Seks jest dla mnie bardzo ważny ale całe życie go nie uprawiam

Czy ktoś też tak ma?

Up

własnie dlatego go nie uprawiam, bo jest dla mnie wazny i dbam o siebie, kocham siebie i nie chce swojej wlasnej krzywdy

gość dziś A dlaczego przy uprawianiu seksu stała by ci się Krzywda?

Bo co to za radosc jak ktos chce byc tylko rzecza? To bez sensu.

to zacznij

Chlopak mial ochote na buziaka, zaprosil mnie do siebie, calowalismy sie a on mowi ze tak nie mozna ze to za wczesnie. Ja na to ze nie mozna ze to za wczesnie i on ze za chwile sie nie powstrzyma i nie powstrzymal sie. Na drugi dzien powiedzial ze wykorzystalam go i ze pewnie zaraz go zdradze. No to mi sie odechcialo.

Potem stwierdzil ze sie nim zabawilam ze jest moja zabawka. Ja na to ze no co ty zgluples? A on ze jestem wredna. Potem znowu sam chcial no to juz mi sie nie chce go pocalowac bo to bez sensu.

Ja tak mam a mam juz 35 lat. Pora to zmienic :D

I minie kolejny czas np rok zabierzemy sie za siebie a on znowu powie ze mi nie zalezy i ze go oszukalam no to niech siedzi sam. Przynajmniej nie bedzie sie czul wykorzystywany. Doprawdy ciekawe ze facet sie tak czuje jak nic na to nie wskazuje.

masz rację, z takim to nie ma sensu, gdzie mieszkasz?

bo jakbyś była z okolic Poznania to możemy pogadać i nie tylko

Mysle ze niech ochlonie. Moze przestanie wygadywac absurdy jak troche pobedzie sam. Mamy kontakt ciagle ze soba i pomyslec cos takiego jest dla mnie kosmosem. Rozumiem gdybym sie nim nie interesowala no i spotykala z innymi to moglby tak pomyslec. Ale tak nie jest. Nie dam sobie z nim spokoju bo mi zalezy. Ale tez nic nie bede robic. Po prostu jak chce rozmawiac to bede rozmawiac no ale nie dotykac go bo nie zycze sobie takich insynuacji i mnie tym denerwuje. A jak sie uspokoi to pomysle.

Moze trzeba bylo poczekac 10 lat i mowic: ach przestan, przestan i w ogole no ale nie dalo sie wytrzymac i schrupalam go ze smakiem bo strasznie mnie pociaga. Chrupalabym nadal ale jak potem ma plakac to co to za satysfakcja? :( ech

Dla mnie to jest bardzo wazne ale cale zycie go nie uprawiam bo czeklam wlasnie na takiego faceta jak on i wtedy naszla mnie wielka ochota no to on sie poczul zle to juz mi sie nie chce z nikim innym bo chcialabym tylko jego.

Bylam w sklepie i szlo 2 fajnych facetow naprawde apetyczni jeden spojrzal na mnie i sie speszyl i pomyslam sobie: ze tez mnie spotyka taka dziadowska sytuacja przeciez moglabym spotkac i zakochac sie w takim a on we mnie i byloby spoko ale nie. To jest mission impossible