najmadrzejsza rada lub zdanie jakie uslyszalyscie w zyciu...podzielcie sie.

Kiedy brakuje pieniędzy, to kazda miłość się kończy oraz miłością dzieci nie nakarmisz

Do ludzi po rozum A do matki po koszule

Nie zeń się.

Nie szukaj księcia z bajki tylko faceta który ciebie będzie traktował jak ksiezniczke

Traktuj ludzi tak,jakbyś chciał żeby Ciebie traktowali...

Gościu 11:46 Byłam w takiej samej sytuacji w pracy. Wiem o czym piszesz...

pisda to nie mydło - nie wymydli się

Moja teściowa mówiła Co mój syn pokocha, to ja polubię. jestem potrójną teściową i też się do tego stosuję.

NiE czytaj kafe

Szczęśliwa matka to szczesliwe dziecko.

Takie o ślubie : ceremonia ślubu jest dla was, a wesele dla rodziny :)

Ostatnio czytałam wywiad z Joanną Kos-Krauze i bardzo mi sie spodobala jej wypowiedz, że nie mamy wpływu na to co się wydarzy ale mamy wpływ na to jaki będziemy mieć do tych wydarzeń stosunek.

"Dbajcie o to, co was złączyło. Dzieci odejdą, zostaniecie we dwoje, nie stańcie się sobie obcy jak ja i dziadek."

Rady radami, a życie życiem. Można sobie wmawiać różne afirmacyjki i mantry, a swoje i tak przeżyć trzeba i nikogo to nie minie.

"Mężowi się całej doopy nie pokazuje " A to tak się da ? No błagam was. Przeżyjcie 20 lat pod jednym dachem to zobaczycie że nawet jak będziecie fikołki skakać, żeby nie spowszednieć to i tak spowszedniejecie choćby skały srały, a po milionach sytuacji pod jednym dachem gdzie będzie wiele tysięcy schematów dzień po dniu to stwierdzicie, że to jest jednak niemożliwe. No chyba, że chodzi o robienie kupy to faktycznie tu sie nie obejdzie bez tajemnicy aczkolwiek przez drzwi i tak będzie słychać jak was bieguna dopadnie hehe. Po klubach sie szlajać nie każda ma ochote mieć opinie takiej żony.

1. Chłopu całej d**y się nie pokazuje. To prawda, ja nie wyjawiam tajemnic rodzinbych mężowi, bo przy kłótni wszystko by mi wypomniał. Żałuję tez, ze niektóre rzeczy powiedzialam o sobie.

"Mam wyj****e na wszystko"

To od teściowej - super porada, mam dwóch synów, przyda mi się :-) Moje życie zmieniła rada: jak coś funkcjonuje dobrze, to nie poprawiaj, bo możesz spieprzyc. Wyleczyłam się nią z ciągłego dążenia do perfekcjonizmu i wiecznie związanego z tym niezadowolenia, ze wszystko nie jest tak idealne, jak mogłoby być.

22:36 “Szczęśliwa matka to szczesliwe dziecko” o tak, znam świetny przykład na to. Kochanka mojego męża - po namierzeniu mojego męża najpierw rozwaliła swoje małżeństwo (ma kilkoro dzieci, ale przecież szczęście matki najważniejsze), a potem uczepiła się mojego męża - skutek - dwa małżeństwa z dziećmi rozwalone. Ale co tam, przecież matka szczęśliwa :-)

,,Nie zazdrość innym, bo idealne życie to tylko pozory, a każdy ma swoje problemy'' ,,Dla kobiety lepiej jest być kochaną niż kochać''

Najdrożsj kosztuje to,co dostajemy za darmo..

gość dziś Ech, głupia kobieto. Przecież wiadomo że ta rada jest w kontekście opieki nad maleńkim dzieckiem, a nie dawania d**y na prawo i lewo

Nie czyjaś rada ale moje spostrzeżenie z życia,k którym próbuje się kierować,choć nie zawsze mi wychodzi: "miej wszystko gdzieś, niczym się nie przejmuj, bo i tak prawie każdy problem kiedyś się rozwiąże i okaże się, że twoje zamartwianie się nie było potrzebne".

Najmądrzejsza rada to Przykazanie miłości ..Będziesz miłował ... Jak kochasz to wszystko przetrwasz nigdy się nie poddasz nigdy nie padniesz nigdy się nie zalamiesz nigdy nie odczujesz lęku nie będziesz się martwić

Nic się nie dzieje bez przyczyny.

Nie wychodz za mąż,zło dobrem zwyciezaj

Rada, aby nie wychodzić za mąż jest raczej głupia.

16:34 otóż nie. To był powód dla którego kochanka mojego meza rozwaliła (z nim razem) oba małżeństwa. Tak tez mi powiedziała (i jemu tez truła) A teoretycznie odnosi się to powiedzenie do mam malutkich dzieci

Kochanka twojego męża rozwaliła małżeństwa bo pochodzi z patologicznego domu a nie dlatego że stosuje ta teorie to że tak mówi to zasłona dymna

Grzechy pychy, egoizmu i rozwiązłości seksualnej uśmierciły nie jedno dobrze zapowiadające małżeństwo, a więc miłość pomiędzy mężczyzną i kobietą. Największą klęskę w takiej sytuacji najczęściej ponoszą dzieci, którym przyszło żyć w rozdartej rodzinie.