Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dwa dni przedszkola i znowu chory...

Polecane posty

Gość gość

Mam dosc. Czy Wasze dzieci tez juz zlapaly jakiegos wirusa??? Tamten rok praktycznie przechorowalismy, w tym juz jakas infekcja dopadla mojego pieciolatka. Masakra...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasza pochorowała się zanim poszła do przedszkola ,czyli w tamtą niedzielę. Pierwszy raz poszła dopiero dzisiaj i zobaczymy jak długo pochodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łączę sie w smutku. Moj 3 latek po tygodniu zlapal uporczywy katar i jest oslabiony. Licze sie z tym, ze ten rok będzie chorowity, Ale mam nadzieje ze w następnym Będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn pierwszy rok jakoś tak specjalnie nie chorował.Katar to wiadomo zwłaszcza, że on alergik i od urodzenia ma problem z uszami (płyn w uszach). Teraz w sierpniu miał jeszcze szkarlatyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:14-próbowałaś ten plyn wysuszac laserem ? Dziala rewelacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka też przeziębiona. Zaczyna się tak, jak w zeszłym roku. Miałam iść do pracy, ale jaki to ma sens, gdy mała tydzień jest w przedszkolu a tydzień chora w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci chorują bo Wy się stresujecie. I tym, że zachorują i każda z Was wie czym tam jeszcze związanym z pójściem dziecka do przedszkola. A to pracą, a to rozstaniem. Czy do tej pory Wasze dzieci siedziały zamknięte w domach bez kontaktu z nikim? To nie zarazki innych dzieci, bo zarazki są wszędzie ciągle, tylko Wasze napięcie i stresy przekładają się na reakce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spójrzcie czym karmicie swoje dzieci i odpowiedzcie sobie na pytanie dlaczego chorują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 20.44- nie żaden lekarz czegoś takiego nam nie zlecał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poruszcie w przedszkolach temat tego, że chore dzieci nie powinny być przyjmowane na zajęcia. Skończy się wzajemne zarażanie wkoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To autorka. Na poczatku roku byla prosba wychowawczyni, by nie przyprowadzac chorych dzieci. My akurat sie.stosujemy. W poprzednim roku szkolnym moj syn nie chodzil 4 miesiace do.przedszkola, tak chorowal - zapalenia pluc, w koncu wyciecie 3 migdala. Teraz tez juz nie chodzi od czwartku. Ale ilez mozna? Tak.chcialam w koncu pojsc do pracy. Juz mam dosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmisz go gorszym syfem niż świniaka to nic dziwnego że ciągle chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:21- ja odwiedziłam cala mase laryngologow ( 3 migdal plus plyn w uszach) i jedna jedyna lekarka dala skierowanie na te lasery. To jest 10 dni codziennie, 1 min na jedno ucho i 1 min na drugie. Koszt ok 270 pln za calosc . Wysusza plyn super. Problem w tym, ze laser leczy skutek a nie przyczyne.wiec jesli problemem pierwotnym jest np 3migdal to plyn moze wrocic. Ale uszy sie goja, dziecko dobrze slyszy, badania cisnienia wychodza ok. Po pierwszym razie plyn wrocil przy nastepnej infekcji. Potem wizyta u alergologa. Po drugiej serii za jakis czas od razu zabralam córkę z przedszkola i byl spokoj. Teraz po kilku miesiacach idziemy na wizyte kontrolna. W międzyczasie corka byla leczona na alergie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej iść na łatwiznę bo się damesom nie chce normalnie gotowac. Naświetlić a później dalej wpychać parówy i inny syf w dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:49- s********j dameso. Naswietlic to sobie mozesz mozg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsza rada - tak jak ja wyemigrować na północ Norwegii. Tutaj dzieciaki w ramach hartowania mają obowiązkowy skok do przerębli, w czasie mrozu i w ubraniu, pół kilometra od szkoły. Katar w żaden sposób nie zwalnia z tego typu zajęć. Mieszkam już tutaj ponad 10 lat, pracuję w szkole. Nie znam dziecka, które by musiało brać antybiotyk, miało zapalenie płuc, albo z powodu choroby opuściło zajęcia w przedszkolu, czy w szkole więcej niż 7 dni. Wszyscy żyją i mają się świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julcia30
To niestety normalne. Trzeba to przetrwać. Polecam wzmacniać odporność dziecka. Warto podawać tran i witaminę D i witaminę C. Podaje synkowi takie kropelki https://www.e-zikoapteka.pl/cebion-krople-30ml.html do wody po 20 kropelek. W przedszkolu jest skupisko bakterii trzeba się na nie uodpornić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wg mnie to nie jest normalne. Moje dzieci nie chorowaly w przedszkolu i wiele innych też chodziło regularnie. Trzeba dzieci hartowac, nie lecieć z byle katarem po leki, nie trzymać pod pierzyna, jak widzę takie dzieci przegrzane, dziś prowadzone w softshelach i czapach to wiadomo, że zaraz będą chore. Infekcje się zdarzają, ale naturalnie można je bez leków zniwelować. Problem jest u rodziców niepracujacych, alibi do nie podejmowania pracy jest chorowite dziecko :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łooomatkooooooooooo
Tak to jest jak z byle karterem kisicie dzieciaka w domu . Poki dziecko nie ma gorączki to normalnie idzie do przedszkola . Kaszel i katar to nie jest choroba . Jak sie tego nauczycie to skończą się wasze problemy 2 dni w przedszkolu i znowu chory "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:04 stuknij się w głowę. Uważasz że rodzic nie chcąc pójść do pracy będzie specjalnie przegrzewal dziecko a potem chodził z nim po lekarzach , nie spał po nocach i wydawał kupę pieniędzy na leki ?! Prawda jest taka , że w Pl jest moda na prowadzenie chorego dziecka która cieszy się dużym poparciem rodziców pracujących. Bo jak nie pójdę do pracy to mnie wyleja. W zeszłym roku przez takie coś mój syn wybrał 8 antybiotyków od listopada do lutego i wylądowaliśmy w szpitalu na 2 tygodnie po czym musiałam zrezygnować z pracy bo nie mam żadnych babć do pomocy . I tylko słyszę pieprzenie o Holandii a akurat mam tam rodzinę. Tam jest inny system nauki, dzieci mają dużo zajęć sportowych i są często na powietrzu nie to co w Pl do tego np. Amsterdam leży tuż przy morzu i tam dzieciaki jodu mają pod dostatkiem . A tutaj kupuj rybę mrożona za 30 zł za kg . Poza tym są inne zarobki , nawet biedni ludzie jeżdżą na wakacje a w Pl ceny jak w Europie . Do tego najgorsza żywność, chemia i to wam powie każdy kto długo posiedzi za granicą. Ja za 100 zł mam jedzenia na 2 dni , w tym czasami olej , przyprawy a siostra za 100 e ma jedzenia 4 torby na cały tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa... Jasne, puszczę dziecko z katarem i kaszlem, to wróci z gorączka, moze nie tego samego dnia, ale następnego to już pewne. Później dojdzie do tego ból ucha. I co- zamiast kilku dni w domu, to zostanie kilkanaście. Świetna rada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooomatkooooo
Spoko to dalej z byle katarkiem zostawiajcie dzieci w domu i pakujcie tone syropków i antybiotyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis moj syn szedł ubrany w tshirt i dresowe spodnie, do tego sandały, na górę bluza rozsuwana. Rani po u było jakies 14-15 stopni. Ma ponad 4 lata. W przedszkolu przebiera spodnie na krótkie spodenki, zeby sie nie pocic i nie przegrzewac. Sam mówi ze mu jest ciepło w sali, z reszta w domu tez chodzi w krótkich jeszcze. A dzieci niektore juz dzis w kurtkach widziałam, a nawet w cienkiej czapce. Co sie dziwic ze chorują. Dla dziecka przegrzanie jest bardzo niedobre, juz z dwojga "złego" jak mu będzie trochę chłodniej. Dzieci same z siebie miewaja wyzsza temperature, biegaja, skacza w przedszkolu.. Do tego dieta. Nie bronie slodyczy, ale z głową i tylko na deser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 23:45 u mojego syna problem jest od urodzenia.W wieku 2 lat miał pierwszy drenaż uszu, wycięty 3 migdał i podcięte boczne.W maju tego roku drugi drenaż, migdał odrósł ale nie wycięli go ponownie. Przeszliśmy przez wielu lekarzy i w szpitalu też nie jednym leżał a żaden lekarz nic nawet nie wspomniał o leczeniu laserem.Kilka razy w roku miał wycieki z ucha i za każdym razem praktycznie do innego lekarza szliśmy.Mam nadzieję, że ten drugi drenaż da dobre efekty.Jeden dren już mu wypadł ale spełnił już swoją rolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze dzieci chorują, bo pewnie karmiłas mlekiem modyfikowanym. Jakbyście karmiły piersią to były by zdrowiutkie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:31 Idź kreskówki obejrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wasze dzieci chorują, bo pewnie karmiłas mlekiem modyfikowanym. Jakbyście karmiły piersią to były by zdrowiutkie!!!! X Co ty, ja karmiłam prawie 3 lata, a i tak zaczął przedszkole z chorobą. Był cały jeden dzień w przedszkolu i właśnie włączymy z zapaleniem krtani. W wakacje jak było gorąco i wszyscy leżeli nad wodą, to mój syn przechodził zapalenie oskrzeli, a potem zapalenie ucha. Święta wielkanocne spędziliśmy w szpitalu z zapaleniem płuc. Każdy jego katar od maleńkości zamienia się w jakaś porządna infekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:41 To co mamy do cholery zrobić według Ciebie? Czekać na zapalenie płuc? Czy śmierć bo nie będziemy pchać syropkow! Żeby dziecko podleczyc musiałam zrezygnować z pracy . Po antybiotyku organizm osłabiony , po 2 tygodniach idzie i na drugi dzień już katar bo p***a uważa że kuzwa katar czy zielone gluty to nie choroba!!!! A jak dzieciak będzie chory to mamusi da i wszystko super . Ja nie mam nikogo do pomocy ! Najważniejsza wlasna dupa , ja wam życzę tego samego to zrozumiecie . I żebyście się tak męczyć musiały jak ja , wynajmować i płacić opiekunkom a nie zatrudniać babcie które jeszcze obiadki pogotuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:40 Sprawdza się także teza, że dzieci takich marek jak ty - idiotek histerycznej najbardziej chorują. Palnij się w swój głupi czerep i jak jest ci w Polsce tak źle - wyjedź - zaraz ci tam klepki na właściwe miejsce poprzestawiają. Najpierw cię wyśmieją jak dziecko z katarem w domu będziesz kisić, a jak za często będziesz kisić - zapuka do ciebie opieka społeczna. Tam cię nauczą szacunku dla własnego dziecka, bo trzymanie zaskarżonego i ogólnie dobrze się czującego dziecka w domu całymi dniami jest niczym innym jak znęcanie się nad nim i dążeniem do pogorszenia się jego zdrowia. Każdy szanowany lekarz immunolog ci to powie idiotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×