Mój facet mówi mi, że inne są milion razy ładniejsze ode mnie

Hej..nie wiem czy powinnam z nim dalej być. Niby jest czuły, dba o mnie itd, ale często mówi coś w stylu: ''kiedyś pracowała ze mną dziewczyna milion razy ładniejsza od Ciebie'', albo ''Nasza nowa kasjerka jest super ładna''. No cóż, mam oczywiście świadomość, że to prawda, nie jestem może najbrzydzsza, ale do najpiękniejszych też nie należę. Jest mi bardzo przykro, powiedziałam mu nieraz,że mnie te słowa strasznie ranią, ale do niego jakby to nie dociera. Powiedział też, że nie chce się ze mną rozstawać i tak dalej. Jednak nie wyobrażam sobie, żeby np.później zamieszkać razem i nadal tego wysłuchiwać. Co myślicie ? :/

kopnij go w cztery litery

Myślimy abyś wzięła zamach i kopenla go w d... aż poleci na księżyc.

I ty jeszcze pytasz, czy go kopnac w d**e?

no pewnie ze sa

Naprawdę nie potrafisz odpowiedzieć tym samym? Np. "u mnie w pracy jest facet, któremu nie dorastasz do pięt urodą? Albo "widziałam dziś na mieście ciacho 10/10".

Próbuje ci obniżyć samoocenę, bo sam ma jakieś kompleksy i chce abyś czuła się gorzej.

Bez sensu się przejmujesz, jeśli znasz swoją wartość nie widzę problemu.

Nie chciałabym być z takim facetem. Nawet jeżeli tak mówi, żeby Ci obniżyć samoocenę to jest to nienormalne. Powiedziałabym mu, żeby związał się z taką pięknością a ja znajdę takiego, dla którego będę najpiękniejsza.

Baby wymagają szczerości od faceta, a jak facet szczery, to znowu problem!

Gdyby tak było, nie zakochałby się w Tobie... To jakieś chore, psychopatyczne gierki zaborczego samca wylewającego na Ciebie toksyny i własne frustracje...

To zwykły cham i prymityw. Owszem może sobie myśleć swoje, ale po co ci o tym mówi? Nie bylabym z takim. Poza tym ciekawe jak on wygląda? Jak Ronaldo pewnie (oczywiście żart bo Polacy to brzydale)

Ja bym mu zasadzila kopa w durne dupsko. Uwierz że znajdziesz kogoś dla którego będziesz najpiękniejsza (wiem co mówię) i który będzie umiał ci to okazać. Szkoda czasu na związki które dają złe doświadczenia

Tu autorka. Odkąd powiedział mi te rzeczy jestem jeszcze brzydzsza. Przez całe lato, jak było dobrze między nami, latałam na solarium, malowałam się, starałam się jak najładniej wyglądać i co ? wszystko na nic. Dzisiaj ma do mnie przyjechać po pracy i nawet nie chce mi się myć włosów, malować się czy ogarniać w chałupie. bo po co ? i tak wiem co o mnie myśli więc po co mam się starać. To cholernie boli. Moja samoocena nigdy za wysoka nie była, ale teraz to już wogóle, straciłam wogóle poczucie własnej wartości :(

desperatka

Najpierw jak tak zaczął gadać myślałam, że wynika to może z braku doświadczenia, bo twierdzi, że w poważnym związku niby nigdy nie był, ale chyba jak doprowadził mnie 2 czy 3 razy do łez tymi tekstami to powinien przestać :/