Czasami trzeba być egoistą.

Przychodzi taki czas, że czegokolwiek się nie dotkniesz, cokolwiek nie zrobisz wszytko jest źle, nic nie wychodzi, kubek z kawą leci na podłogę w najmniej oczekiwanym momencie, samochód trzeba odprowadzić do mechanika, ale nikt nie chce żadnego polecić i udaje , że jemu samochód nigdy się nie psuje, zmywarka przestaje działać i nawet nie wiadomo dlaczego i dlaczego ta woda tak płynie , lustro spada z wieszaka i rozbija się na milion części, a jedna wchodzi ci w stopę i mocną ją kaleczy. Wtedy wydaje mi się, że trzeba się schować najlepiej pod kołdra i przeczekać bo zbyt wiele złych rzeczy się zdarza , tylko czemu ten czas trwa już tak długo ? Myślisz sobie, że to nie w porządku, dlaczego świat jest tak niesprawiedliwy, że inni mają wszytko , ty nie masz nic. Że ludzie są ostatnio jakoś bardziej dziwni, to co dobrego zrobiłaś dla nich, oni chętnie "wzięli" i jak tylko wzięli to zapomnieli. Jak potrzeba to dzwonią, zwłaszcza, gdy potrzebują pomocy, ale w drugą stronę , to już nie za bardzo. Jak zadzwonisz, zanim się odezwiesz , już słyszysz, że oni tacy biedni i są tak bardzo zajęci i nie mają czasu nawet Cię wysłuchać, a kończą rozmowę zakładając , że przecież ty sobie poradzisz, bo zawsze tak było . Więc przestałam dzwonić i postanowiłam , że od dziś robię tylko to co jest dla mnie dobre, dla mnie wygodne, nie będę już nic robić dla nikogo, zamiast zostawiać wszytko i lecieć na ratunek do koleżanki , bo ja ktoś tam znów rzucił, zamiast wysłuchiwać marudzeń, będę robiła wszytko wyłącznie dla siebie. Zobaczymy ile wytrwam, ale taki mam zamiar i dziś zaczynam.

Mialam identyczne postanowienie, ale dotyczyło rodziny. Wytrwałam w nim jakiś czas, ale potem znów wrócilam do wysłuchiwania ich problemów, podczas gdy o moich nikt nie chciał słuchać. Myślę, że mam taki charakter, że nie potrafię na dłużej odwrócić się plecami. Też bym chciała być wytrwała w swoim postanowieniu. Wszystko wzięli, jak napisałaś wyzej, a teraz zapomnieli. Ja liczę tylko na sprawiedliwość wyższą.

Ja jednak zamierzam być zacięta i wytrwać w swoim postanowieniu. I tak będę musiała sama poradzić sobie z samochodem, zmywarką i tymi pozostałymi rzeczami i pewnie ostatecznie sobie poradzę szukając fachowców choćby w internecie , choć wiem , że i tak będą chcieli mnie oszukać , ale od dziś koniec, nic nikomu , nie ma opcji. I tak sobie właśnie pomyślałam, że skoro już jestem tą nieszczęsną perfekcjonistką to w tym egoizmie też będę i to do bólu. Cały swój wolny czas, bo pracować czasami też trzeba, będę pielęgnować własne ja i dbać o wyłącznie swoją osobę. Skoro świat jest świnią , to trudno, ja tez będę i to najbardziej perfekcyjną na świecie.