Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do pań

Polecane posty

Gość gość

Podoba się wam facet. Zakochujecie się w nim. Marzycie aby został waszym partnerem. Czujecie, że może być mężczyzną waszego życia. Czekacie na jego inicjatywę,ale jedno cześnie same krępujecie się tą inicjatywę okazać. On pozostaje obojętny. Mijają miesiące. Poznajecie więc wkrótce innego faceta, z którym tworzycie trwały związek. Po kilku latach dowiadujecie się od tamtego, że jesteście kobietą jego życia, że on czekał wtedy na waszą inicjatywę, ale się nie doczekał, więc nie wysyłał sygnałów. Z tego powodu minęliście się w życiu, ale on jest nadal w was zakochany i chciałby się z wami związać. Czy w związku z tym żałujecie, że zbyt szybko związałyście się z tym drugim i rozpatrujecie taką możliwość, że zostawicie aktualnego partnera dla tego pierwszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to dobra bajeczka, ładnie brzmi ale życie to nie komedia romantyczna, taa kobieta życia a czekał na sygnały bez jakiejkolwiek próby z własnej strony, choćby po to by te sygnały sprowokować, sprawdzić? Gdyby to była owa kobieta życia nie odpuściłby na samym starcie. To moje zdanie. Wiem że zaraz się posypią łzawe tłumaczenia ale to nadal tylko czyjeś słowa. Gość stracił okazję i przerzuca odpowiedzialność na drugą stronę. Miałam kolegę, którego znałam ponad rok, obudził się gdy związałam się z innym na poważnie, powiedziałam wprost - spóźniłeś się. Z tym drugim jestem od wielu lat i to jest prawdziwa miłość mojego życia, co okazuje każdego dnia a tamten kolega, nie mam pojęcia co obecnie robi, jest mi już zupełnie obojętny choć dobrze mu życzę bo to był fajny facet i bardzo mi się kiedyś podobał, często rozmawialiśmy, przyjaźniliśmy się, to ja inicjowałam kontakt zazwyczaj. Ale gdyby był mężczyzną mojego życia to on teraz byłby moim mężem, partnerem a nie jest. Wiem, że ludzie lubia wierzyć w przeznaczenie, niespodziewane impulsy, a przede wszystkim w bajki o tym że aby uczucie było prawdziwe! trzeba koniecznie wylać wiadra łez, szarpać się wewnętrznie, prowadzić walki z emocjami, nieustannie zastanawiać się i gdybać, ranić wkoło. Im bardziej poy****y scenariusz tym lepiej. Tak jest ciekawiej, z pewnością bo przecież wiele się dzieje. Tylko że jak dla mnie to zaprzeczenie prawdziwej miłośc****ełnej, spokojnej, zrównoważonej, dojrzałej, trwałej itp. To wszystko co mam tu do powiedzenia, bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wtedy bym wiedziała że on nie miał i nie ma jaj. A po co mi chłop bez moszny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.41 Świetny komentarz. Nic dodać,nic ująć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet by się nie zastanawiał tyle co kobieta tylko by poszedł w p**du gdyby poczuł zew natury do innej a wy się ludzicie że co dłużej trwa to lepsze. Może lubicie nudne życie. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To facet zabiega o kobietę,chyba że jest ułomem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale nie każdy.Ja radziłbym ci autorko zostać z obecnym TŻ a o tamtym zapomnieć.Jego czas minął a Ty już masz kogoś kogo kochasz.Ale dziwne jest to że rozważasz taką opcje,żeby zacząć związek z tamtym,czy aby na pewno kochasz obecnego TŻ koleżanko?Nie ładnie postępujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Głupi stereotyp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.00 Dziękuję za odpowiedź. Na szczęście to nie jest moja historia. To historia mojej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 12.58 Dlaczego od razu ułom? Ten facet to zapewne ofiara nieśmiałości czyli największego wroga miłości. Nie można stawiać znaku równości pomiędzy ułomnym a nieśmiałym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie by sie to nie przydarzylo bo mam subtelbosc slonia i na 100% okazalbym zainteresowanie. Kilka miesiecy to tez niewiele. Jakby nowy zwiazek byl taki sobie to moze bym go zakonczyla, ALE traktowalabym powaznie faceta ktory nazyaa kobieta swojego zycia babeczke ktorej w sumie nie zna i nie mial jaj zaprosic na kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety nie chcą nieśmiałych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A sorry. Zle przeczytalam. Po latach olalabym go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam takich dylematów bo zakochuje się tylko w facetach 100% dla mnie niedostępnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×