Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kolezanka mimo obietnicy odmowila mi pomocy przy dziecku.

Polecane posty

Gość gość
Do żłobka dziecko możesz w każdej chwili zapisać bo wiekowo się łapie. Ale nie zapiszesz bo raz że trzeba płacić a znajoma i bratowa sa za darmo, a dwa w świetle prawa nie pracujesz i pracować legalnie nie będziesz bo kasa się musi zgadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co Ci powiem, slabo znasz koleżankę, a juz wymagasz od niej sluzenia Ci... Ja mam przyjaciółkę od 6 lat, zeby mnie gdzies podrzucila poprosilam ja moze z 3 razy jak mi sie auto popsulo, za to innym razem ona mogla liczyc na mnie. Moje dziecko ma 3 lata, zostalo z kolezanka raz, na pol godz, ja pojechalam jak najszybciej po zakupy. A tez nieraz oferowala mi swoja pomoc. Ale ja nie lubie naduzywac, no, chyba ze nie mam wyjscia. Do wlasnej siostry nie potrafie miec pretensji, jak odmowi przypilnowania mojego synka jak mam czasem cos do zalatwienia. A nawet jak pilnuje to zawsze albo ma zwrocone za bilety zeby do mnie dojechac,(tez woli pilnowac u mnie, bo dzieci zwyczajnie balagania) albo potem za darmo ja gdzies zawioze ja albo maz. No cos za cos. Wiem, ze to moje dziecko a czyjas tylko i wylacznie dobra wola ze zostanie. I zawsze ta osoba moze liczyc na to, ze w ten czy inny sposob sie odwdziecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w miescie zlobek pow.6 miesiecy i kosztuje 500zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz, skoro Cie pospieszala, to znaczy ze umowilyscie sie, na jakis konkretny czas opieki nad dzieckiem a Ci sie wydluzylo to. Rozumiem, nie Twoja wina, ale nie dziw sie jej... Nikt nie bedzie zawalal swoich obowiazkow tylko dlatego, żebyś Ty mogla w spokoju robic swoje. Musisz z czegos zrezygnowac, wyjscia nie masz jak widzisz. Choc i tak widze, ze prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mi jest szkoda rezygnowac na 3 roku.Po prostu poszlabym po studiach do pracy.Kumpela mnie w smsie zapytala czy wiem ile kosztuje opieka niani i,ze niania po przekroczonym czasie ma prawo wyjsc bez konsekwencji,bo matka inaczej sie umawiala.Troche chamsko.Sama ppwiedziala,ze kasy nie chce,a teraz takie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to co za miesiąc poślesz dziecko do żłobka skoro się będzie wiekowo łapało czy to za drogo i dalej będziesz sępić po wszystkich? A z ciekawości co to za studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inzynieria srodowiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać przemyślała sprawę. Ale w czym problem? Kasy jej nie dałaś a ona i tak nie będzie więcej chciała zajmować się twoim dzieckiem. Szukaj innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam innej opcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha to story sie kupy nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz. Idź do normalnej pracy. Nawet choćby głupi McDonald czy Kfc ,masz etat,ubezpieczenie, jakieś małe bonusy pewnie też. Praca niewdzieczna, ciężka i za małe pieniądze, ale to minimum będziesz miała. Grafik też możesz ustalać trochę pod siebie. Dziecko do żłobka albo znajdź na pierwsze tygodnie/miesiące kogoś,komu będziesz płacić, może jakaś emerytke albo studentkę, która chce dorobić, bo normalnie niania faktycznie tania nie jest. Koleżanka miała rację pisząc ci takiego sms-a. Rozumiem, że to był wypadek losowy, ale z drugiej strony, mówisz na uczelni,że ty musisz wyjść wcześniej, bo masz dziecko i tyle,wychodzisz. Nikt Cię siła tam nie trzyma. I skąd pewność, że po studiach znajdziesz pracę? Równie dobrze możesz i tak w tym McDonald wylądować albo w Tesco... I kto wtedy z dzieckiem będzie? Nagle po studiach będą pieniądze? Zajmij się pracą, a nie studiami. I przestań wykorzystywać ludzi i być tak roszczeniowa, bo jak widzisz,przez twoje zachowanie nikt nie chce opiekować się twoim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez wiele lat zmagałem się z kompleksem rozmiaru penisa przez co moje życie seksualne praktycznie nie istniało. Byłem już bliski poddania się kosztownej i nie do końca bezpiecznej operacji. Na szczęscie w odpowiednim momencie trafiłem na Member XXL produkt naprawdę działa! Stosuję go dopiero przez 2 miesiące a mój penis jest już większy o 3cm. http://nplink.net/kV3xzEzE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No,ale mogla od razu powiedziec nie,a nie tylek mi obrabiac jeszcze,bo jej kumpela najlepsza na mnie krzywo patrzy i mowi jaka to Anusia jest zapracowana,wkoncu trochę odpocznie,ze to dobre dziecko ale malo asertywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to przecież ostatnio już ci odmówiła, to o co ci chodzi? Chciała dobrze,ty się zachowałas bardzo niefajnie i po prostu stwierdziła, że jednak ta pomoc to nie był dobry pomysł. No i nie napisałaś w końcu,czemu rodzina ci nie pomaga? Gdzie alimenty? I co to za gnoja sobie wzięłaś na ojca dziecka, że od razu uciekł? Co to niby przerosło? Dziecko ma ledwo 5 miesięcy.. chyba,że to był przypadkowy facet,typowy Sebix albo ty co chciałaś na dziecko złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś serio okropna... Tylko Ty Ty Ty i Ty. Ludzie maja swoje zycie. Jestes w stanie pogodzic prace studia i wychowanie dziecka sama, bez zawracania komus d**y- prosze bardzo, podziwialabym. Ale jezeli nie to musisz z czegoś zrezygnowac, nikt nie bedzie organizowal sobie życia pod spelnianie TWOICH marzen. Nie masz prawa tego wymagac od nikogo. Rozumiem, ze szkoda rezygnowac Ci na trzecim roku. Nie jednej osobie szkoda bylo rezygnować z wielu rzeczy, ale czasem nie ma wyjscia. Na tym polega doroslosc. Wybierasz co wazniejsze i w miare mozliwosci SAMA sobie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poki co po prostu nie rozmawiamy ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to bardzo koleżeńska jesteś haha. Myślę, że powinnaś ja przeprosić i zapewnić, że jesteś jej bardzo wdzięczna za pomoc. Nie można w ten sposób traktować ludzi. Jeśli tego nie zmienisz,to zostaniesz całkiem sama. I nikt nie będzie chciał mieć z Tobą kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co ma przepraszac? Chyba tylko po to, żeby znow obarczyc ją swoimi obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka pewnie jest zadowolona z takiego obrotu sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest troszke wscibska,wypytywala o ojca dziecka,ile zarabia,co porabia,a ja nie chce,zeby kazdy wiedzial i powiedzialam"wybacz,ale to nie sa sprawy o ktorych chce rozmawiac".Troche zdebiala.Moze o to chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty jakas dziwna jesteś,nie koleżanka. Pytała pewnie tak luźno, ot,zwykła rozmowa. To naturalne ,że znajomi pytają dlaczego jesteś sama,co robi ojciec dziecka itp. Stawiasz jej warunki,kitrasz się z jakimiś niby ważnymi papierami, podejrzewasz ja o najgorsze, spóźniasz się po odbiór dziecka, nic nie oferujesz w zamian za pomoc i jeszcze nie chcesz rozmawiac, nie odpowiadasz na pytania. Za to zalic się jak to masz ciężko z dzieckiem, to byłaś pierwsza. Skoro sama zaczęłaś jej się zwierzac z problemów, to nie rozumiem zdziwienia jej pytaniami. Na jej miejscu bym Cię zwyczajnie olala, co najwyżej bym się grzecznie przywitała przy przypadkowym spotkaniu, np.w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona pytala o wysokosc alimentow np a to sa sprawy,ktorymi nie chce sie dzielic.Ja jej nie wypytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy co sie spoznilam ,ona zobaczyla,ze mam zakupy spozywcze i jeszcze niby zartem powiedziala,ze widzi,ze znalazlam czas na shopping,a ja wzielam najpotrzebniejsze rzeczy tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mogłaś udzielić grzecznej, aczkolwiek wymijajacej odpowiedzi. Wiesz,co do spóźnienia, to....ja bym chyba najpierw leciała po dziecko, a potem razem z dzieckiem zrobiła zakupy. Może ona miała jakieś plany i przez to spóźnienie musiała je odwołać? Uprzedzilas ja w ogóle, że będziesz później czy przyjechałaś sobie bez żadnej informacji? Oj,naprawdę, w tej całej sytuacji to ty się zachowujesz dziwnie. Mówię ci, zadzwoń do niej albo chociaż napisz sms-a z przeprosinami, to jest zawsze mile widziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2676655
Tępaku, myslalas ze frajerke znajdziesz co bedzie ci za free pilnowac dzieciaka, a ty bedziesz hulac i sie przeliczylas. jak inni napisali jestes bezczelna, ale ty tego nie zrozumiesz, bo jestes glupia i na koncu zrazisz do siebie wszystkich, a na koncu zabiora ci dziecko, na ktore nie zaslugujesz. zadna z ciebie matka. poszlas na studia dzienne, a nie wiesz do czego sluza gumki. nie wiedzialas, ze bedzie ciezko? ze nie dasz rady pogodzic pracy, nauki i opieki nad niemowleciem?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matce dla ktorej dziecko nie jest priorytetem powinno zostac odebrane. Taka zawsze bedzie wszystko stawiac ponad i probowac wcisnac innym tak jakby urodzilo sie za kare!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona pewnie myślała, że ukochany z nią zostanie i stworzą cudowną rodzinkę. A tu zonk, palant nie dorósł i zwiał. Jeśli jest w wieku autorki,to w sumie nic dziwnego...To mentalnie jeszcze gowniarz, pewnie pokroju debili z Warsaw Shore. Autorka też momentami zachowuje się jak rozwydrzona nastolatka. Ona też chyba nie do końca dorosła do roli matki,tylko że ona wyjścia nie ma i zwiac nie może. Coz, trzeba sobie jakoś radzić. Żadne studia i p*****ly, bo to teraz nie jest najważniejsze, tylko spiąć tyłek i ruszyć się do normalnej pracy, żłobek dla dziecka albo jakakolwiek opieka, oczywiście nie za darmo, bo jak widać, to u autorki nie zdaje egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys zgodzilam sie zostac z dzieckiem kolezanki, bo miala cos pilnego do zalatwienia, a mala byla chora, nic nie chcialam i nie narzekalam, ale nagle okazalo sie ze jestem niezbedna, bo dziecko niby z nikim innym nie chce zostac, bo kolezanka bardzo potrzebuje mojej pomocy itd... tylko, ze w pewnym momencie poczulam, ze sie dusze w tej znajomoscia a nasza przyjazn ogranicza sie do nianczenia dziecka, wiec musialam rozluznic ta znajomosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co kogo obchodzi co ty chcesz a czego nie. Co twoja koleżankę obchodzą twoje studia??? Albo to na jakie pytania masz ochotę odpowiadać a na jakie nie... Ciebie nie obchodzi czy ona ma coś zapalnowane ma siedzieć ci z dzieckiem i już więc ja nie obchodzisz ani ty ani twoje dziecko ani twoje studia ani tym bardziej twoje zakupy. Dla innych jesteś poprostu zwykłym człowiekiem nic nie znaczactm a dla innych jeszcze śmieciem którego należy unikać jak g****a na chodniku. Zrozum ksoezniczko nikt obcy nie będzie ci pomagał by ty nie chcesz rzucać szkoły. Co kogo obchodzi twoja szkoła informatyki ty chcesz. A nadal chcesz księżniczkach to mamusie se ściąg i księżniczkuj jej a nie innym. Tylko gdzie ta babę umieścisz? W domu nie bo dokumenty .... Hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×