Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To smutne, gdy pierwszy wnuk wywołuje szał i nadskakiwanie, a drugi już bez echa

Polecane posty

Gość gość

Moja teściowa realizowała niespełnione macierzyństwo na pierwszym wnuku (twierdzi, że matką bowiem była słabą, taką weekendową i wakacyjną tylko, bo dużo pracowała jako że z dziećmi siedizeć nie lubiła). Drugi wnuk to moje dziecko, przeszedł już "bez echa", poza jednymi odwiedzinami w szpitalu i dwukrotnymi w domu. xzachwyty są niewspółmiernie niższe, wręcz żal ściska że moje dziecko przy tamtym jest nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA MAM TAKIE SAME PRZEMYSLENIA. Pierwszy syn to wszyscy histeryzowali, jaki pokarm, jakie łózeczko, sto porad. Nie wiem dlaczego? Tzn chodzi mi o otoczenie, ja sama tak nie miałam, i strasznie to wkurzało mnie. Do tego jakos sie okzało, ze drugi syn ma problemy zdrowotne przez niedotlenienie okołoporodowe, mimo to kochane z niego dziecko, a starszy sie okazał wyrodny, teraz juz dorosły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tak jest w rodzinie. Pierwszy wnuk (od siostry) to był szał, a że do tego od początku miał problemy zdrowotne, czasem bardzo poważne i jest dzieckiem niepełnosprawnym to dziadkowie wyczerpali na niego chyba całą parę, szczególnie babcia. Kolejne wnuki nie robiły takiego wrażenia (od brata), co bratowa bardzo źle znosiła i niewiele brakowało do otwartego konfliktu z jej zawiści. Moja córka jako pierwsza dziewczynka trochę się wyróżniła dzięki płci, ale wrażenie zrobiło to tylko na dziadku, bo chyba mu się przypomniało jak z siostrą byłysmy takie małe i rezolutne. Syn, niemowlak, jest znów przezroczysty. Z kolei teściowa jest chorobliwie zakochana w mojej córce i do syna już tyle parcia mieć pewnie nie będzie. To jedyne jej wnuki. I to wszystko nic nie znaczy, póki dzieci nie odczuwają tej różnicy w traktowaniu emocjonalnie. Bo jeśli kiedyś zobaczę, że moją córka lub syn przez moją mamę lub teściową poczują się odrzuceni i zobaczę ich smutek to za pierwszym razem otwarcie i na głos się wkuwrie, a za drugim na długo się pożegnamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas podobnie ale mnie to przypasowało. Zero wtrącania, a jak syn podrósł to przestał jeździć do babci bo się tam nudził i widział że pierwszy wnuczek jest inaczej traktowany (tzn lepiej). Przy okazji mój powiedział babci że druga jest fajniejsza. Oczywiście była obraza ale przynajmniej powiedział prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby to jednak głupie są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym sposobem masz spokój. Zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi dziadkowie, od strony mamy mieli 3 córki. Pierwszy wnuk (syn najstarszej cioci, "środkowa" nie ma dzieci, moja mama jest najmłodsza) to też była radość. Po 11 latach urodziłam się ja. Radość również wielka, babci nawet większa, bo babcia mówiła, że woli dziewczynki i zawsze byłam jej oczkiem w głowie. Kilka miesięcy po moich narodzinach, najstarsza ciocia urodziła drugiego syna i już takiej radości, jak przy mnie i najstarszym kuzynie, nie było. Coś w tym jest, ale w mojej opinii zależy od człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Bo jeśli kiedyś zobaczę, że moją córka lub syn przez moją mamę lub teściową poczują się odrzuceni i zobaczę ich smutek to za pierwszym razem otwarcie i na głos się wkuwrie, a za drugim na długo się pożegnamy. " xxx O matko. Baby sa jednak nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie, mieli inne oczekiwania co do ich roli. Może spodziewali się więcej, że będą mogły zastąpić matkę czy mieć udział w wychowaniu a nie mogły więc wiedzą co będzie z następnym dzieckiem bo już wiadomo. Więc nie pchają się tak bardo juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej normalne, ze pierwsze dziecko w rodzinie budzi najwiecej emocji. Tak jak z reszta jest innymi rzeczami w zyciu. Pierwsza milosc, pierwsza daleka podroz, pierwsza przeprowadzka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie jest to w jakiś sposób naturalne - pierwszy wnuk/wnuczka zaspokoił babcine uczucia. Tak samo jak normalne jest, że dziadkowie są bardziej przywiązani do wnucząt, które z nimi mieszkają - na kafeterii to częsty zarzut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne. U mnie w rodzinie to samo i to w dodatku w przypadku moich dzieci. Starszy syn 6 letni, od zawsze bardzo absorbujacy i dziadkowie są za nim posikani, rozum im przy nim odbiera, a młody to wykorzystuje. Za to młodszy syn 1,5 roku mógłby nie istnieć. Nawet jak przyjadą na cały dzień, to wychodzą na dwór ze starszym, bawia sie z nim w domu, a mały "najlepiej to z mamusią " wg teściowej. To samo z prezentami. Starszemu kupują różne pierdoły bez okazji, młodszy dostaje stare zabawki albo książeczki, które u nich zalegały po starszym, a całkiem ich nie zniszczył. I notorycznie babcia jak już coś mówi do młodszego, to zwraca się imieniem starszego. To jej jedyne wnuki i na więcej się nie zapowiada. Jej córka to stara panna. Moi rodzice mają jeszcze 2 wnuczki i wszystkich starają się traktować jednakowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie większych zmartwień, widocznie Wasze dzieci nie dadzą się lubić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak było. Pierwsza szwagierka URODZIŁA to teściowa dostali odpieluszkowe zapalenie mózgu przez 2 lata był szał. Potem URODZIŁA drugie i JESZCZE większy szał bo pierwsze to dziecko było z problemami zdrowotnymi a drugie zdrowe więc szał podwójny który trwał następne 2 lata. Potem URODZIŁA DRUGa szwagierka syna i szał był ale mniejszy a jak URODZIŁA córke to zapał ZUPEŁNIE zgasł. Potem ja urodziłam to teść powiedział że wnuki to już nie cieszą go. Teraz jestem znowu w ciąży i ZUPEŁNIE to spływa po nich. My z mężem stwierdziliśmy że nie ma się czym przejmować bo pierwsze wnuki tak były wychwalone pod niebiosa że aż przechwalone i są już tak użeknięte przez teściów że są z nimi same kłopoty. Z pozostałymi dziećmi nie ma takich problemów. Nawet do tego stopnia mieli p*****lca na punkcie pierwszych wnuków że wszystkie dzieci kuzynów i kuzynek mojego męża niedorównywały do pięt pierwszych. Teraz zapał zniķł bo zauważyli że inne dzieci są mądre i nie ma z innymi problemów wychowawczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są już tak użeknięte przez teściów że są z nimi same kłopoty. xxx Co to znaczy "uzekniete"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:03 ja zrozumiałam że to jest urzekniete. Da się żyć bez czepiania się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ja naprawde nie wiem co to znaczy "urzec kogos". Pytam o sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:13 ah to przepraszam bardzo! Zepsuli im dzieci po prostu. Nie w sensie że zauroczyli (definicja urzec to rzucić urok) ale może bardziej przez rozpieszczenia. Przynajmniej ja tak rozumiem, może się mylę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn że został na nie rzucony zły urok przez teściów i teraz są z nimi kłopoty. Trzeba je teraz egzorcyzmowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12:13 ah to przepraszam bardzo! Zepsuli im dzieci po prostu. Nie w sensie że zauroczyli (definicja urzec to rzucić urok) ale może bardziej przez rozpieszczenia. Przynajmniej ja tak rozumiem, może się mylę xxx Oczywiście że się mylisz. Tu chodzi o urok! Każda polska teściowa to przecież czarownica która tylko czeka żeby zniszczyć własnego wnuka na złość synowej. Nie wiesz o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod płaszczykiem troski o dziecko dajecie upust swojej zwiści :) Pierwszy wnuk powoduje najczesciej szał u dziadków,normalka.. Wnuk od córki powoduje szał u dziadków, jeszcze większa normalka.. Wnuk o wyczekiwanej płci ( syn /córka ) powoduje szał u dziadków-TYPOWE... Zapamietajcie to i pogódzcie sie z tym ! Po co życ z pretensjami opoczuciem żalu ? I tak tego NIE ZMIENISZ ! Bez dziadków mozna sie obejsc :) Nic na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w której to wsi takie wierzenia ? Urok rzucili ? Naprawdę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:30 haha ups! Moj błąd zapomniałam o tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś ktoś powiedział, że dzieci się kocha jednakowo, a wnuki wybiera. Ja jestem babcią 3 wnucząt w wieku 15 lat, 8 lat i ostatni ma 9 miesięcy. Nigdy nie pokazuję, którego bardziej kocham, najstarsza jest dziewczynka, ale w głębi serca ten środkowy jest mi najbliższy. Zaczęłam go pilnować jak skończył 6 miesięcy. Zapisywałam kiedy miał pierwszego ząbka, pierwszy krok, pierwsze słowo, wszystkie śmieszne powiedzonka. On lubi do nas przyjeżdżać na wakacje i na ferie. Jestem z nim bardziej zżyta niż z pozostałymi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:19 ale według mnie to z takim czymś to traktowałas go jak swoje dziecko a już nie jak wnuk. Takie rzeczy zazwyczaj rodzice robią więc dlatego masz takie podejście. Niektóre babcie maja takie oczekiwania od samego początku, że tak będą mogły robić z wnukami, będą matkowac i nie jest tak więc nie ma szału przy następnych wnukach. Przynajmniej starasz się traktować jednakowo ale i tak zawsze jako dziecko czuć kiedy babcia faworyzuje innego wnuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:19 czy to są dzieci z różnych rodzin czy to rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwoje dzieci od starszego syna, najmłodszy od drugiego syna. Starszą wnuczkę też pilnowałam do 5 lat, ale teraz nastolatka ma już swoje sprawy i sekrety. Nigdy nie faworyzuje wnuków, a teraz będzie dziewczynka u córki. Między najmłodszymi wnukami będzie rok różnicy. Synowa mieszka w tej samej miejscowości co jej mama, ale stara się do pomocy wciągać mojego syna. Natomiast starszy syn za bardzo się do pilnowania dzieci nie garnął, dlatego synowa prosiła o pomoc, jedną albo drugą babcię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa bedzie prawie zawsze blizej z dziecmi córki niz syna. To jest naturalne i w porzadku, poniewaz nie chce byc konkyrencja dla innej kobiety - synowej, wiec sie bardziej odsuwa. Wobec wlasnej corki konlkurencyjna nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:06 moja teściowa próbowała się pchać. Ona chciała wszystko robić przy dziecku. Nie mieszka z nami i próbowała mnie odsunąć na bok i narobiła kłopoty w małżeństwie próbowała nastawić go przeciw mnie i mąż tego nie widział. Ciągle usłyszałam że mamusia może ma rację że może trzeba posłuchać i chciał wszystko robić co oni chcieli. Więc nie zgadzam się bo niektóre się nie odsuną a bardziej się pchają bo mają synowa i jej miejsce jako matka czy żona gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×