Kto z nas powinien pomóc rodzicom na starośc, jak uważacie?

Bratowi??? A psewi i kotewi coś dali? A koniewi?

Współczuję Twoim rodzicom, że mają takie córki. Zwłaszcza Twoje zachowanie jest godne pogardy. Żeby Tobie pomóc Twoi rodzice zepsuło sobie relacje z Twoją siostrą, a teraz Ty próbujesz zrobić wszystko żeby mieć ich z głowy...smutne

jak dla mnie sprawa tego wkładu własnego to temat dla skarbówki skąd bowiem ledwio wiążący koniec z końcem rodzice wygospodarowali darowiznę rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych

gość dziś Bo parę lat temu jeszcze pracowali na etacie? Ja nie wiem, czy to prowokacja, bo takie osoby jak autorka niestety istnieją. "Faktycznie, między innymi przyjęli nas pod swój dach, gdy mąż dużo pracował a ja dorabiałam mama opiekowała się naszą córką aż poszła do przedszkola, gdy brakowało pieniędzy tata nieraz ratował nas pożyczką, dali nam na wkład własny żebyśmy mogli zamieszkać samodzielnie etc. " Jak widać autorka zaoszczędziła na opiekunce, sama dorabiała, mąż dużo pracował, to gdzie są te pieniądze, skoro jeszcze rodzice wspomagali pożyczkami? Ja rozumiem teraz przy dwulatku, że autorka nie pracuje, kiedy matka już nie pomoże, bo siły nie ma, Ale wtedy? Dlaczego nie odkładała? Oczywiście siostra autorki ma TYLKO jedno dziecko, a autorka, AŻ dwoje. Tylko, że autorka na drugie ma 500+, więc nie powinna podkreślać, że siostra ma tylko syna i dlatego lepiej się jej żyje. Owszem małe dziecko jako wymówka od pracy, bo wiemy jak jest ze żłobkami, opiekunkami itd. Koszty. No i ze studiami tak wyszło z przyczyn niezależnych od rodziców. Oczywiście, bo starsza córcia potrzebowała pomocy.