Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja myślę, że takie sprawy jak intercyza to

Polecane posty

Gość gość
Jak nie chce to nie musi. Poza tym coś tu u Ciebie z logiką nie tak. Skoro zapłata za wszystkie obowiązki domowe to znacznie więcej niż utrzymanie to wynikałoby z tego że a nie sprzątające powinny oplywac w luksus :)))y A co do przemocy ekonomicznej. Kolejna rzecz przeciw małżeństwu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:32 A niby jakie obowiązki? Dwie godziny tygodniowo sprzątania? Ile za to weźmie wynajęta, profesjonalna sprzątaczka? Stówę? To ma być więcej niż wydatki żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jego problem. Na szczęście będzie informował o planach intercyzy. Tak naprawdę sądzę, że to taki jeden gość, który nie w ie dlaczego ma problemy z kobietami i je za to wini. Uważa się za niebywale inteligentnego i próbuje się sprzeczać wymyślając rozmaite sytuacje w tworzonych tu wątkach. :) Niech szuka. Ja bym takiego nie chciała. I chyba większość kobiet. Ale on tego nie kmini. Szuka potwierdzenia dla swoich teorii. I że nie znajduje to tworzy takie kolejne tematy. Tak, widzę to wyraźnie w mojej szklanej kuli. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:45 można Cię wynająć na te dwie godziny na typowe sobotnie sprzątanie 83 m mieszkania (mycie łazienek, ścieranie kurzy, odkurzanie, przetarcie podłóg), dodatkowo prasowanie po tygodniu po 4 osobach. Jakkbyś jeszcze dwa balkony ogarnął w te 2 godzinki to rewelacja. No i moze obiad byś ugotował (ciasta robić nie musisz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:48 Ja bez użycia szklanej kuli, widzę raczej, że robi sobie jaja ;-). Szczególnie z tych, co doszukują się frustracji, manipulacji i innych objawów działalności "facetów w czerni". No ale jutro poszukam szklanej kuli, może zobaczę to samo co ty. Chociaż przypuszczam, że wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:57 U mnie te prace wykonuje właśnie wynajęta osoba. Tyle, że na 40m2, na których mieszkam sam, przez 6 miesięcy w roku. Oczywiście poza prasowaniem, bo jak napisałem, nie potrzebuję. I zajmuje jej to właśnie 2 godziny w tygodniu. Na podłodze wykładzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby jakaś nieszczęsna miała z Tobą dzieci, to to nie byłoby już mieszkanie samotnego mężczyzny. Na szczęście to tylko teoria. Po co tu siedzisz. Tak zdesperowany jesteś by mieć dzieci? Wszystko inne sobie kupisz. Rodzinę chcesz sobie kupić raczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:05 Gdybyś umiala czytać, to przeczytała byś, że w mieszkaniu samotnego mężczyzny mieszkam przez 6 miesięcy w roku. Ale nieważne. Sama przyznaję szczęście, że sprzątanie mieszkania samotnego faceta to 2 godziny w tygodniu. A co więcej, to już babskie wymysły, więc niech sama sprząta po sobie i swoich fatałaszkach, firaneczkach i innych p*****lach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być: sama przyznajesz, a nie fantazje edytora tekstu ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, nie przeczytałam. Myślałam, że to facet pisze. Inaczej się sprząta dom, jak ma się dzieci. To nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I inaczej, jeśli codziennie przygotowujesz posiłki dla kilku osób. Do tego zakupy, itp itd. To pochłania niesamowicie dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:13 Oczywiście, że pisze facet;-). Wiem, że dom z dziećmi to inna sprawa, ale ktoś twierdził, że faceta zrujnuje płacenie po cenach rynkowych za prace domowe DLA NIEGO. Wiec wykazałem, że to bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:16 Znowu piszesz o pracochłonności prowadzenia domu dla rodziny i to z dziećmi, a nie dla faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że ja mam dom 300 metrów i tego się tak szybko nie posprząta. Poza tym prasowanie, mycie okien, zmiana pościeli itp itd. Babka która mi.to sprząta bierze 300 PLN i zajmuje jej to cały dzień. 4 razy w tygodniu daje 1200. A jeszcze gotowanie jakby mialo dojść to kolejny 1000 zapewne. No to utrzymanie żony znacznie więcej kosztuje. :))))))) A tak poważnie to ja już miałem żonę. Mam dzieci i uwaga to ja złożyłem pozew, to ja się rozwiodlem. Nie pasowało mi małżeństwo na zasadach jak większość małżeństw. Dlatego teraz od razu mówię czego szukam. I bez obaw chętne są. Tylko że teraz chce ideał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeeeeeeee zatrudnij się w hotelu, najlepiej aparthotelu. Dowiesz się ile się sprząta i jak szybko. Oraz jak często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co Ci chodzi - wynajmuj sobie kogoś od sprzątania. Wynajmij od seksu, są osoby, które tak pracują. I będziesz szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:16 Jakby nie patrzeć, sam facet, o ile jest ogarnięty, nie maminsynek, wymaga bardzo niewiele wysiłku, jeśli chodzi o prowadzenie domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:18 Jak chcesz mieć taki wielki dom, to na niego plac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:16 Znowu piszesz o pracochłonności prowadzenia domu dla rodziny i to z dziećmi, a nie dla faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż. Szkoda, że żonie tego od razu nie powiedziałeś. Mogła by ułożyć sobie życie z kimś sensowniejszym. Czyli co ty do tego związku chcesz wnosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:20 Chodzi mi o to, że twierdzenie, że kobieta wykonuje jakaś wielką pracę w domu dla faceta, jest bzdurą. Robi ja głównie dla siebie i swoich własnych dzieci. A rad od ciebie nie potrzebuje i nie skorzystam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przynajmniej płacisz na dzieci? (To nie prezent.) Ile im czasu poświęcasz tygodniowo? Moim zdaniem jesteś totalnie stracony. Egzemplarz wybrakowany. Może jakaś wierzy, że można jeszcze nad tobą popracować. Oby szybko straciła złudzenia. Jak masz na imię? (Tak, żeby się wyczulić.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet do związku wnosi kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jedną córkę i codziennie po szkole jest u mnie. Mama przyjeżdża po nią o 20 jak wraca z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bo dzieci to są jej własne. No tak. A co ty robisz dla swoich dzieci? To maminsynek - ja tu tylko mieszkam. Dzieci to ona chciała, więc to ona zapierdziela. Ja tam płacę, kupiłem sobie bycie ojcem. Nie mam ochoty cię zmieniać, po prostu uważam, za nikogo. w sumie już mnie nie interesujesz. Obyś prezentował się równie szczerze w realu każdej napotkanej. Żonę to musiałeś nieźle okłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego Twoja ex pracuje aż do 20.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej tyle. Ma na imię Dominika? Nie, musiałeś mieć kiepskiego ojca. Pieniądze zarabiają oboje. Oboje wychowują. Związek to nie układ. Nie masz środka. Jesteś zdrenowany. Puściutki. Albo gdzieś w jakiejś luce ślepej kiszce masz trochę głębi. Tak w zasadzie można i ciebie żałować, że nie wiesz czym są bliskie relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno budować relacje jak żona siedzi w pracy od 8 do 20 bo "nie po to się uczyła." I jeszcze ma pretensje że ja się mniej uczyłem a zarabiam więcej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Nie pasowało mi małżeństwo na zasadach jak większość małżeństw." X Tz na jakich zasadach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość małżeństw to małżeństwa gdzie oboje pracują i oboje (albo tylko ona) zajmują się domem. Wkurzalo mnie to z kilku powodów. Po pierwsze zarabialem kilka razy więcej niż ona a ciągle słyszałem o jakiejś równości. Jak ta równość chciałem wprowadzić na wszystkich płaszczyznach to znowu słyszałem że przecież jestem facetem i więcej zarabiam. Taki wybiorczy feminizm. Dlatego teraz albo całkowita równość a mało która.mi dorówna:) albo tradycyjny podział i każdy odpowiada za swoją część obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×