kochalem kiedy jedną kobiete a teraz nią gardze

fakt jest taki ze kocham już inną ale pamiętam czasami o tamtej, w tych myślach czuje obrzydzenie i radosc ze nic z tego nie wyszlo, rzucila mnie bo miałem problemy nie była wsparciem, czy to jest normalne?

Moze w glebi ducha zyczyla ci smierci i dlatego tak.

Kto ją tam wie

Chciałem się zabic przez nią, jaki byłem głupi.... :( chce wymazac ta osobe z pamięci całkowicie

W takiej sytuacji najlepiej odnalezc szczescie w zyciu(jezeli sie uda) i okazac to tej osobie.

00.12 zabić? długo byliście razem?

Jakie to problemy były? Coś bardzo poważnego?

Tak

a ona o tym wiedziała?

Nie zdałem kolokwium.

Jak to jest że ona cię zraniła a ty nadal ją kochałeś chociaż nie miałeś za co?

czemu nie zdałeś? wiedziała o tym? mówiłeś jej?

ale jak to cię rzuciła? byliście parą?

czy ona wie że chciałeś się zabić? dlaczego nią gardzisz?

Tyle pytań a autor uciekł

Manipulowałem nią, wkurzałem, urządzałem sceny zazdrosci, uczyłem okłamywać jej rodziców, sam oszukiwałem i kłamałem jak najęty (do dziś zresztą nie przestałem), flirtowałem na jej oczach z innymi, jak chciała mnie zostawić to histeryzowałem, kłóciłem się z nią, na każdy temat dla zasady miałem odmienne zdanie i wywoływałem konflikty, a teraz udaję skrzywdzonego misia który nie wie, czemu został porzucony. Bo kobiety się nie da zrozumieć.

to nie jest normalne ,byliście małżeństwem?

Nie, nie wiedziała że chciałem się zabić.

kochales i tak traktowales?klamiesz, nawet tu... masz cos z psychiką, jak wiekszosc ludzi z patologicznych domów

jak można dorosłą osobę uczyć okłamywać? zwłaszcza rodziców?a co rodzice mają do rosłej kobiety?

Wszystkie kobiety z czasem zaczynam tak traktować, tylko że się bardziej wyspecjalizowałem w manipulacji.

11.01 nie uważasz że powinna wiedzieć?związek polega na komunikacji

Wtedy byliśmy dorośli, ale dość młodzi.

pociag to nie milosc

wtedy czyli kiedy ? nie ważne starzy/młodzi ,uważam że rodzice nie mają nic do dorosłych dzieci!

Powinienes udac sie do psychiatry poważnie

jaki pociąg?uważam ze to provo,ktoś opisuje jakąś cudzą historię

Przez resztę życia jej nienawidziłem i obwiniałem o wszystkie moje niepowodzenia, bo dobrze jest na kogoś zwalić swoje problemy, a ona była nieobecna i nie miała sie jak obronić.

to dlaczego cię porzuciła?

mieszkaliście razem?