Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kłótnia o pieniądze.

Polecane posty

Gość gość
Siedź z nim dalej, tłumacz trudnym dzieciństwem, sponsoruj i naciskaj na małżeństwo. Za kilka lat będziesz płakać przed lustrem nad straconym czasem, dobrymi facetami, których minęłaś, kasą wrzuconą w błoto i swoją naiwnością. Znam to aż za dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwiała, przecież widać było, że oczekuje porad typu "a mojemu powiedziałam to się zmienił" Po ślubie i dziecku mu się z pewnością zmieni autorko :D Dajcie spokój każdy musi to sam przerobić, szkoda ale tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wam wszystkim za obiektywne oko, gdyby nie fakt, ze głupio kocham, pewnie bez wahania i pytania tutaj powiedziałabym mu żeby spadał :( a tak to miałabym wątpliwości.. Macie rację do tego ślepo chce wierzyć, że on jest inny, ale fakty mówią same za siebie. On jest egoistą, a takiego nie zmienię. Nie muszę mu mówić, bo on ma już świadomość.. Wie też dlaczego musiałam nagle wywalić prawie półroczne zarobki w błoto.. wie też jakie ciągnie to konsekwencje, jeśli nie uda się tego załatwić w listopadzie, a jednak ma to w nosie, bo sam tego nie odczuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak autorko! Musisz koniecznie zmusić bo do zaręczyny (powiedz mu że za pierścionek ty zapłacisz, z resztą on pewnie będzie miał znowu tylko 200zł) A potem zmus gotować do ślubu, wesele oczywiście na twój koszt - wtedy twój ukochany się zmieni! Hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej nie masz zamiaru zerwać, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój szkoda cokolwiek tu pisać. Skoro ona nawet nie widzi, że w pewien sposób pasożyta finansują jej rodzice. Do pomyślenia o powyższych radach, autorko, gdy za lat kilka obudzisz się styrana, zmęczona i z ręką w nocniku. Miłość miłością ale trzeba mieć zdrowy rozsądek i trochę instynktu samozachowawczego. A jak się kiedyś odkujesz to może ci pomoże terapia, bo widać że dobrze się dobraliście w związku, ale to znowu koszty, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet dobrze sobie radzi u Twojego boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że coś jest nie w porządku i gdybym nie oczekiwała odzewu, czy to pozytywnego, czy negatywnego nie pisałabym tego tutaj. Nie uciekam też przed falą hejtu :) Nie chcę podejmować decyzji za kilka lat, uważam, że porozmawiam dziś z nim poproszę o wskazanie jego stanowiska i przede wszystkim oddania pieniążków. Nie powiem, liczyłam na porady jak się zachować i nie rozjuszać go tekstem, "zrywam, pa", bo wtedy na pewno ani grosza nie zobaczę na oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No troszke pojechałaś z tym hejtem, bez przesady. Wypowiedzi były ostre i prosto z mostu owszem, ale czasem tak lepiej. Ty się go nie pytaj o stanowisko tylko oczekuj zwrotu kasy i realnych zmian od zaraz, wiesz obiecywać można wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ale jak wyskoczy na mnie z buzią, to ja nie zamierzam z nim dyskutować, aż się nie uspokoi, to miałam na myśli, jeśli też wg. niego normalnym jest to jak się czuję w tej chwili, to też nie mam o czym z nim gadać. Właśnie jak napisałaś, szansa jest tylko pod warunkiem, jeśli on ogarnie i od "już" coś się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic z tego nie będzie, ta kobieta nie potrafi walczyć o swoje prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, jeśli się boisz, że naskoczy (zauważ, to też fatalnie) to spisz tę kasę na straty, nauka czasem słono kosztuje i przetnij to radykalnie. To jest w jego przypadku całe życie złych nawyków, będzie bardzo bardzo ciężko to wyplenić,zobacz, nawet mu nie wstyd za to jak postępuje a wręcz wyskakuje z awanturą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpisujcie jej już albo to prowo albo tępa strzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się wpisem 13.18 pieniądze sobie odpuść i potraktuj to jako doświadczenie, gorzka nauczkę jak NIE postępować z mezczyznami. Dlaczego ma naskoczyć na Ciebie? Urwij ta relacje, możesz mu w kilku zdaniach wyjaśnić, ze związek nie rokuje i nie widzisz się u jego boku, nie czujesz się wazna kochana i zaopiekowana. Miałam chłopaka pochodzacego z takiej biednej toksycznej rodziny i powiem Ci ze to najgorszy rodzaj ludzi. Roszczeniowy do bólu, zazdrosny o styl życia, edukacje, wiedzę. Sam się nie uczył nie rozwijał tyko narzekał I najgorsze, pasożytował na wszystkim, na czym się dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chętnie kasę przyjmował z wdzięcznością i uważałam, że docenia, ale do roboty się nie brał a jak już to do beznadziejnej i na krótko. Żadnych awantur, poza tą kasą było naprawdę słodko. W końcu mi obrzydł tak, że zerwałam. Stracony czas. Nawet po latach mam zajebistego kaca moralnego, że byłam taką głupią pizdą i sobie na to pozwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sama widzisz nie jedna osoba Ci mowi to samo,zebys dala sobie spokoj...ja bede kolejna.Tez z takim bylam..na siebie nie zalowal nigdy, cala wyplate przewalal na swoje "hobby".A jak gdzioes szlismy ciagle ja musialam placic.Na paliwo bral ode mnie,ze przeciez odda.W sklepie tez placiłam ja.A jak on kiedys postawil mi cos w fast foodzie to mi to 10 razy wypomnial,az musialam mu zwrocic te 12 zł ;) miej tyroche godnosci i kopnij go w tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę podejmować decyzji za kilka lat, uważam, że porozmawiam dziś z nim poproszę o wskazanie jego stanowiska i przede wszystkim oddania pieniążków. Nie powiem, liczyłam na porady jak się zachować i nie rozjuszać go tekstem, "zrywam, pa", bo wtedy na pewno ani grosza nie zobaczę na oczy usmiech.gif xxx Czy ty już kompletnie na łeb upadłaś??? Będziesz z nim dalej, będziesz dla niego malutka, będziesz z nim sypiać i dalej mu fundować bo jak nie to się rozjuszy i nie odda ci kasy??? Przypominasz mi tych głupich ludzi którzy pracują U biznesmena cwaniaka który im nie płaci ale oni nie odchodzą, nie szukają innej pracy tylko siedzą i dalej za darmo pracują i się tłumaczą że jak odejdą to on im nie zapłaci. ON I TAK NIE ZAPLACI!!! Takie cwaniaki jak ci biznesmeni i twój facet nigdy nie płacą tylko śmieją się z uczciwych ludzi, nazywają ich frajerami i dorabiają się majątków okradają ludzi!!! Każdy kolejny dzień z nim spędzony to dla ciebie strata - i czasu i gotówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze niunia pisze 'pieniążki'. Jak słyszę 'pieniążki' mam chęć wziąć kałacha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleś to cwaniak i wałach bez godności. Można mieć rozdzielne finanse jeśli taki jest układ. Ale żeby nas kimś żerować? Żenada. 00 BTW Nie licz, że cokolwiek odda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noi gadalas z chłopakiem w końcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty, zwiazek to najwieksze szczescie swiata. Wolisz byc sama i byc nolifem? :D niewazne jaki jest, najwazniejsze ze sie podoba z wygladu, moze byc i alkoholikiem, i sknera, ale wyglad ma byc idealny. Bedzie dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak napisałam - chciałam polubownie, poszłam porozmawiać, zaczął mnie obrażać, więc po prostu powiedziałam, żeby zatrzymał sobie te pieniądze i odwróciłam na pięcie. Na odchodne stwierdził, że zachowuję się jak suka to skończyłam się hamować powiedziałam co sądzę i z nim zerwałam. :) dziękuję za rady i życzę wszystkim powodzenia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli dotarło do Ciebie z jakiego powodu z Tobą był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche glupio sie zachowalas, trzeba bylo nagrac na dyktafon jak rozmawiacie o kasie i wynika z tego jego dlug i wyslac wezwanie do zaplaty ale juz wiesz, jak on cie kochal, po co z toba byl i nie zmarnowalas wiecej czasu ani kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy wy się dziewczyny nauczycie że jak facet wyciąga od was kasę to znaczy że nie kocha???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko postąpiłaś super! Nawiasem mówiąc sama widzisz ile warty był ten „związek”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze, wszystko się ułoży, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl jaki chuj, ciesze sie, ze jednak poszlas po rozum do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×