej zgaszona. Ewidentnie problem nasila się w naszej obecności w konkretnych sytuacjach społecznych. Dodam, że w domu jest niesamowitą gadułą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak teraz napisałaś, to mi się zdaje, że ona się rozkręci...no na pewno nie jest to jakiś tragiczny przypadek ;). Sporo dzieci tak ma, że ja w placówce spokojne, to w domu gaduły, itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że córka w domu gada jak najęta, może akurat świadczyć o mutyzmie : ( Jak sama nazwa dolegliwości mówi, występuje ona w wybranych sytuacjach. Wiem coś o tym, walczyłam o normalne życie dla córki przez 9 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mutyzm to milczenie w określonych sytuacjach, stresujących dziecko. Przedszkole już zna, ma koleżanki więc tam nie musi mieć już problemu.Jeśli sama widzisz, że dziecko odbiega zachowaniem od innych to sama od siebie już powinnaś być z nią u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×