Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćrodz

Dlaczego w rodzinie są słabe relacje i jak to zmienic?

Polecane posty

Gość gośćrodz

Mamy kiepskie relacje rodzinne z braćmi męża i ich rodzinami, oni ze sobą też...Do końca nie wiem z czego to wynika, tylko takie domysły, spotykamy się dość rzadko, jakiś tam wspólnych interesów nie mamy, ale jest drętwo. Różnice charterów, rywalizacja, wpływ teściowej, o co chodzi? Chętnie poczytam jak jest u was i jak to można zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tego nie zmienisz. Zle relacje w bliskiej rodzinie to wynik lat, jedna osoba z zewnatrz tego nie naprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem jest tak, że rodzina jest zatomizowana. W sumie chyba tylko w Polsce panuje wśród krajów europejskich tendencja by stadko było jak największe i później młoda Polka ma problemy by psychicznie odciąć się od swych rodziców, liczyć z ich zdaniem i w pakiecie serwuje mężowi model 2+1+dzieci (przy czym tą jedynką jest zawsze mamusia żonki bacznie doglądająca postępowania zięcia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrodz
Na razie to bym chciała poznać przyczyny tego stanu rzeczy...Wydaje mi się, że kiedyś było lepiej, to nie jest kłótliwa rodzina... Nie chcę jakiś mega bliskich relacji, żeby tworzyć na codzień wielką rodzinę, wręcz uważam, że to nikomu nie służy. Chodzi mi o żeby chociaż jak się czasem spotkamy był dobry klimat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mężatką 15 lat, razem 18, znam tylko jego matkę i ojca gdy jeszcze żył oraz siostrę. Na tym samym osiedlu co matka męża mieszkają dwie jej siostry, w tym samym mieście mieszka cała rodzina jej męża, bracia, siostry, ich dzieci. Czyli spora liczba osób. Nie znam nikogo. Wszyscy są źli i niedobrzy, tylko teściowa dobra. Mieszkamy w innym mieście, bywamy tam bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie są słabe,mozna powiedzieć żadne,gdyz moja matka faworyzuje inne dzieci,mnie odtracila.w pewnym momencie miałam tego dość i zrozumiałam,ze nigdy w życiu mnie nie dostrzeże,a ja mecze się patrząc jak wobec innych jest pomocna. Skutkiem tego jest fakt,ze zostałam ochrzczona mianem wariatki ,a reszta ma się dobrze. Wszyscy boją się mojej matki i robią to co ona karze. Przykro mi,ze za siostra nie są,ale już się nie staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak czasu. Pomyśl jak masz już ta chwile dla siebie to czy chcesz ja spędzić z ludźmi z którymi nawet rozmowa sie nie klei czy cos zrobic dla siebie. Ja to drugie. Mnie ludzie irytuja lekko mowiac nawet najblizsza rodzina od ich ogladania i rozmow na sile wole wlaczyc sobie serial na Netflixie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko z teściowa mam dobre relacje, siostry są mega toksyczne, zazdrosne i roszczeniowe, kłótliwe.Rodzice i teść nie żyją już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrodz
Mi nie chodzi o spotykanie się na siłę, absolutnie, nie robimy tego. Ale o sytuację kiedy np. widzimy się w weekend u teściowej i jest dziwna atmosfera, a de facto nikt nikomu niczym nie zawinił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×