Ja myślę, że takie sprawy jak intercyza to

Takie niby mądre baby a i tak sa na tyle upośledzone by odpisywać trollowi.Ehh...baby to jednak skończone debilki,polki to już biją wszelkie rekordy debilizmu...Wszędzie gdzie zaczną pisać to robi sie z tego kompletny chlew,co pokazuje tylko jakie z nich tępe świnie.

Świnie są jednymi z mądrzejszych zwierząt. Wbrew pozorom. Zauważasz różnicę na forum? To się nazywa praca u podstaw.

O intercyzach mówią albo osoby które nie mają pojęcia jak działa prawno (np. oddzielność majątku sprzed slubu) albo chcą do bólu ograniczyć drugą osobę - uzależnić ją od siebie finansowo (żeby nie pracowała) i uniemożliwić prawo do jakichkolwiek pieniędzy jak w końcu zostawi swojego toksycznego męża (bo to jakoś zawsze mężowie są!) Mało kto mówi o prawdziwych, praktycznych powodach typu ryzyko finansowe jednej ze stron czy długi.

co ma wspolnego intercyza ze zmuszaniem kogos do NIE PRACOWANIA? wytlumacz prosze ten mechanizm, albo przestan sugerowac swoimi wypowiedziami, ze sie na czyms znasz. - "uniemożliwić prawo do jakichkolwiek pieniędzy jak w końcu zostawi swojego toksycznego męża" - a czemu jakiejs toksycznej zonie mialoby sie nalezec w razie rozwodu cokolwiek, co nalezy do meza? ja rozumiem, mozna walczyc, mozna ogolocic, ale wlasnie odpowiednio spisana intercyza ogranicza te szarpanine prawna i psychologiczna. i tym lepiej - czego sobie nie wypracujesz, tego nie bedziesz miala. logicznie rzecz biorac przymusza wlasnie do pracy, nie na odwrot. jestes idiotka?

Na podstawie wypowiedzi z ego tematu (i nie tylko). Zazwyczaj piszą o tym "mężczyźni" którzy chcą niepracującą żonę

20:06 Aha, czyli kolejne "wydajemisie". Bo jaki miałby być mechanizm tej zależności, to wyjaśnić nie potrafisz. Co jest dość oczywiste ( że nie potrafisz), bo na zdrowy rozsądek, kobieta która wie, że w razie rozwodu zostanie na lodzie, raczej nie zgodzi się na rezygnację z pracy zawodowej. I przeciwnie, ta która wie, że w razie czego dostanie konkretne pieniądze, może zaryzykować wejście w rolę gospodyni domowej.

Już tłumaczyłam. Tacy faceci chcą po prostu kontroli nad partnerką, taki rodzaj zaburzenia psychicznego

jakaz to kontrole nad drugim czlowiekiem daje intercyza? WYJASNIJ, BARDZO PROSZE. chociaz zmuszania intercyza do bezrobocia nie umialas, ale moze w tym wypadku sie uda... albo skoncz wreszcie wymyslac brednie, jesli nie masz na ich poparcie zadnych argumentow. no chyba ze jestes zwykla idiotka, to prosze bardzo, osmiesz sie, nawet ci w tym pomoge odrobine.

Boże co za kretynka. Zamknij już gębę. Potrafisz tylko rozkazywac i wyzywac osobę która ci normalnie coś napisała. Co za prostactwo! Matka cię pięknie wychowala

Już tłumaczyłam, jeżeli mają podpisaną intercyzę któa chroni "majątek" faceta, a on jednocześnie uniemożliwia żonie pracę to ma nad nią kontrolę. Wtedy może swoją żonę "matematyczkę" traktować jak śmiecia ;)

chroni "majatek" i mezczyzny i baby. ciagle nie widac jakim to sposobem intercyza mialaby zmuszac kogos do bezrobocia a tym bardziej oddawala komus nad kims kontrole. jak intercyza uniemozliwia prace? jak intercyza daje kontrole? NO JAK? wyjasnij, podaj przyklady, zaargumentuj. ALBO: skoncz bredzic jak potluczona ziarnem piasku.

20:40 Widzę, że masz bardzo niskie mniemanie o inteligencji kobiet ( poza swoją oczywiście, bo ty jedna rozszyfrowała niecne knowania facetów chcących kontrolować nieszczęśliwe kobiety). Ja chociaż jestem facetem, oceniam ta inteligencję dużo wyżej i twierdzę, że nawet przysłowiowa Karina zorientowała by się natychmiast o co chodzi w układzie z intercyzą pozbawiającą ja praw finansowych w razie rozwodu i jednoczesnym zabranianie pracy zawodowej. Powtarzam jednoczesnym, bo sama intercyza raczej skłania ja do pracy zawodowej. I natychmiast ucięła by taki układ. No ale jeśli chcesz wierzyć w głupotę kobiet, to ja, facet nie będę ci tego zabraniał. Natomiast też jako facet powiem, że jest dużo prostszy sposób uzależnienia kobiety: należy szybko zmajstrowac jej dwójkę czy nawet trójkę bachoreksow. Więc nie trzeba sięgać lewa nogą do prawego ucha, zgodnie z twoja teorią spisku.