Ostatnio zauważyłam że jest jakiś boom na młode małźeństwa

Bo wszystkie wczesne małżeństwa skończą tak jak ta twoja koleżanka, tylko jeszcze o tym nie wiedzą 3:-)

Nie wszystkie. Poza tym nie kazdy traci mlodosc. Nawet gdybym sie kiedys rozwiodla to nic tak naprawde nie stracilam, a przeciez nie zostawie meza dla zasady tylko po to zeby robic wszystko to co robie teraz tylko sama :D A do tej co kazdemu rozwod wrozy...samotnosc boli?

Za to ty zaklinasz rzeczywistość jak nikt tutaj! Najpierw się puszysz, że w tak młodym wieku spotkałaś idealnego partnera :D (gwarantuję, że nikt na świecie nie spotkał ideału, bo takowy nie istnieje...) a teraz twierdzisz, że nie wszystkie małżeństwa źle skończą (w domyśle uważasz, że na pewno nie twoje :D) Ot, młoda i głupia. Najlepsze jest to, że kilka osób Ci powiedziało byś nie była taka pewna, a ty uważasz, że to jedna i ta sama. :D

"Nawet gdybym sie kiedys rozwiodla to nic tak naprawde nie stracilam" Ten fragment zdania idealnie cię podsumował. Przecież strata męża to takie nic... Parafrazując klasyka, gdyby głupota miała skrzydła, to byś latała ja gołębica ;)

A gdzie ja pisalam, ze wszystkie sie skoncza? :) moim zdaniem wiek zawarcia malzenstwa nie wplywa na szanse rozwodu. I chyba zle zrozumialas co mm na mysli. Jestem z mezem sczesliwa i go kocham, wiec nie uznam za strate czasu tego zwiazku nawet gdyby to sie mialo zmienic za 30 lat

I tak, wierze, ze moje sie tak nie skonczy. Nie bralabym w ogole slubu myslac o rozwodzie, ale znam osoby ktore tak zrobily (i wcale nie byly mlode)

Im później kogoś spotkasz tym więcej trzeba w życiu zmieniać.

Ja wyszłam za mąż mając 23 lata, mój mąż jest w moim wieku rocznikowo, jednak młodszy o kilka miesięcy. W lipcu minął rok od ślubu. Mąż studiuje medycynę, ja budownictwo. Chodziliśmy do jednej klasy, tez chciałam na lek ale się nie dostałam. Zaczęliśmy chodzić od 2 klasy liceum. Na co mielismy czekać? Ze względu na wiarę nie chcieliśmy razem mieszkać.

Nie chcieliśmy razem mieszkać przed ślubem *