Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kolezanka mimo obietnicy odmowila mi pomocy przy dziecku.

Polecane posty

Gość gość
Ya yebie, słabo się znają a ta już ją emocjonalnie obarcza traktując jak terapeutkę o trudach macierzyństwa i jeszcze stosuje mechanizm zaangażowania - na zasadzie koleżanka raz wyraziła zgodę się zaopiekować to i nic się nie stanie jak uczyni to 2, 3 a później 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co sie wydarzy?Moze wyjsc, tylko,ze nie zamknie domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcie spokój,dziewczyny. To provo jakiejś upośledzonej baby. Kurwa, ona jedna ma małe dziecko i ważne dokumenty w domu. :-D i jaki zbieg okoliczności, sama wychowuje, macierzyńskiego nie ma, rodziny nie ma, na nianię ją nie stać. Szkoda, że stada wilków pod łóżkiem tam nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roszczeniowy babsztylu. Jeśli ktoś zrobił Ci grzeczność I zaopiekował TWOIM dzieckiem, mając swój urlop, własne dziecko to ty nie robisz tej osobie pod górkę tylko wszystko aby to ona się komfortowo czuła i wstydem wstydów pytać ile płacisz czy dla jej dziecka nie kupić głupiej kinder niespodzianki. Zachowałaś się jak ostatnia chamica i jeszcze oczekujesz jej ponownej pomocy. To musi być provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca na pol etatu plus studia dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczesniej dziecko bylo ze swoim ojcem,ale jest on teraz za granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No spoko -opieka za free, w domu koleżanki a jedzenie i pieluchy też sama ma kupić? A jakby nie koleżanka to kto się zajmuje dzieckiem? Dlaczego nie chodzi do żłobka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta hahaha wcześniej było z ojcem:D hahaha weźcie, ona tu co chwile jakies gowniane prowo kręci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ex ,czyli ojciec dziecka poczatkiem wrzesnia wyjechal za granice.Pieluchy I jedzenie miala kolezanka zapakowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty ile razy koleżanki dzieckiem się zajęłaś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani razu,bo on jest mega *****iwy i rozrabia masakrycznie.Ona sama by go nie zostawila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mala jest na zlobek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kto z nią jest gdy koleżanka nie pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie to jest problem,bo grozi mi zwolnienie plus studia.Bratowa,ale powiedziala,ze nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie korzystasz z macierzyńskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wielkiej laski tez czasem zostala matka mojego ex,ale nie chce jej prosic.Ona zna tylko dzieci coruni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca na czarno i polowa czasu.Nie moge isc do legalnej pracy bo stracę zasiłki z mops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak tatuś jechał zagranicę to mogło dziecko jechać razem z tatusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzcie, ze jednak sa tak durni ludzie... Sama slyszac narzekania kolezanki na to, ze przeprowadzili sie z mezem na wies zabita dechami gdzie ona bez prawa jazdy i on tez powiedzialam, ze czasem moge ją gdzies podrzucic jak trzeba. Chodzilo mi o to, ze czasem. I sie k***a zaczelo. Ciągle i ciągle prosby o wozenie, a to coreczka ma szczepienie, to to, to tamto... Jak raz mnie poprosila zebym przelozyla sobie zmiane w pracy bo ona musi pojechac do miasta a nie chce dziecka zostawiac tesciowej czy tluc sie pociagiem to nie wytrzymalam i jej wygarnelam, ze to nie ja powinnam byc odpowiedzialna za jej dziecko, tylko ona i jej mąż, ja jak urodzilam i zobaczylam, ze teraz prawo jazdy jest niezbedne dla nas (tez wies, wczesniej podrozowalam komunikacja jak maz byl w pracy ale wiadomo, jak to z niemowlakiem, wozkiem i tym wszystkim) to sie wzielam za siebie, wieczorami robilam kurs i teraz jestem mobilna, a u nich jak wiedzieli ze chca sie przeprowadzic na wies i zadno z nich nie ma prawka a dziecko w drodze, to do cholery chociaz jedno z nich moglo sie wziac a nie teraz kogos bedziecie obarczac. Minelo pol roku, ani razu sie ni odezwala. Pewnie ja jestem ta zla i chamska bo najpierw proponuje a potem oceniam. Ale do cholery co innego podwiezc gdzies w wolnej chwili a co innego wymagac od kogos kombinowania z grafikiem w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widzicie jestem w kropce,a teraz nawet kumpela sie wypiela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to już twoja decyzja. Skoro tak wolisz i tak c***asuje to nie oczekuj od innych zajmowania się twoim dzieckiem. A swoją drogą to ileż ta koleżanka ma tego urlopu? Przecież zaraz jej się skończy i znów będzie jak było. A koleżanka się nie wypięła tylko to jej dobra wola była a na stałą opiekę się nie pisała bo raz że za darmo a dwa że pewnie sama ma co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wypiela się i miała rację. To twoje dziecko,ty masz się nim zajmowac, a nie podrzucac komu się da i jeszcze warunki stawiać. Przerwij studia i idź do normalnej pracy, zatrudni opiekunkę i juz. Bratowa z pewnością miała powód, żeby zaprzestać pomocy,pewnie naduzywalas jej dobroci i byłaś równie roszczeniowa jak do koleżanki nie dając nic w zamian. Trochę pokory ,a nie tylko daj i daj. Ile ty masz lat? Nie ty jedna masz dziecko i ciężką sytuację. Kobiety jakoś sobie radzą, bo muszą. Ale większość z nich docenia wszelką pomoc i jest wdzięczna, a nie jeszcze kręci nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa chytra baba ciągnąca za nasze podatki zasiłki z mopsu. Wstyd. Leniwe babsko, tylko by chciało żeby kaska splywala a jej dzieciorem niech ktos się inny zajmuje. Zrobilas sobie dziecko to jest twoj problem. Szukaj sobie opiekunki a jak nie stać to twój problem a nie koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze, dlaczego ludzie tak nie mysla, robia dzieci nie patrzac na nic a potem klops, pomagajcie mi wszyscy bo ja mam ciezko. W tym kraju nikt nie ma latwo, tylko jeden potrafi sam sie ogarnac a inny bedzie tylko wyciagal lape do innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to moja wina,ze ojciec dziecka nagle stwierdzil,ze go to przerasta?Mam 22lata i jestem prawie na 3roku studiow.Nie zrezygnuje teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Twoja wina, ale tez nie wina kolezanki, zeby mieć teraz do niej pretensje. I zeby stawiac jej jakiekolwiek wymagania. Jezeli jesteś w potrzasku, ktos oferuje Ci swoja pomoc, to na jego warunkach, jezeli nie zgadzasz sie na warunki, to nie miej pretensji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było się zabezpieczac. To albo studia,albo dziecko. Ty chyba czegoś nie rozumiesz. W tym momencie liczy się dziecko,jego zdrowie,opieka nad nim,jedzenie, dach nad głową... A nie twoja fanaberia, bo ty chcesz studiować i już. Studia zawsze możesz wznowić jak dziecko podrośnie, a póki co skup się na bieżących sprawach i realnym życiu. Mieć dziecko i studiować, to sobie można jak pomaga mamusia,babcia,siostra. Ale ty tej pomocy nie masz i tego nie przeskoczysz. Nie da się tak. Albo oddaj dziecko do adopcji,wtedy będziesz mogła sobie studiować w spokoju. W ogóle,to ty żadnej rodziny nie masz? A alimenty? Gdzie mieszkasz i jaki masz budżet miesięczny? W twojej sytuacji studia,i to jeszcze dzienne,czyli non stop Cię nie ma ,to kretynski pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usiekgość
Poprosiłaś koleżankę z którą się słabo znacie? Ma c***ilnować dziecko za darmo?, wiele razy? Myślę, że to prowo i to głupie. Jeśli nie to widzę, że trzeba popracować nad głową bo chyba chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ona chce studiowac i bedzie studiowac i wam goowno do tego, najpierw wszystkich poobarcza opieka a potem bedzie wszystkim sie chwalic jak to jako samotna matka dala rade pracowac, studiowac (dziennie!) i wychowywac dziecko. Taki typ co z niczego nie zrezygnuje bo lubi ponarzekac jak to jej ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ciagle mnie pospieszala jak byla z dzieckiem,bo ona musi zakupy,obiad itp.Konczylam o 12,babka przytrzymala do 13nas,co mialam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×