Czemu single i geje to często jedynacy

I to kolejny dowód na to że jedynacy to egoiści.

oczywiście, że jestem egoistą. przecież egoizm to samo dobro.

Ludzie z wielodzietnych rodzin tylko udają że czują taka wspaniała więź z rodzeństwem bo tak naprawdę czują się jedynie jako jeden trybik w machinie i marza o świętym spokoju ale ludz się dalej. Najpierw trzeba być egoista a dopiero później altruista. Śmiem twierdzić że udajecie męczenników i myślących o innych tylko na pokaz. Jaracie się wasza wspanialomyslnoscia a innych byście w łyżce wody utopili. I czym się niby różnicie od jedynakow? Zascianek..

Jestem facetem pochodzę z wielodzietnej rodziny i nie trawię jedynaczek. Raz byłem w związku z taką damulką miała maniery rozkapryszonej królewny, z urody była przeciętna, niejedna biedna dziewczyna z wielodzietnej rodziny była od niej ładniejsza. Chciała mnie na siłę zmienić. Skończyła ogólniak i studiowała polonistykę, ja skończyłem samochodówkę i pracowałem jako jako mechanik. Ciągle mnie namawiała żebym skończył zaocznie liceum ekonomiczne to przestanę być brudnym robolem a ona załatwi mi pracę w biurze a potem zebym zaocznie poszedł na studia. Rozwalało to mnie bo mi to jest do niczego niepotrzebne dobrze się czuję w swoim fachu. Na dodatek kiepska w łóżku i egoistka, cały czas chciała minetkę ale do lodzika już się nie garnęła choć zawsze byłem czysty. Szybko ją pogoniłem. Moja obecna żona ma rodzeństwo.

To, że ty coś "zauważyłaś" nie oznacza, że to jest prawda uniwersalna. Gejów akurat znam sporo, bo mój brat jest gejem, i chyba tylko jeden z nich jest jedynakiem. A "singiel" to pojęcie mocno względne, kto dziś jest singlem wczoraj mógł być w długoletnim związku, albo jutro może taki związek zacząć. I też "jedynactwo" nie ma tu nic do rzeczy.

To chyba logiczne że kobieta na jakimś tam poziomie zawodowym nie chce faceta po 8 klasach. Im mniej wymagań ma kobieta tym byle jełop jej wystarcza. Taka nawet bicie po pysku zniesie dla dobła zwionsku. Jesteście mentalnym pgrem z tymi poglądami.