Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość VG

Brak sił do teściowej

Polecane posty

Gość VG

Problem jak w temacie.. Teściowa działa na mnie jak płachta na byka. Jestem z mężem od 10 lat razem, od 3 po ślubie, mamy dwójkę dzieci, trzecie powitamy za półtora miesiąca. Mój mąż jest bardzo twardym ale chwiejnym człowiekiem, juz dawno zrozumiałam, ze zazwyczaj musi być po jego myśli. Mimo wszystko kochamy sie, ja akceptuję jego wady a on moje. Gorzej temat wyglada z teściową i tesciem( który jest totalnym pantoflem). Moi teściowie przez 2 lata nie utrzymywali z nami kontaktu, mąż uparty, oni też. Jestem raczej osobą pokojową i potrafię sie z każdym dogadać, dlatego tez nigdy nie popełniłam tego błędu żeby męża i dzieci nastawiać przeciwko nim ( czego powoli żałuję). Jest duzo sytuacji, które mogłabym tu opisać, ale wszystkie sprowadzaja sie do moim zdaniem toksycznej miłości teściowej do swojego syna a mojego męża. Jest ona sprytna kobieta, czuję, ze próbuje mnie od niego odsunąć. A on głupi sie daje, szczególnie teraz gdy moje hormony szaleją i nie zawsze potrafię sie hamować. Zauważyłam juz kilka razy gdy sie z nim pokloce to on wsiada w auto i jedzie do mamusi na noc, to raczej ona powinna wykazać sie mądrością i porozmawiać z nim, zeby nie zostawial ciężarnej zony z dwójką dzieci samej. Być moze to jego przerasta ta rola ( ma 30 lat), albo po prostu z miłości go tlumacze, być moze to ona tak mąci w koło nas. Przyznam, ze tez nie jestem aniołem, nieraz po prostu z nerwow obrażę sie bo tak łatwiej. Nie potrafie z nią rozmawiać bo czuje tonę fałszu z jej strony. Mąż przyznaje mi rację tylko wtedy gdy i jemu się dostanie, albo gdy chwalą jego brata (tak, on tez za mną nie przepada bo nie trawię alkoholików), który ciągle jest na garnuszku rodziców, a mój mąż do wszystkiego doszedł własnymi rękoma. Może to zazdrość. Już sama nie wiem. Jak to przetrwać? Jak nie dac rozwalić sobie rodziny? Jak skierować męża na swoją stronę? Dodam, ze nie chcę bawić się w zastraszanie typu rozwody, separacje. Kochamy się tylko ostatnio dość duzo się nawarstwilo ciężkich chwil a sytuacja z teściową nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danonedanone
VG wyprowadzaj teściową w smyczy na spacery żeby ludzi nie pogryzła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie drzyj ryja na chłopa bo widać ma cię dosyć i chyba też dzieci bo jak ty się drzesz to dzieci to widzą i nie będą szanować ojca.Dlatego też jedzie do matki,bo gdzie ma się wyspać by isć do pracy,na DWORZEC!!!! ,a matka ma go wyrzucić?a ty byś wyrzuciła swoje dziecko za drzwi? Hormony cię nie tłumaczą. "' Jak skierować męża na swoją stronę?""" Jesteś mącicielką i tylko chodzi ci o to by mąz nie miał kontaktu z rodziną.Nie łatwiej było wziąść chłopa z sierocińca,miałabyś z głowy teściów ,lecz się na głowę i szkoda mi twoich dzieci,jego też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×