B l e d o p o r c i k

To takie urządzenie służące do teleportowania się razem z Bledusiem do każdego nawet najbardziej odległego miejsca na ziemi [śpioch] To taka kapsuła w kształcie spodka, miejsca troche mało, a jeszcze Tośka naznosiła całe stosy dywanów i zawalone aż pod sufit, znaczy pod kopułę Cały środek praktycznie zajęty, więc wchodzimy pojedynczo i trzymamy się blisko ściany; Proponuję żeby pierwszy wszedł Bleduś a później ja, Paulina i Tosia i dalej wszyscy, ten kto na końcu zamyka drzwi No i wtedy Bleduś ustawia kierunek i wciska "start" i "znikamy" Przed odlotem każdy ma podpisać, że zapoznał się z regulaminem, (jeszcze go nie ma, dopiero wymyślam [śpioch]) Sis ściągaj szpile żeby nie pozaciągać perskich wzorów [śpioch] Gości prosi się żeby nie wnosili błotka i nie kruszyli okruszkami no [śpioch] Aha odlot w przyszłą niedziele bo jak znam życie to teraz wszyscy poszli na łajzy albo oglądają mecz i będą się teraz zbierać przez tydzień Miłego wieczorku :)

GENIALNE... Polska!!!Polska!!!Polska!!!

Yeaaaaaaaa

Braaaaaaawwwwooooo!!!!!!!!!!!!!! Teraz mazurek!!!!

Braaaaaaawwwwooooo!!!!!!!!!!!!!! Teraz mazurek!!!!

:D:D:D:D

To ten noooo Do następnej niedzieli? Dziękuję dziewczyny ☺

Jestem w przystani :D Muszę iść po prowiant na rejs :D co chcecie?

Siostrzyczko, a dlaczego ja mam szpile ściągać? Przecież dywany można powiesić na ścianie I powiedz mi wreszcie co to są te łajzy, co się z nimi robi i gdzie się na nie chodzi? Bo Błęduś miał mnie wczoraj na nie zabrać ale jak przyszło co do czego to wziął i zwiał No chyba nie dlatego, że zobaczył mnie w szlafroczku, papilotach, maseczce i kapciuszkach w jednorożce??

Błęduś, ja poproszę dorsza w panierce z frytkami i surówką z kiszonej kapustki Miłego dnia:)

Dobry wieczór; jeśli idzie o prowiant,to ja wszystko jem i nie kapryszę.Aktualnie zajmuję się tłumaczeniem książki kucharskiej pewnej polskiej autorki.Prawie codziennie konsultuję z tą panią . To skutkuje znaczną utratą apetytu, ale pomysł Paulinki o dorszyku z frytkami i surówką z kapustki - znakomity. Mogę upiec jakieś pyszne ciasto. Zbieram życzenia.Czy ma być niespodzianka? Zaopatrzę nas też w dobre winko,jak już wszyscy zdradzą swoje apetyty.

Zmartwiłaś mnie Sk.Dywany władowałam na pokład kapsuły na wypadek gdyby okazała się ona być nieszczelna i musielibyśmy się katapultować.Każdy wtedy zasiada /nawet może się położyć na dowolnie wybranym boku/ na swoim persiku i fiiuuu frunie do celu frędzlami sterowany.Jest tylko pewien problem ' nie wiem ile walizek mogę do kapsuły załadować (?!)W sumie mam sześć i dwie torby sportowe.Zmieszczą się wszystkie? No i jeszcze jedno.Najważniejsze.Ja nie jestem sama.Mam przyjaciela.Czy może mi w tej fantastycznie zapowiadającej się przygodzie towarzyszyć?Obiecuję,że będziemy się trzymać ściany. Jeszcze ; jeśli Paulinka powyciąga szpilami szlachetne nitki dywanowe,to ułatwi nam tylko sterowanie .Jakby co ;)

To nie masz na niego haka? Cholera...co to za pirat bez haka? :O :D

A ja tak sobie myślę że te dywany były by fajne jako sposób na nalot. Słyszałem że jest taki nalot jak dywanowy. Robimy nalot na chawire kotki i smofa. :P Wyzremy im lodówkę i polecimy dalej:D

Ogólnie bardzo lubię szpilki. Znaczy ja nie noszę:D ale lubię gdy Wy nosicie :D

Paulinko po kapuście...a my odpływamy jedną kapsułą:D Ja tam mam duży nos. Nie wiem jak pozostali:D

Myślałam,że odlatujemy.Tymczasem dowiaduję się,że ODPŁYWAMY??? To jeszcze kapoki i koła ratunkowe będą niezbędne.O kurcze ile to klamotów!Co z wiosłami? Dywany zamokną.....

Muszę wszystko przemyśleć w pozycji horyzontalnej.Dobranoc .

Dzidziusiowy hak się sprawdza :D

Dobranoc Tosiu

Fajowo Lubię dzieci :)

Nieeee Tak by zrobił muchomorek, ten od zwirka. Nasz kapitan na bank marzy o dzidziusiu :D

Sis, nie nie [kręci głową] to musi nam Bleduś wytłumaczyć (mnie też musi bo ja szybko zapominam i trzeba mi ciągle tłumaczyć wszystko od nowa ) Tosia, dywany sterowane frędzlami..he-e-e-e ;) no padłam, podoba mi się ;) Dobra 6 tobołów to normalna rzecz, każda ma tyle mniej więcej, zrobimy tak -dywany wylatują przez okno, w miejsce dywanów ładujemy toboły, aha i jeszcze ten przyjaciel ... Tosia? A co to za jeden? ten przyjaciel? Sis, trza się posunąć i jakieś ochraniacze założyć na głowy, bo Tośka chce przywalić z nietoperzem .... albo kaski albo skarpetki (chyba zostały nam z ostatniego napadu na bank) Marysia ty też masz przyjaciela? A skarpetkę masz? A właśnie, a gdzie się podział kapitan? Bleduś ja poproszę to co samo co sis, jutro, w porze lunchu, ( bo mniej więcej wtedy się obudzę) i z dostawą do łóżka, poproszę Tosia a do kawki popołudniowej to biszkopt z galaretką poproszę Sis, sytuacja z dywanami rozwiązana, zakładaj szpile a ja te kapcioszki w jednorożce ...;) może mogłabym? ;) Dobranoc

Maaaryś uuch ty ;)

Czasu nie mam. :o

A co Ty Błędny założyłeś firmę transportową? :D

Jak nie masz czasu to Sobie kup wózek za wczasu Jack :P

DOBRY WIECZÓR; 6 tobołów...,a moje dwie torby sportowe?!!W nich mam wałki do zakręcania loków,czekoladki, słuchawki do smartfona, maślane ciasteczka,telewizor 50 cali i zegar po babci Gieni,oraz komplet sztućców posrebrzanych na 12 osób. Bez toreb sportowych nie ruszam się z domu.Druga sprawa - mój przyjaciel to nie nietoperz tylko koń.Dokładniej bardzo uczuciowa klacz "Księżniczka Czardasza"rasy malamut .Jeśli nie mogę zabrać wymienionych,to nie jadę.Trudno! Zostanę w domu i będę piekła dla was biszkopty z galaretką,a herbatkę przygotuję z moich gorących łez tęsknoty za przygodą. Moją porcję dorsza z frytkami i surówką z kiszonej kapustki sceduję na Paulinkę.

Tośka ! Mam cię. Ty jesteś suuper. Humor number łan na mojej plejliście. Wreści mnie oświeciło. ;) Zarąbiście się cieszę. Yy tam to też twoje fige. Musowo. ;) Ja gupi jaki ja gupi byłeh ;)

Aha! Mam Was niecnoty!! ;) ;) Tosia, ja nie wiem jak kon z wilkiem.... może być wesoło ;)