Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zjawisko spiertalania matki z dzieckiem z placu zabaw jak idzie inne dziecko.wtf

Polecane posty

Gość gość

O co w tym chodzi? Często widzę jak idę koło placu zabaw że bawi się babcia z wnukiem lub matka z dzieckiem np.sami a jak przychodzi nowa osoba to tamci spiertalaja. Chore. O co chodzi? Widziałam wiele sytuacji tego typu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że mowa o niby ekskluzywnej dzielnicy Warszawy. W ogóle ludzie tu są jacyś dziwni. Każdy zamknięty na innych. Jak oni te dzieci wychowują, pod kloszem? Bo go coś bedxir bolec jak zjedzie raz na zjeżdżalni z innym dzieckiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie mieli już po prostu iść..nie rób z igły widly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mamusią albo babcia się boją że dziecko kaszlnie na ich Kajetanka lub innego Maksymilianka. Albo fobia społeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekajaca madkersona
pedzila po bony do biedry zeby slodziaka ugotowac na objat, tak bylo, serio bony do biedry :) https://link.do/tRfnr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bywaja rozne dzieci - niesmiale, agresywne, czasem limit czasu sie wyczerpie. Jaki w tym problem? Nie jest to na pewno masowe, w kazdym razie nie zauwazylam, jesli tobie sie wciaz przytrafia moze jest cos z twoim dzieckiem lub toba, co budzi niepokoj innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie wiem, bo mam odwrotnie. Cieszę się jak mój syn ma kompana do zabawy. U nas najczęściej jest sam, bo mieszkamy na osiedlu domków jednorodzinnych i większość rodzin ma place zabaw u siebie na podwórku. Chociaż teraz pomyślałam, że może boją sie, że trafią na taką rodzinke, gdzie dziecko dokucza innym a matka w telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę żeby te matki siedziały w telefonach. Dziecko które widziałam było grzeczne a babcia drugiego s*******ila po prostu z placu zabaw jak zobaczyła nowe dziecko i woziła tego.malego w wózku po okolicy. Jakaś chora baba a i dodam że trzylatka wozi w wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ masz problemy autorko. Jak masz takie problemy, to może coś jest nie tak albo z Twoim dzieckiem, albo z Tobą , skoro ludzie uciekają na Wasz widok. Ja np. uciekam z placu zabaw, jak widzę, że nadchodzi jakieś wyjątkowo konfliktowe dziecko, albo normalne dziecko, ale za to z natrętną mamusią cyz babcią, która wiem, że nie da mi spokoju i będzie cały czas do mnie gadać. W ogóle tego nie rozumiem: jak idę gdzieś z moimi dziećmi, to idę Z DZIEĆMI i im chcę poświęcać czas i uwagę, a nie jakimś obcym babom, którym się zachciewa pogaduszek. Ewentualnie chcę odpocząć i pozbierać myśli. Może Ty Autorko zawsze bez sensu zagadujesz innych, albo Twoje dziecko generuje jakieś problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to jest już inny problem, to wożenie dużych dzieci w wózku. I to ma być niby spacer? A potem się lduzie dziwią, że dziecko po takim "spacerze" ma w domu nadmiar energii i szaleje w czterech ścianach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To proste kazdy chce miec spokoj. Dziei ci sie kloca bija miedzy soba szarpia nawet.rywalizuja o miejsce na hustawce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się w pierwszej kolejności zastanowiła, czy ze mną, albo z moim dzieckiem nie jest coś nie tak. Zawsze najpierw trzeba poszukać przyczyny w sobie, a później w innych. Zwłaszcza, jeśli jakieś sytuacje się powtarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.42 To już jest lenistwo moim zdaniem, bo wiadomo, że jak idziesz z dzieckiem na spacer to musisz go pilnować, żeby nie wpadło pod samochód, czasem biegać za nim a tak to matka wsadzi dziecko w wózek i ma spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy swoje. Przecież ja o sobie tego nie pisze, bo nawet dzieci nie mam. Ale zdarzyło mi się pójść z bratankiem, bardzo grzeczny chłopiec a reakcje były podobne. Ja nie mam ani tatuaży, ani dziwnego wyglądu, myślę że nie wyróżniam się na tle innych więc nie wiem o co chodzi. Ale zauważyłam to nie tylko względem bratanka i mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×